🏹46🏛️

889 59 11
                                    

Wchodząc przez duże drewniane drzwi Jisung czuł jak wszystkie wspomnienia wracają do niego. To jak czuł się bezpiecznie i radośnie w tym dużym ogrodzie. Miał ochotę zrzucić torbę z ramienia i zadowolony położyć się na trawie. Zamiast tego trzymając dłoń swojego chłopaka wszedł do środka dużego domu.

Od progu wyczuł zapach miodu i wiedział już że jego hyung musiał zrobić swoje popisowe miodowe ciastka, które były jego ulubionymi. Nie mógł się doczekać kiedy będzie mógł ich skosztować.

-Jaehyung! Jesteśmy! - krzyknął brunet

Na jego słowa można było usłyszeć totalny huk. Oczywiście zaraz za tym głośne przekleństwo a po chwili wchodzącego do pokoju blondyn, który z wystawionymi ramionami szedł w ich stronę.

-My baby!-krzyknął zamykając go w objęciu- Mój Jiji, niech no ci się przyjże. Widzę te śliczne runy oraz ten pomarańcz na głowie, a tak poza tym nie widzę żadnej zmiany. Wciąż tak samo uroczy

-Hyung, poznaj moich przyjaciół

-Ojej gdzie moje maniery-zaśmiał się odwracając w stronę grupki greckich dzieciaków-Hej jestem Jaehyung, ale możecie mówić na mnie po prostu Jae

-Dzień dobry, jestem Bang Chan można powiedzieć lider całej tej paczki-odezwał się czarnowłosy na co starszy kiwnął głową

-Rozumiem iż słodziak będący przy twoim boku to zapewne Jeongin

-Masz rację, słyszałeś o nas hyung?-spytał na co ten uśmiechnął się

-Tylko tyle ile udało mi się zobaczyć w głowie. Wiem kim mniej więcej jesteście. Wiem że ty jesteś Changbin czyli starszy brat Jisung'a- zwrócił się w stronę czarnowłosego-Wiem że stojący obok Ciebie blondyn to Felix, obok niego jest Seungmin oraz Hyunjin. Wiem także że błękitno włosy to Minho, który jest sprawcą iż mój Jiji ma te malinki na szyi

-Hyung!

-Nie jestem ślepy jak Younghyun-prychnął-Umiem łączyć wątki, dlatego wiem że za pewne macie masę pytań a więc może usiądźmy i wam na nie odpowiem hmm? - spytał na co wszyscy kiwnęli głowami

🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️

Zajmując swoje miejsce w salonie uśmiechnął się widząc iż jego rośliny wciąż tu są. Znaczyło to że jego hyungowie zajmowali się nimi jak tylko mogli.

-A więc pytajcie o co chcecie. Macie tu być cały weekend, chce żeby było wam tu dobrze i żebyście mogli odpocząć

-To ja zacznę-odparł Felix- Wasz dom jest mega duży. Wygląda jak pałac a więc dlaczego nie wzięliście Jisung'a do siebie tylko zostawiliście go z tym człowiekiem?

-Dobre pytanie. Widzisz nie mogliśmy. Każdego dnia chcieliśmy to zrobić ale nie mogliśmy. Bez pozwolenia Dionizosa nie mogliśmy nic zrobić

-Dlaczego?

-Buntowanie się bogowi, nawet temu który nie jest z Wielkiej Trójki jest czymś niebezpiecznym -odparł Younghung- Moim zadaniem było pilnowanie Jisung'a, jednak nie mogłem ingerować za bardzo w jego życie

-Dlatego nie mogłeś też powiedzieć kim jesteś?-spytał Minho na co ten kiwnął głową

-Oboje nie mogliśmy

-Oboje? Czekaj, jak oboje? - odezwał się Jisung

-Przedstawię się jeszcze raz-odparł blondyn uśmiechając się w stronę młodszego-Jestem Jaehyung, syn Sybilli

-Sybilli? Tej od przepowiadania przyszłości?-spytał Changbin na co ten kiwnął głową

-To dlatego powiedziałeś że wiesz o nas tyle co zdołałeś zobaczyć w głowie - mruknął Seungmin

-Dokładnie tak

-Czyli zawsze wiedziałeś co się wydarzy?

-Wiedziałem ze Jisung zaatakuje Younghyun'a. Wiedziałem że będzie potrzebował Minhyuk'a. To ja powiedziałem im o tym że zostanie zaatakowany. Jednak moment w którym przekroczył on próg Olimpei był tym który zaczął zagłuszać moje wizję. Zdążyłem tylko poznać wasze imiona, kiedy przestałem totalnie widzieć przyszłość Jisung'a

-A teraz?

-Teraz jest zamazana jednak widzę ją-odparł wstając

-Widzisz coś jeszcze?-spytał Hyunjin gdyż zauważył jak ten zaczął się zachowywać

-Nie widzę ale czuję. Czuję ból ale nie wiem czyj i nie wiem skąd. Nie rozumiem tego

-Jak długo go widzisz?

-Od dnia narodzin Jisung'a. Czuję go od tamtego dnia, z każdym dniem co raz bardziej

Olimpea / minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz