🏹2🏛️

1.2K 66 26
                                    

Obudził się w białym pomieszczeniu. Od razu zrozumiał że nie jest to jego pokój. Jego ciało zaczęło wariować ze strachu. Nie mógł kontrolować swoich ruchów. Widząc wbity w jego ciało wenflon nie wiele myślał.

Szybko zerwał linkę z kroplówką i wyciągnął igłę. Wstając z łóżka zauważył że nie ma na sobie nic poza typowym szpitalnym ubraniem. Ułożył swoje bose nogi na zimnej powierzchni i próbował stanąć.

Czując ból na brzuchu bez zastanowienia podwinął kawałek materiału do góry. Widząc dużego rozmiaru biały plaster do jego głowy zaczęły dostawać się kolejne to obrazy wspomnień.

Dzień w szkole. Kłótnia z ojcem. Przypomniał sobie jak mężczyzna przypalał go nożem po ramieniu. Jego wzrok momentalnie spoczął na tamtym miejscu. Widząc kilkanaście blizn zrozumiał że było źle. Kolejnym obrazem był moment gdy mężczyzna wbił mu nóż w brzuch.

-O wstałeś, jak dobrze-odezwał się młody mężczyzna wchodzący na sale

Jego brązowe włosy świeciły delikatnie dziwnym błyskiem. Na dłoniach widać było złote rysunki przypominające tatuaże. Jego chód był delikatny i z gracją. Wyglądał naprawdę przystojnie. Mimo to Jisung wystraszył się mężczyzny. Wiedział że jest słaby i nie da rady z nim w walce.

-Dlaczego stoisz na boso na zimnej podłodze? Ogólnie dlaczego Ty stoisz? Masz leżeć. I gdzie do cholery jest Twój wenflon? Wyrwałeś go sobie?

Mężczyzna wciąż zadawał pytania na które młodszy nie chciał odpowiadać. Nie rozumiał dlaczego ten obcy facet ma w swoim głosie tyle troski w jego stronę. Dlaczego wygląda jakby się martwił o niego?

-Leci Ci krew znowu, daj wyleczymy to-powiedział podchodząc na co blondyn uciekł w tył-Hej spokojnie nic Ci nie zrobię, chce Ci tylko pomoc Jisung

-Kim jesteś? Skąd znasz moje imię?-spytał czując jak użycie głosu narusza jego struny głosowe

-Nazywam się Eunkwang, jestem tutaj opiekunem oraz lekarzem a wiem o Tobie od Minhyuk'a

-Minhyuk -mruknął przypominając sobie postać blond włosego mężczyzny który go wtedy uratował

-Czyli ode mnie-odezwał się głos wchodzący do środka-Han Jisung, miło widzieć Cię wreszcie wybudzonego, cały tydzień na to czekaliśmy

-Ty.. Tydzień

🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹

Naprawdę spędził tydzień leżąc tutaj. Spał przez równe siedem dni. Przecież to się nigdy nie zdarzało. Od śmierci matki chorował na swojego sposobu Insomnie powodującą problemy ze zaśnięciem oraz ogólnie spaniem.

Razem z tą informacją uderzyła go kolejna. Minęło siedem dni odkąd pojawił się w domu. Jego ojciec go zamorduje za to. Poczuł jak jego ciało zaczyna drzeć a oddech zaczął być bardziej szybki. Najwidoczniej nie tylko on to zauważył bo już po chwili obok niego zjawił się brunet.

-Spokojnie nic Ci już nie grozi-odezwał się kładąc dłoń na jego ramieniu pomagając mu usiąść

-Mój... Mój ojciec.. On mnie zabije za to że mnie nie było-odparł patrząc na starszego

-Nigdy więcej już go nie zobaczysz Jisungie, od dzisiaj tutaj jest Twoje miejsce, Twój dom-uśmiechnął się blondyn

-Tutaj znaczy gdzie?-spytał a oni popatrzyli na siebie kiwając głowami-Spytałem o coś

-Zacznijmy od początku dobrze?-spytał Minhyuk- Czy słyszałeś kiedyś o mitologi greckiej?

