56

90 5 20
                                    

Dla: pieprzmniehoseok 💙

NARRACJA TRZECIOOSOBOWA

Zaczęło padać, co powodowało wielki poślizg na jezdniach. Większość kierowców uważnie sprawdzała drogę, zwalniając.

Niektórzy jednak nie mogli zwolnić w działaniu. Ich mała droga do celu dopiero się zaczynała.

Ciemnowłosy dwudziestoczterolatek biegł ile sił w nogach do domu. Jego przyjaciel poprosił o bapbap na kolację, więc musiał lecieć do sklepu.

Pod nosem mruczał niezbyt miłe słowa, wchodząc na klatkę. Pod pachą ściskał reklamówkę.

Wszedł do mieszkania, kierując się do kuchni. Rzucił zakupy, niemal od razu szukając przepisu. W międzyczasie pocierał o siebie dłonie, ponieważ było bardzo chłodno. Zimny deszcz schłodził niemiłe powietrze.

Natychmiast zaczął przyrządzać danie, w międzyczasie przewijając w pamięci kolejne składniki.

- Yoongi? - Usłyszał, więc odwrócił głowę.

Hoseok podszedł bliżej i oparł się o blat kuchenny. Zerkał na pracujące dłonie swojego przyjaciela oraz na niego, aż w końcu zebrał się w sobie, by powiedzieć:

- Jesteś bardzo silny, wiesz? Ja wariuję, kiedy Aki odwołuje spotkanie, bo źle się czuje, a ty pomimo tych wszystkich sprzeciwności idziesz dalej.

Uśmiechnął się blado, lecz czarnowłosy nie podzielał jego zdania. Yoongi był zżerany od środka przez stres oraz strach o Jimina. Nie chodziło już i to, że są parą tylko o ogólną sprawę.

Ktoś tak zły i mściwy jak tamci ludzie mają czelność istnieć. Dlaczego policja nic z nimi nie zrobiła? Tylko oni muszą, prawdopodobnie kosztem czyjegoś życia?

Min zacisnął pięści. Hoseok zobaczył to, lecz nic nie zrobił. Co mógł?

- Powiem ci, że... Mam mały plan. Tae musi tylko zacząć mówić. - Wyrzucił z siebie czarnowłosy.

Słysząc to, Jung poczuł w kościach dziwne mrowienie. Coś nadchodzi.

TAEHYUNG POV'S

Rozłożyłem się na łóżku, łapiąc w dłoń kołdrę. Patrzyłem bez celu w sufit, a w mojej głowie przewijały się różnie myśli. Ostatnimi czasy, nie działo się dobrze.

Westchnąłem, przymykając powieki.
Widziałem przed sobą małego Jimina.

- Hej! Tae chodź! - Zawołał mnie Park.

Siedział ubrudzony na ziemi, uśmiechając się od ucha do ucha. Machał do mnie, zachęcając bym podszedł.

- No, o co chodzi? - Spytałem, kucając obok.

Po chwili zauważyłem głęboką dziurę między nogami przyjaciela. Dookoła mnóstwo błota i patyków, a pośrodku Jimin.

Pokazał palcem na swoje dzieło, a ja skrzywiłem się w grymasie. Dla mnie poza błotem niczego tu nie było.

- Co? - Mruknąłem, naprawdę nierozumiejąc kolegi.

- No woda! Widzisz? Wykopałem dziurę i zobaczyłem wodę i bum! Zrobiło się błoto - mówił z przejęciem, uśmiechając się.

Zaśmiałem się, ocierając jego brudną od ziemi twarz. Był naprawdę bezstroski, od kiedy uwolnił się z przeszłości.

Otwierając oczy, wróciłem do rzeczywistego życia. Byłem dorosły, nie mogłem pozwolić sobie na takie bezstroskie zabawy.

Ścisnąłem w pięści kołdrę, zagryzając wargę.

- Jimin, cholero, nie złam się. Chciałbym mieć co zabrać ze sobą, kiedy już cię znajdę. - Powiedziałem w sufit, cicho licząc, że mój przyjaciel jednak to usłyszy.

**

- Tae, proszę cię. Powiedz nam więcej. - Jung starał się wydusić ze mnie chodźby słowo. Ja jednak coś ostatnio znalazłem, o czym nie mogłem powiedzieć głośno.

