46

51.1K 2.5K 66
                                    

A więc decyzja zapadła.
Gdy powiedziałam to na głos, byłam pewna, że postępuje dobrze.
Ale gdy Dante wyszedł i zostałam sama, zaczęłam się bić z myślami.
Czułam jakby dwie istotki, dobra i zła, siedziały mi na ramionach i szeptały do ucha.
Przecież on cię nie kocha- mówiła ta zła.
Raz cie pokochał, zrobi to znowu - odpowiadała ta druga.
Miałam ochotę wziąść rozbieg i przywalić głową w ścianę.
Bez namysłu chwyciłam komórkę i wybrałam numer.
- Halo ? - Dante odebrał po 4 sygnałach.
- Tu Skyler.
- Coś się stało, że dzwonisz o tej godzinie? - odparł zaspanym głosem. Cóż, była 3 w nocy.
- Ja po prostu.. - zawachałam się. Tak na prawdę to sama nie wiedziałam, co mi się dzieję. Zaczęłam więc od prostego pytania.
- Naprawdę mnie nienawidzisz?
Minuta ciszy. Już chciałam pytać czy nie zasnął ale usłyszałam :
- Nie nienawidzę cię, bella.
Poczułam lekką ulgę.
- Ale wciąż myślisz,że Cię zdradziłam, prawda?
Znów cisza.
- Zanim się pobierzemy, musze to wyjaśnić.
- I koniecznie musisz to robić o 3 w nocy ? - odparł z lekką drwiną.
- Tak.
- Jak chcesz to niby wyjaśnić?
Obiecałam sobie, że to ostatni raz kiedy opowiadam historie mojej wojny z Melissą. Ostatnio mi nie uwierzył, ale teraz miałam zbyt dużo do stracenia.
- Mi scusi, ale ciężko w to uwierzyć, bella. - Odpowiedź w miare zadowalająca, jak na Dantego.
- Przyjdź jutro rano do mojego domu, przedstawię ci plan.
Mój przyszły mąż nie wydawał się zbyt przekonany, ale gdy się zgodził, uznałam, że jesteśmy już na całkiem dobrej drodze to wyjaśnienia sprawy. Oczywiście dalej był zły o dzieci, ale wyczułam że też chce poznać prawdę. I tyle narazie mi wystarczyło.
Teraz liczyło się zmiażdżenie blond suki.

Nieposkromione PożądanieWhere stories live. Discover now