Pingwinowy kurs pisania

Ćwiczenie I - Szkoła czarów dla tumanów + Zasady

Już jakiś czas myślałam o zrobieniu praktycznej części Kursu. Ostatnio dostałam też taką sugestię, więc stwierdziłam, że czas najwyższy coś takiego dodać.

Oto przed wami pierwsze ćwiczenie. Ale zanim je omówię, wypiszę zasady, których nie ma zbyt wiele: 

1. Zadanie może wypełnić każdy, kto chce i kiedy chce. Może je napisać dowolną ilość razy, w dowolny sposób (ale na poezji, to ja się słabo znam T_T).

2. Minimalna ilość słów - 500, maksymalna - 2000 (Pingwin nie maszyna, więcej nie zdąży przeczytać).

3. Interpretacja tematu dowolna. Tak samo gatunek, realia i klimat.

4. Ćwiczenia oczywiście służą do rozwijania umiejętności, ale jeśli chcecie, możecie publikować teksty na swoim profilu, z uwzględnieniem, że jest to zadanie z Kursu.

5. Jeśli chcecie bym przeczytała Wasze teksty i wyraziła opinię, wystarczy napisać na pw, w komentarzu, whatever. Wskażę ewentualne błędy (oprócz ortografów i interpunkcyjnych, nie mam czasu na betowanie) i zarzucę poradami. Przy czym będą to bardziej subiektywne spostrzeżenia Pingwina, więc może zdarzyć się tak, że się z nimi nie zgodzicie.

Szkoła czarów dla tumanów

Twoja postać jest kompletnym beztalenciem w dziedzinie magii. Przez to trafia do HugeWart - szkoły dla upośledzonych czarodziejów. Koledzy z klasy bohatera to jeszcze większe matoły, a nauczyciele mają swoją pracę w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Co robi Twoja postać? Uczy się na własną rękę, byle tylko dojść do przynajmniej średniego poziomu? Próbuje przekonać kolegów i nauczycieli, że nauka jest bardzo ważna? Cieszy się z obecnej sytuacji i imprezuje? Ucieka z tej szkoły? A może zostaje przewodniczącym samorządu i postanawia zrobić z HugeWartu swoje małe, totalitarne królestwo?

Popiszcie się kreatywnością i zaskoczcie mnie :D Możecie z tego zrobić parodię, dramat, romans, komedię, horror, cokolwiek zechcecie. Bohaterowie całkowicie dowolni i w dowolnej ilości. 

I jak już pisałam w zasadach - zrobić to ćwiczenie może każdy, kto chce i kiedy chce, tzn. że nawet jeśli za pół roku dostanę prośbę o sprawdzenie tekstu, i tak to zrobię.