21

139 23 18
                                    

Zerknąłem w stronę wejścia. Yoongi i Hobi też. Ujrzałem w nich szatyna, z którym byliśmy kiedyś w zoo.

Jeon Jungkook.

Właściwie, dlaczego mnie wkurzył? Przecież mówiłem Tae żeby zaprosił kogo chce...ale teraz, kiedy przyszli Yoongi i Hoseok myślałem, że na nich koniec.

Lubiłem Kookiego, ale jego zachowanie wobec Tae było trochę nachalne. Rozumiem sytuację Kima, bo wiem jaką miał rodzinę, ale powinien go trzymać na dystans. Cieszę się jego szczęściem, a sam nikogo nie mam więc nie powinienem ingerować w życie przyjaciela.

- Taeś, kto to? - Spytał jakby nigdy nic Hoseok. Widziałem w jego oczach lekkie zdezorientowanie.

- Jeon, kolega. Spotkałem go po drodze więc pomyślałem, że mógłby wpaść. - Odparł Kim z uśmiechem. Ah, on jest taki otwarty.

- Nie będę wam przeszkadzał? - Zapytał Kook.

- Chyba nie, Yoongi? - Zwrócił się Hobi do Sugi. Ten przelotnie na mnie spojrzał, następnie na Tae, a na koniec Kookiego.

- Jestem obojętny, możemy oglądać? - Rzucił bezmamiętnie odwracając się do telewizora.

- A co oglądacie? - Zapytał entuzjastycznie. - Tak w ogóle, cześć Jiminnie!

Jeon uśmiechnął się do mnie, a jego ciemne jak węgielki oczy zaświeciły się. Odwzajemniłem jego gest.

"Witaj Jeonnie, czuj się jak u siebie" - pokazałem, a Tae przetłumaczył.

Uśmiech młodszego poszerzył się, a następnie z równie szerokim bananem zwrócił się do Yoongiego.

- Hej, jestem Jeon Jeongguk, miło mi cię poznać! - Powiedział z uśmiechem.

Suga jakby nienaruszony spojrzał się na niego z politowaniem, a następnie podniósł się z miejsca i biorąc paczkę chipsów usiadł obok mnie. Widząc wiodący za nim wzrok młodszego, po dłuższej chwili postanowił przedstawić się machając mu. Miałem ochotę się zaśmiać. Wyraz twarzy Yoongiego mówiący "serio, młody?" i machanie w jednym.

Uśmiechnąłem się w stronę starszego, a ten jak na sygnał odwzajemnił mój gest odsłaniając odrobinę rząd zębów.

Reszta również usiadła, a Hoseok zajął się włączeniem jednej z płyt.

- Horror, thriller czy romans? - Zaciął i ponownie zerknął na tytuły. - Yoongi, o czym myślałeś biorąc ten tytuł?

Spytał podnosząc do góry płytę o tytule "Najdłuższa podróż"*. Wszyscy się zaśmiali zerkając na chłopaka.

- Ja w odróżnieniu do ciebie jestem wrażliwy i staram się zrozumieć otoczenie, w jakim się znajduję. - Przerwał na chwilę zerkając na Hobiego i na mnie. - Czyli na takie, w którym jesteś ty. Odzwierciedlenie takiej dziewczyny.

- Ej, to było nie miłe! - Zaśmiał się Taehyung obejmując w geście otuchy Hobiego. Widziałem skrzywiony wzrok Jeona.

- No już już. - Wtrącił się najmłodszy. - To nie była naumyślna docinka, prawda Yoongi?

- Dla ciebie Pan Yoongi - odparł, a reszta zachichotała. Mnie to nie bawiło, nie jest fajne bycie najmłodszym. - I to było celowe, ale wy się nie znacie, pf.

- Znam się! Blondynko - wytknął mu Hoseok z wyraźnym rozbawieniem.

- Jaka blondynko? On ma przecież czerń. - Zapytał Kim.

- Jego pierwszy kolor na tym pustym łbie to blond. - Odparł uśmiechając się Jung.

- Do którego chyba wrócę. No, może biały ale blond też ładnie na mnie wygląda. - Zaczął mówić starszy.

Muto Voce | yoonmin KorektaWhere stories live. Discover now