-O Zeusie, Posejdonie i takie tam?-mruknął na co oni przytaknęli-W szkole oraz moja mama często opowiadała mi jakieś historyjki, z zawodu była historykiem a jej specjalizacja to Starożytna Grecja i Rzym ale czemu pytacie?

-Czyli jakąś wiedzę już masz, a słyszałeś coś o pół bogach? No wiesz dzieciach tych bogów

-Percy Jackson i te sprawy? Tak, no w sumie to oglądałem sobie te filmy ale do czego zmierzają te pytania?

-Ponieważ wszystko to co słyszałeś to prawda. Na tym świecie istnieją bogowie i ich dzieci. Istnieją wszystkie mityczne stworzenia oraz miejsca tak jak i to miejsce, które leży u podłoża góry Olimp

-Czekajcie chcecie mi powiedzieć że jestem jakiś tam synem Greckiego boga?

-Czy kiedykolwiek w Twoim życiu zdarzały się jakieś dziwne sytuację? Coś związanego z wodą a może podgrzałeś coś ręką?-spytał Eunkwang

-Rozumiem że chodzi wam o coś takiego

Wyciągnął rękę w stronę leżącego na parapecie kwiatka i pstrykając placami w jego stronę zaczął wytwarzać różnego koloru liście oraz pąki kwiatowe . Zamknął oczy i poruszył delikatnie dłonią, dzięki czemu z pąków zaczęły wydostawać się delikatne płatki róż.

-Wow-mruknął Eunkwang podchodząc do rośliny-Śliczna, mogę ją zatrzymać prawda?-spytał na co ten kiwnął tylko głową

-Podlewaj co dwa dni, małą ilością wody a jakby co dawaj znać, naprawie ją-uśmiechnął się do starszego

-Dionizos-odparł Minhyuk- Jesteś synem Dionizosa

-Hmm? Dionizos, ten bóg wina? Cudownie kolejny alkoholik-mruknął

-Po pierwsze Dionizos nie jest alkoholikiem, po drugie nie jest on tylko bogiem wina-zaśmiał się Blondyn-Jest też bogiem płodności, dzikiej natury, dlatego potrafisz robić coś takiego-wskazał na roślinę

-Potrafię bawić się roślinami ponieważ moim ojcem jest Dionizos?-spytał na co oni kwinęli głowami-Każdy tutaj jest taki jak ja?

-Każdy coś potrafi, każdy ma jakiegoś boga za rodzica

-A wy? Kto jest waszym? Wasza moc ?

-Helios, bóg słońca-odpowiedział mu Eunkwang- Moja specjalność to uzdrawianie, dlatego to ja zająłem się Tobą po powrocie, uzdrowiłem cię i zająłem się Twoimi ranami. Masą ran

-Rozumiem a ty?-spytał starszego blondyna

-Ares, bóg wojny-zaśmiał się-Jestem nad wyraz silny, dlatego to ja ruszyłem aby cię tu zabrać. Jestem także twoim głównym opiekunem oraz będę uczył cię samoobrony.

-Samoobrony przed czym?

-Hyung myślę iż to czas abym zabrał naszego Jisunga na wycieczkę po naszym instytucie prawda?-spytał Minhyuk

-Przyniosę mu rzeczy na zmianę-odparł brunet wychodząc

-Samoobronę przed czym?-spytał na nowo

-Jesteś pół bogiem maluchu, nigdy nie wiadomo przed czym będziesz musiał się bronić ale nie martw się wszystkim się zajmiemy, najpierw jednak musisz poznać to miejsce

-To miejsce czyli co dokładnie?

-Olimpea, twój nowy dom

Olimpea / minsung ✅Where stories live. Discover now