27

59.3K 2.5K 25
                                    

Tak jak mówił Sergio, Dante dołączył do nas na lotnisku.
Gdy tylko go zobaczyłam, podbiegłam do niego a on mocno mnie przytulił.
- Już myślałam, że jej się uda - mruknęłam.
- Ja też. - szepnął tuląc twarz do mojej szyi.
Podbiegli do nas pozostali i zaczęli wykrzykiwać gorączkowo rzeczy typu : "Dobrze jej tak" i " Było blisko".
Sam pewnie doskonale zdawał sobie sprawę, że o mały włos dał się wmanewrować w oszustwo.
Dopiero gdy znaleźliśmy się sami w kabinie odrzutowca, zeszło ze mnie całe napięcie, które towarzyszyło mi przed ostatnie kilka miesięcy. I na jego miejsce pojawił się gniew.
- Co ty sobie wyobrażałeś - popchnęłam go w pierś. - Dać się tak łatwo omamić! I co z tą podróżą przedślubną?
Spojrzał na mnie zaskoczony.
- W ogóle nie było z tobą kontaktu! - krzyknęłam na koniec przez łzy. - Wiesz jak się martwiłam?
- Myślisz że mi było łatwo? - teraz to on stracił nad sobą panowanie - Kocham cie a myślałem, że będę się musiał się z nią ożenić! Myślisz, że nie cierpiałem?
Zazgrzytałam zębami.
- Obojgu nam było ciężko, Dante. - podeszłam i położyłam mu głowę na ramieniu. - Dobrze, że to już koniec.
Przez chwilę w jego oczach dostrzegłam wahanie, ale w końcu przytulił mnie delikatnie.
- Masz racje, bella. - nagle spojrzał smutno na mój brzuch - Kiedy się dowiedziałaś, że jesteś w ciąży?
Nie chcąc wywołać w nim poczucia winy, machnęłam tylko ręką.
- Stosunkowo niedawno. - spróbowałam się zaśmiać, ale chyba słabo mi wyszło. Spojrzał z powątpieniem na mój brzuch.
- A tak na serio?
- Mniej więcej w czasie, kiedy miałeś wypadek.
- Który to miesiąc?
- Prawie piąty.
Dante chyba załamał się psychicznie.
- Hej - szturchnęłam go łokciem - To nie czas, żeby się załamywać. Już po wszystkim - przypomniałam mu, ale nie wydawał się przekonany. Wyglądał jakby coś go martwiło. I musiałam się dowiedzieć, co.
Najwyraźniej los mi sprzyjał, bo gdy Dante wyszedł do głównej kabiny, gdzie siedzieli pozostali zauważyłam, że zostawił na łóżku marynarkę. W środku był telefon.
Dopadłam go z szybkością światła i weszłam w skrzynkę odbiorczą.
Zamroziło mnie, gdy odczytałam sms'a od Melissy:

OSTRZEGAŁAM, KOCHANIE.
TERAZ CAŁY ŚWIAT DOWIE SIĘ, ŻE TWOJA KOCHANA SKYLER JEST ZŁODZIEJKĄ. NIE ZOSTAWIĄ NA NIEJ SUCHEJ NITKI.
NIE DARUJE WAM TEGO.

Wpatrywałam się tępo w ekran gdy przyszedł kolejny :

ZNISZCZĘ WAS. PRZYSIĘGAM

Nieposkromione PożądanieHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin