🏹59🏛

690 59 2
                                    

Seungmin obudził się kilka minut temu. Ból w jego głowie minął, a on czuł się jakby spał kilka dni. Jedynie czego nie rozumiał to tego mrowienia na karku ,szyi i obojczykach. Chciał wstać sprawdzić lecz coś go zatrzymało ,a przez coś mowa tutaj była o ręce Hyunjin'a.

-Gdzie idziesz? Miałeś odpoczywać

-Już jest dobrze ,nawet nic mnie nie boli,a chciałem iść do łazienki

-Pomogę Ci-odparł wstając

-Dam sobie radę Jinnie

-Daj sobie pomóc móżdżku, przecież to tylko ja

Na jego słowa brunet kiwnął głową. Wiedział że Hyunjin od jakiegoś czasu robił wszystko aby pomagać mu. Wiedział że może na niego liczyć i że blondyn jest przy nim cały czas. Hwang sam pomagając mu dostać się do łazienki czuł że mimo wszystko jego chłopak jest wciąż zmęczony.

-Zawołaj mnie jak skończysz

-Dobrze

Zostając samemu zaczął się ogarniać. Szybko załatwił swoje sprawy po czym zaczął myć dłonie ,a na koniec twarz. Wciąż czując mrowienia, popatrzył na lustro i wtedy zrozumiał . Zauważył swoje nowe runy, na co uśmiechał się pod nosem. Jego włosy już nie były typowo ciemno brązowe tylko delikatnie szarawe.

-Kiedy to się stało?-spytał wychodząc z łazienki

-Gdy tylko połączyłeś się z chłopakami-przyznał Hyunjin podchodząc do niego-Kim Seungmin jesteś po prostu, nie mam nawet słów żeby opisać to co zrobiłeś. Za każdym razem pokazujesz że jesteś mega potężny i że twoja moc jest w cholerę silna i

Jego słowa zostały zatrzymane przez usta chłopaka. Syn Afrodyty za każdym razem kiedy ten sam z siebie zbliża się do niego w taki sposób, wariuje gdyż dobrze wie że ten nie jest jakoś mocno nastawiony na cielesne oznaki miłości.

-Dziękuję Hyunjini za zajęcie się mną wczoraj i za pomoc ,która dajesz mi teraz. Oboje wiemy że jej potrzebuje ale nie przyznałbym się do tego. Dlatego dziękuję za to

-Nie ma sprawy skarbie, robię to bo tu chodzi o Ciebie -uśmiechnął się na co Seungmin stanął delikatnie na placach tak żeby móc szepnąć coś do jego ucha

-Wiem że mówię to bardzo rzadko ale Kocham Cię Hwang Hyunjin

-Ja Ciebie też Kim Seungmin

Uśmiechając się do siebie złapali za dłoń, która blondyn uniósł do góry zostawiając tam delikatny pocałunek. Za równo jeden jak drugi lubił takie małe delikatne gesty.

-Jak chłopaki?-spytał po chwili szarowłosy

-Jisung jeszcze śpi, a Changbin wstał jakiś czas temu. Oboje byli przemęczeni ,ale miałeś rację nic im nie było

-Cudnie

Mówiąc to wyszedł z pokoju i od razu znalazł się w salonie . Faktycznie Jisung spał na kanapie mając głowę na kolanach swojego chłopaka. Jego twarz była zabrudzona i pocharatana. Wyglądał jakby walczył z bestią.

-Nic mu nie jest-odezwał się Minho na co Seungmin kiwnął głową

-Wiem o tym ,a tak ogólnie to właśnie śni mu się wasz wypad na łąkę. Brakuje mu tego

-Miałeś odpoczywać zamiast siedzieć w naszych głowach-mruknął Chan siedzący przy stole razem z Hongjoong'iem

-Nie robię tego specjalnie hyung- westchnął spadając niedaleko

-Wiemy o tym

-Gdzie reszta ?

-Inne śpi, Yeosang i Yunho poszli do mieszkania piętro niżej razem z Mingim. Wooyang , San i Seonghwa poszli na patrol a Chanlix wyprowadzić Cerbera

-Cerbera? Changbin przywołał Cerbera ?

-Chyba musiał

-Przynajmniej Felix będzie mniej tęsknić za swoim Puszkiem

-Wciąż nie wierzę że dał mu tak na imię-mruknął Hongjoong

-Nie Ty jeden

W tym samym momencie wszyscy usłyszeli jak Jisung zaczyna się ruszać, a po chwili obudził się.  Nikt nie rozumiał, dlaczego tak się zerwał ,nikt oprócz Seungmin'a który od razu znalazł się przy nim.

-To tylko chwilowe, nabierzemy siły i pójdziemy stąd

-Wiem po prostu

-Trauma

-Dokładnie, jak się czujesz?- spytał poprawiając się

-Dobrze

-Mega super wyglądają te nowe runy

-Jeszcze mrowią ale też mi się podobają

-Czujesz się już na tyle silny aby nazywać się elita ?-spytał go w myślach na co ten kiwnął głowa puszczając mu oko

Teraz jest już mega silny

Olimpea / minsung ✅Where stories live. Discover now