Olimpea / minsung ✅

🏹53🏛️

Siedząc na kanapie w salonie, przykryty dwoma kocami, słuchał swoich hyungów. To właśnie oni otwarcie mówili o tym co mają teraz zrobić. Słowo "ucieczka" było tym co Jisung od razu zrozumiał.

Wiedział że mają rację. Dobrze wiedział, że skoro szkieletory ich znaleźli to inne stwory też to zrobią. Nie chciał aby kolejna osoba musiała na tym ucierpieć.

-Udamy się do Demeter, ona na pewno coś wymyśli

-Myślicie że bogini o tak, pozwoli nam zamieszkać gdzieś u niej?-spytał Hongjoong na co Younghyun kiwnął głową

-Dbamy o bezpieczeństwo jej wnuków, a więc na pewno nam pomoże

-Kiedy ruszamy?-spytał Chan

-O świcie, Jisung musi zebrać siły do końca

Na te słowa wszyscy popatrzyli na chłopaka, który wciąż trząsł się z zimna. Felix już próbował ile mógł uzdrowić go, lecz Jisung gdy tylko widział jak ten krzywi się z bólu wyrywał dłoń, mówiąc że wystarczy i czuje się lepiej.

-Han'ah, może idź się zdrzemnąć co?-spytał Changbin

-Dam radę, naprawdę-odparł po czym zaczął kaszleć jak najęty i dopiero kubek z wodą pomógł mu się uspokoić

-Hyung, ten kaszel jest co raz gorszy, pozwól się wyleczyć-odparł Jeongin patrząc na niego

-Dam radę Innie, nie pozwolę żeby Felix u cierpiał kolejny raz przeze mnie-mruknął

-Dobra mam go już dość. Minho przenieś go do wasze sypialni, trzeba go wyleczyć i jak mam zrobić to siłą to właśnie to zrobię-odparł Yeosang stając przed nim-Nie lubię cię, wkurzasz mnie, ale uratowałeś Yunho i dlatego to zrobię i wyleczę cię

-Nawet o tym nie myśl-odparł wstając i udając się do swojego pokoju na co każdy westchnął tylko

-Zaparzę mu jakiś ziółek na zagrzanie-mruknął Jaehyung

W tym samym momencie Yunho ruszył w stronę pokoju chłopaka. Miał wrażenie że wie co zrobić aby chłopak pozwolił się wyleczyć, jednak potrzebował do tego jeden osoby, dlatego w myślach wypowiedział jego imię, a ten całując wcześniej blondyna w policzek ruszył za nim.

-Miejmy nadzieję że to zadziała - westchnął Minho patrząc na młodszych udających się za jego chłopakiem

🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️

Pukając do drzwi weszli do środka i zobaczyli go siedzącego na dywanie na słońcu. Wiedzieli ze chłopak desperacyjnie stara się odnaleźć chociaż trochę ciepła. Prawda była taka że Jisung zachowywał się jak typową roślina, im czuł więcej ciepła i słońca tym jego organizm czuł się lepiej.

-Jeżeli przyszliście żeby nakłonić mnie do użycia Felix'a albo Yeosang'a to nie potrzebnie-odparł nawet nie otwierając oczów

-Ji, ja wiem że nie chcesz ich pomocy ale naprawdę jej potrzebujesz. To nie jest zwykle przeziębienie czy cos-mruknął Seungmin-Jesteś na pograniczu mocy, nawet nie potrafisz jej kontrolować bo czujesz ból

-Do tego boisz się kontaktu z kimkolwiek gdyż wiesz iż możesz ich skrzywdzić- dodał Yunho-Ja wiem że czujesz się źle z tym iż sprawisz im ból, ale to jest ich moc

-Dokładnie, Yunho ma rację. Oni zregenerują się w ciągu godziny, a ty za dwa tygodnie bez nich

-Myślicie że ja nie wiem tego!-warknął na co oni wzdychając usiedli koło niego-Ja po prostu mam dość okej? Czuje się jak jakaś wkurzająca postać książki, która robi sobie krzywdę na każdym kroku i na każdym kroku jest u niej, oh jak okropnie

-Jisung, przecież dobrze wiesz że nie jesteś taką osobą, a jeżeli już masz być jakaś postacią z książki to zapewne bohaterem. Przecież teraz odczuwasz to wszystko bo uratowałeś mnie

-A wcześniej uratowałeś mnie przez co miałeś to oparzenie przez kilka dni- przypomniał mu brunet-Dobrze pamiętam jak się źle czułem z tym że musiałeś to zrobić, jednak ty wtedy przyszedłeś do mnie i powiedziałeś że zrobiłeś to bo ci na mnie zależy. Dlatego chcemy pomóc Tobie, bo nam zależy

-Yeosangowi też-odparł Yunho-Może cię nie lubi ale mu zależy. Znam go

Chłopak popatrzył na nich i westchnął. Wiedział że mają rację. Wiedział że naprawdę potrzebuje pomocy synów Apollo, dlatego kiwając głową popatrzył na Seungmin'a, który zadowolony wybiegł z pokoju, po to aby za chwilę wrócić z Minho i Yeosangiem.

-Kładź się-odparł blondyn stając przed łóżkiem-Czas się uzdrowić, Potworku