39

109 13 20
                                    

JIMIN PROV'S

Wczoraj Yoongi postanowił dać mi czas, który obiecał. Taehyung przysiągł mu, iż będzie mieć na mnie oko. Byłem ciekaw w jaki sposób, skoro prawdopodobnie wpadniemy obydwaj. Ja przez mój sekret, a Tae gdyż jest moim powiernikiem.

Leżałem aktualnie na łóżku z książką na twarzy. Miałem w niej zakreślone informacje i między pojedynczymi kartami upchane były notki na niedużych karteczkach. Nauka nigdy nie przychodziła mi z trudem. Najpierw uczyłem się materiału, następnie przekładałem to na język migowy i ćwiczyłem.

Za trzy tygodnie musiałem stawić się na sesjach. Jeśli ich nie zdam to nic się nie stanie - bynajmniej tak zapewniali mnie odzice. Mogłem przyjść na powtórkę, ale szczerze to wolałem ślęczeć nad książkami.

- Jimin, jesteś głodny? - Spytał Tae uchylając drzwi.

Spojrzał na moją postawę "ja ucze się na leżąco". Westchnął ciężko po czym położył się obok zabierając książkę z mojej twarzy. Podparł się na łokciach.

- Co cię dręczy?

"Właściwie to to,że nie potrafię się skupić" - pokazałem smętnie.

- Ugh - jęknął również znudzony nudną atmosferą nauki. - Jeśli chociaż spróbujesz to zdasz te egzaminy i zaliczysz semestr. Wtedy będziesz siedział ze mną lub z Yoongim do urzygu. - Mruknął kładąc się na poduszce.

"Chciałbym,żeby to było tak proste. Pamiętam jedynie to, czego nauczyłem się przez tamte dni. Teraz nic nie wchodzi mi do głowy" - byłem zdenerwowany.

Nic nigdy nie dezorientowało mnie skuteczniej niż teraz moje życie. Nie byłem pewien czy to przez wszystkie te sytuacje, które miały miejsce czy z zupełnie innego powodu.

Tae przytulił się do mnie, a ja objąłem go w talii gładząc jego bok. Jemu również nie szła nauka, ale myślę, że to wina Jungkooka. Bo kogo innego?

Ziewnąłem cicho, kiedy to Tae postanowił przerwać ciszę.

- Kiedy im to powiesz?

Ścisnąłem usta w wąską linię. Spiąłem się co było widać, bo Kim zaczął gładzić mnie bo ramieniu.

- Albo się złamiesz, albo wyjdzie na jaw twój najbardziej skrywany sekret. Nie wiem czemu zwlekasz, ktoś kiedyś odkryje to i nie będzie tak wesoło. - Westchnął zrezygnowany.

Wiedziałem do czego zmierza i zgadzałem się z nim w każdej kwestii. Nie naciskał specjalnie, on martwił się ostatnimi sytuacjami.

Koniec końców moje milczenie wziął za odpowiedź. Nie byłem pewien czy jestem gotów im to wyznać czy po prostu się boję. Po raz kolejny okłamać otoczenie - nie byłbym w stanie.

Z drugiej strony gdyby wyszło to na światło dzienne przypadkiem to ich reakcja nie byłaby inna. Byliby zdenerwowani za przypadek, a jedyny Tae miałby obojętną twarz.

***

Minęły trzy dni od mojej rozmowy z Taehyungiem. Yoongi pisał do mnie wieczorami, a ja byłem mu wdzięczny za ewentualną pomoc poprzez chat wideo.
Obydwaj z Kimem przyłożyliśmy się by teraz nauczyć się więcej, odpocząć i przypomnieć sobie materiał na czas.

Siedziałem w łazience odświeżając twarz. Zamierzałem nadal się uczyć, to było moim priorytetem.

Ochlapałem wodą buzię, kiedy mój telefon dał znać o nowej wiadomości.

Może to Yoongi?

Wyjąłem urządzenie i spojrzałem na nieznany mi rząd cyfr. Co prawda nie pamiętałem numeru swojego chłopaka dokładnie, ale wiedziałem, że to nie ten.

Muto Voce | yoonmin KorektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz