🏹5🏛️

1.1K 69 10
                                    

Był w ciemnym pomieszczeniu. Nie mógł zobaczyć nic poza jedną wielką ciemnią. Było mu cholernie zimno i czuł jakby miał zamarznąć tutaj. Nie wiedział co się z nim dzieje.

Nagle poczuł dłoń na swojej i widząc dobrze znaną mu twarz kobiety, poczuł w swoich oczach łzy. Od razu rzucił się w ramiona kobiety tuląc się do niej

-Sungie kochanie nie mam dużo czasu, Hades nie wie że Tu jestem-odezwała się

Jej głos był taki jak pamiętał. Milutki i słodki . Popatrzył na nią i zobaczył ten pełen ciepła wzrok. Ten sam, który zawsze potrafił uspokoić go odkąd był mały.

-Ha-Hades? Mówimy o tym samym Hadesie? Jak o Greckim

-Tak skarbie, jak o Greckim bogu. Hadesie. Kochanie nie mam czasu na to, dzięki Changbin'owi mam możliwość skontaktowania się z Tobą

-Changbin hyung?

-Jisungie, obiecuje ze znajdziesz odpowiedzi na wszystko ale teraz posłuchaj mnie. Jesteś inny Sungie. Jesteś wyjątkowy skarbie. Cholernie wyjątkowy-odparła zaczynając znikać

-Jak to wyjątkowy, mamo - zawołał lecz obraz kobiety zniknął

Do okola niego zaczęło robić się jasno. Ogarnęło go uczucie ciepła. Obraz zaczął robić się coraz jasny a chłopak czuł że się wybudza. Wybudza wołając swoją rodzicielkę.

Poczuł ramiona oplatające go silnie. Poczuł jak ktoś płaczę razem z nim. Uniósł głowę do góry i zobaczył wzrok swojego nowego przyjaciela. Jego błękitne oczy wyrażały smutek oraz ból.

-Lix?-spytał i od razu skrzywił się na suchość w gardle-Dlaczego płaczesz?

-Chwała Zeusowi, za to że w końcu się przebudziłeś-odezwał się- Tak strasznie krzyczałeś i płakałeś. Nie mogłem nic zrobić, starałem się ale nie mogłem

-Hej, hej, nie płacz nie przeze mnie, naprawdę nie warto-uśmiechnął się w stronę chłopaka , który tylko przytulił go mocniej

-Trzymaj dobrze Ci to zrobi-odezwał się Chan podając młodszemu szklankę wody

-Dziękuję hyung- odparł odbierając szklankę

Wypijając na raz całą czuł jak jego gardło dziękuję mu za to. Widział wzrok wszystkich na sobie. Wiedział, że mają masę pytań lecz nie wiedział czy jest gotowy na nie odpowiadać.

-Nie musisz- odezwał się Seungmin- Nikt nie będzie Ci kazał

-Jednak chyba wam się należy prawda? Chociaż zalążek wiedzy

-Powiedz nam tyle ile chcesz Jisung- odparł Changbin

Na dźwięk jego głosu chłopak popatrzył w jego stronę. Do jego głowy od razu weszły obrazy snu. Zdanie jego mamy, że to dzięki chłopakowi mogła się z nim skontaktować.

-Dziękuję-powiedział na co chłopak popatrzył w jego stronę szerokimi oczami

-Człowieku przeze mnie odleciałeś, przez dwie godziny zwijałeś się z płaczu i krzyku a ty mi dziękujesz

-Dzięki Tobie spotkałem kogoś ważnego hyung- odezwał się- Okej opowiem wam wszystko ale musicie pytać. Nie umiem opowiadać tak o a więc zadawajcie pytania a  ja odpowiem dobrze?-spytał a wszyscy kiwnęli głowami-A więc słucham

🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹

-Ja zacznę pierwszy-odezwał sie Hyunjin- Jak bardzo Twoje życie było zniszczone?

Na to pytanie wszyscy krzyknęli w jego stronę a Jisung tylko się zaśmiał. Dobre pytanie jak bardzo było zniszczone. Trochę? Bardzo? Mega? Sam szczerze nie wiedział

-Nie mam pojęcia jak bardzo, w skali od jeden do dziesięciu to może piętnaście? - zaczął-A może przesadzam? W sumie, moja mama zmarła gdy miałem około piętnastu lat, dzieciaki w szkole znęcali się ode mnie odkąd miałem z dziesięć a ojciec od śmierci matki a wiec łącznie siedem lat. Ale czy to znaczy że moje życie było zniszczone? Hmm... Poniekąd... Chyba tak

-Cholera to na prawdę długi okres czasu

-Cóż prawda

-Chcesz nam powiedzieć o tym? Jak to było ?-spytał Chan

-Wolałbym nie-przyznał cicho na co wszyscy kiwnęli głowami

-Ktoś poza Tobą wiedział o Twojej mocy?-spytał Jeongin

-Mama,nikt inny. Starałem się jej używać tylko wtedy kiedy ona była obok albo gdy byłem sam

-Nikt inny?-odezwał się Chan

-Nikt-powiedział na równo z nim Felix

Chłopak dobrze wiedział że jego nowy współlokator kłamie. Dobrze widział wspomnienie dwójki chłopaków lecz zrozumiał, iż Jisung nie chce o tym mówić. Cóż to była jego decyzja a blondyn akceptował ją.

-Czy to dlatego nie chcesz aby ktoś Cię dotykał? W sensie.. - zaczął Changbin na co młodszy kiwnął głową

-Nie czuje się zbyt dobrze gdy ktoś dotyka mnie bez mojej zgody. Widzicie można powiedzieć, że przez te sytuację wytworzyła się u mnie jakaś dziwna fobia. Boje się ludzkiego dotyku, w sensie gdy jest to ktoś kogo znam to jest dobrze ale z nowymi osobami jest już ciężko. Na dźwięk krzyku czuje dziwne uczucie w ciele i naprawdę zawsze staram się odchodzić od takich miejsc. Ogólnie gdy zobaczycie większą ilość osób możecie być pewni że mnie tam nie będzie

-Denerwujesz się byciem wśród ludzi

-Jestem raczej osobą która woli być sama niż z dziesiątkami osób obok.

-A my?-spytał Jeongin

-Jesteście jedynymi osobami przy których czuje się normalnie. Co prawda wciąż boje się powiedzieć cokolwiek, gdyż wciąż mam wrażenie że za chwilkę uciekniecie ode mnie ale mimo to wszystko mówię

-Nie ucieknę od Ciebie!-krzyknął Felix patrząc na chłopaka obok niego-Widziałem to wszystko, widziałem każde Twoje wspomnienie, przepraszam naprawdę przepraszam ale chciałem zabrać Twój ból a do mojej głowy dostało się to wszystko. Zostanę z Tobą, nie ucieknę

-Dlaczego? Dlaczego chcesz zostać przy kimś takim jak ja?

-Ponieważ teraz jesteś jednym z nas Jisung- odezwał się Chan-Od teraz my jesteśmy Twoją rodziną i nie uciekniemy

Na jego słowa wszyscy pokiwali głowami. Każdy w tym pokoju. Nawet Minho, który nie odezwał sie ani słowem . Cały ten czas poświęcił na skupieniu się na młodszym, wysłuchiwał go i patrzył na niego. Wiedział że młodszy dużo skrywał i jakaś część jego stwierdziła że chce wiedzieć co. Dobrze wiedział że zaczął interesować się młodszym chłopakiem. Dość mocno.

Olimpea / minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz