Tworzenie wiarygodnej postaci cz. I

22.2K 1.7K 399
                                    

  Autoreklama: zapraszam do czytania mojego opowiadania pt. ,,Nadziemie''. Możecie sprawdzić, czy stosuję się do swoich własnych rad i ewentualnie wytknąć mi błędy ;)  

Zanim przejdziemy do kursu

Nie wiem jeszcze, ile części zajmie mi ten temat, ale wydaje mi się, że co najmniej trzy. Po prostu jest wiele spraw, które chciałabym omówić i wiele przykładów, które chcę przytoczyć. Tworzenie postaci wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. O ile ogólny zarys idzie dość szybko, tak wgłębienie się w jej psychikę wymaga czasu i dokładnych przemyśleń.

Pamiętaj, Pingwin też człowiek i błędy popełnia. Jak zobaczysz, że pojechałam po bandzie i wciskam jakiś bullshit, napisz mi o tym.

Początki bohatera, czyli kiedy mamusia i tatuś bardzo się kochali...

Tak to już jest na tym świecie, że nikt nie bierze się z powietrza. No dobra, może duchy powietrza. Jednak pamiętaj, że nawet jeśli zaczynasz opowieść w momencie, gdy twoja postać ma już ładnych parę lat na karku, musiała ona wcześniej coś robić. Napisz, kim byli rodzice bohatera, jak spędził dzieciństwo, jakich miał przyjaciół, jakie miejsca odwiedził, czego się nauczył, czy należał do jakiejś grupy, gdzie pracował... To także logiczne, że ów bohater powinien wiedzieć coś o świecie, w którym żyje, chyba że dorastał w pipidówce na końcu świata, to może go usprawiedliwić. I pamiętaj, że motyw związany z osieroceniem postaci jest już tak oklepany, że czytelnik prawdopodobnie wywróci oczami widząc go po raz setny. I nie znaczy to, że nie możesz go użyć, sama zrobiłam z jednej z moich bohaterek sierotę. Po prostu pamiętaj, że to nie jest oryginalne.

Doskonałym przykładem przestawienia bohatera od dzieciństwa jest powieść ,,Malowany Człowiek'' Petera V. Bretta. Czytelnik towarzyszy głównemu bohaterowi owej książki - Arlenowi - od czasów, gdy był zaledwie małym chłopcem pomagającym rodzicom w gospodarstwie, aż do chwil, gdy jako dorosły, doświadczony przez życie mężczyzna stawia czoła demonom. 

Pieniążki nie biorą się znikąd

Czy twoja postać pracuje? Nie? Czy jest już dość stara i przez lata pracy oszczędziła trochę grosza? Też nie? A czy jest sierotą, lub uciekła z domu i wychowywała się w buszu? Tak? To do jasnej ciasnej, skąd wzięła pieniądze na broń, ubranie, jedzenie i gospodę? Oczywiście, że da się to logicznie wytłumaczyć, mogła znaleźć skarb, kraść, lub zwinąć sakiewkę rodzinie podczas ucieczki. Po prostu nie zapominaj, że wszystko wymaga sensownego wyjaśnienia i pomyśl, czy twój bohater przypadkiem nie ma nieskończonej ilości złota w kieszeni.

Piętnastolatka mistrzem wszystkiego - o umiejętnościach słów kilka

Najgorsza cecha Mary Sue (o której pisałam w poprzednim temacie)? Totalnie nieprawdopodobne, kosmiczne, z tyłka wzięte umiejętności. Twoja postać to początkujący mag? To nie wkładaj mu do głowy dwudziestu zaklęć. Trzy, ale za to sensownie uargumentowane mu wystarczą. Twoja postać to nastolatek? Nie rób z niego mistrza miecza, doświadczonego zabójcy, czy mędrca sypiącego sentencjami jak z rękawa. Pozwól mu jeszcze przez chwilę być dzieckiem i myśleć jak duże dziecko. Jest jeden wyjątek - uniwersum mocno stylizowane na średniowiecznej Europie. W takim przypadku czternastolatek na tronie i dwunastolatka machająca mieczem nikogo nie zdziwią, ale pamiętaj, że muszą oni szybciej dorosnąć, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. 

Postać nie musi być we wszystkim dobra. Jeśli jest to uczeń szkoły średniej, może być dobry w nauce, ale słaby w sporcie. Może zarówno szybko biegać, jak i wkuwać materiał z dowolnego przedmiotu, ale za to beznadziejnie śpiewać i rysować. Jeśli postać jest magiem, to może doskonale radzić sobie w walce dystansowej, ale kiedy skończą jej się zaklęcia, a wróg będzie niebezpiecznie blisko, niech bierze nogi za pas.

Więcej w kolejnej części.

Pingwinowy kurs pisaniaWhere stories live. Discover now