Sięgnąłem po kartkę, po czym wyjąłem z torby Jimina długopis. Nakreśliłem znaki, złożyłem papier i podałem starszemu.

Hobi odwinął go. Byłem w pokoju ja, on i Yoongi.

- Naprawdę? Gdzie? - Spytał, a ja skinąłem głową, by następnie dłońmi pokazać cały pokój. A następnie mieszkanie.

- Co jest? - Mruknął Min.

Jung podał mu kartkę, by następnie udać się do kuchni.

Napisałem na niej "Wciąż chodzę na uczelnię, gdy nie ma mnie w mieszkaniu, każdy może wejść jeśli ma klucz. Tylko właściciel bloku ma zapasowy, ostatnio słyszałem, że nie jest z nim najlepiej. Znalazłem w kuchni coś jak podsłuch, małe, czarne i bardzo dobrze ukryte".

Ciemnowłosy przekrzywił głowę, a w niej chyba łączył z sobą fakty. W końcu nie bez powodu chodzę jak na szpilkach we własnym domu i używam tylko migowego.

- Stary, on ma rację. - Powiedział jasnowłosy, zaglądając do nas przez drzwi.

Spojrzeliśmy na niego, ja ze strachem, ponieważ faktycznie miałem rację co do moich podejrzeń o podsłuch, a Yoongi z typową dla siebie ignorancją. Trochę tak, jakby słyszał co się dzieje, ale oddzielił swoje myśli od nas i w tej chwili myśli, co możemy zrobić.

- Więc pisz.

Przerzuciłem spojrzenie na szatyna. Uniosłem brew, nie rozumiejąc o co mu chodzi.

- Tae, czy możesz nam napisać coś o Oprawcach? - Poprawił przyjaciela Hobi.

Niepewnie zerknąłem na niego, po chwili kiwając głową.

Wziąłem kolejną kartkę, zaczynając pisać.

"To była jakaś hala. Z tego co mówił Jimin, w budynku był duży, ciemny pokój, ale z zewnątrz i w pozostałych częściach był jak normalna firma. Pomieszczenia jak biura, mówił nawet, że jego brat zostawał czasem na noc, więc pewnie mają i łóżka. Nie mam pojęcia gdzie to jest, ani jak się może nazywać, ale oni stwarzają pozory. Nie muszą się specjalnie męczyć, wszyscy chodzą jak w zegarku".

Przeczytali. Żadne z nich nic nie mówiło. Zapewne tak jak ja, wytężali pamięć, by znaleźć miejsce pasujące do opisu.

Mijały minuty, aż w końcu pełna godzina. Wykluczałem po kolei wszystkie budynki, jakie mi przyszły do głowy, wziąłem pod uwagę nawet szkołę, do której chodzę.

- W każdym razie - zaczął nagle Min, wyrywając mnie z zamyśleń - mam mały plan. Skoro wiem co nie co, powiem tylko, żebyśmy nie wzywali policji.

- Co?! Chyba żartujesz! Ona jest najbardziej potrzebn- - zacząłem nawijać, zapominając o istniejącym podsłuchu. Starszy chyba też zapomniał.

- Zamknij się. - Burknął. - Nie użyjemy policji. Nie chcę problemów.

W tym samym czasie pokazywał znaki. Język migowy, zorientowałem się, gdy nie mogłem połączyć słów chłopaka z jego gestykulacją.

Pokazywał przeczące znaki. Mówił, że nie wzywamy policji, podczas gdy pokazał wręcz na odwrót - mieliśmy poprosić kogoś nawet o broń.

Przygryzłem wargę. To wszystko było tak złożone, przemyślane, że zacząłem zastanawiać się, kim jest Min Yoongi, niby ignorujący wszystko, ponury mężczyzna.

***
MAM DOŚĆ, OKRES TO ZŁO

pieprzmniehoseok
inkee23

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA CHŁOPAKA!!!!!

A, I MOJE ROZDZIAŁY WCALE NIE SĄ CO PARĘ MIESIĘCY

(Perspektywę Jimina zostawiam na następny rozdział ha)

Muto Voce | yoonmin KorektaWhere stories live. Discover now