🏹32🏛️

1K 66 2
                                    

Felix miał tylko jeden cel. Sprawić aby Jisung nie był smutny. Może i ten nic nie mówił ale doskonale zdawał sobie sprawę w jakimś stanie jest jego przyjaciel. Szczerze rozumiał go.

W całej Olimpeii chyba tylko on wiedział ile dla młodszego znaczył jego hyung. Jisung nie raz opowiadał mu, że to właśnie ze względu na niego zaczął kontrolować swoją moc. Nie chciał sprawić mu kolejnej krzywdy. Ciekawe że okazało się iż ten sam jest jednym z mitologicznych osób.

-Opowiadałem Ci kiedyś, jak dowiedziałem się o swojej mocy?-spytał poprawiając swój szalik, kiedy zbliżali się do szklanej kopułki w ogrodzie

Zima w Olimpei dała im się we wszystkie znaki gdy cały instytut pokrył śnieżnobiały puch. Tak szczerze to całej ich ekipy tylko Jeongin cieszył się na ten widok, zamieniają się w dosłownie najbardziej uroczą osobę.

-Chyba nie-przyznał wkładając dłonie do kieszeń-Mogłem wziąć te rękawiczki od Minho

-Widzisz dlatego ja się słucham Changbin'a-zaśmiał się- Wracając, moment w którym pierwszy raz użyłem mocy był jednym z niesamowitych ale też i żenujących momentów mojego życia

-Brzmi ciekawie

-Przed cała Olimpea był taki jeden chłopak, który mi się podobał i cóż myślałem że ja jemu też, lecz było inaczej. Wyśmiał mnie przed wszystkimi w szkole, więc się wkurzyłem i jakimś sposobem podpaliłem mu włosy

-O cholera-zaśmiał się Jisung otwierając drzwi szklarni

-Tak, no cóż zasłużył i powiem Ci ze zrobiłbym to jeszcze raz, tylko po to aby móc ci to na nowo opowiedzieć

-Hmm czemu?

-Ponieważ teraz, przed chwilą to był pierwszy raz kiedy zaśmiał się po otrzymaniu listu

-Ouuu-mruknął siadając na ławce przy krzewie różanym

-Wiem, że jesteś smutny. Wiem, że czujesz się oszukany. Wiem też, że chodzi tu o coś więcej niż tylko twojego hyung'a a więc?

-Znasz mnie zbyt dobrze co?

-Może i znamy się krótko, ale to ja się pierwszy na Ciebie otworzyłem, to ja pierwszy poznałem twoje myśli i życie i to ja słucham cię za każdym razem. Jestem twoimi bliźniakiem nie?-odparł puszczając mu oko na co ten uśmiechnął się do niego-Dlatego ty mówisz a ja słucham

-Po prostu to kolejna zatajona przede mną informacja i to przez kogoś mi bliskiego. Najpierw dowiedziałem się że ten psychopata jednak nie jest moim ojcem, a za to jest nim człowiek, a nie czekaj bóg który nigdy nie pojawił się przede mną. Moja matka, była następna i nie zrozum mnie źle, ja naprawdę cieszę się że Changbin jest moim bratem ale czuję złość że nie wiedziałem tego wcześniej, a teraz mój hyung. Younghyun zawsze był ze mną szczerzy, przynajmniej tak mi się wydawało.

-Czujesz się oszukany

-Tak wiem, zwariowałem nie-westchnął patrząc w niebo

-Nie, wydaje mi się że na twoim miejscu też bym się tak zachował, jednak ukrywanie tego przed Minho i Changbin'em nie pomoże Sungie

-Pewnie masz rację

-No ba że mam, co ty na to ja porozmawiam z Bin'em a ty z Lee Know?

-Jestem za

🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️

Wchodząc do akademika chłopaków, pierwszy co to zauważyli siedzącego Chan'a razem z Jeongin'em. Oboje okryci kocem oglądali jakiś film i tylko dźwięk otwieranych drzwi ich zdziwił.

-Dlaczego wyglądacie jakbyście tarzali się w śniegu?-spytał najstarszy widząc jak dwójka chłopaków przemoczonych i zmarzniętych ściąga buty

-Bo może najpierw Jisung się wywrócił więc postanowiłem rzucić się na niego i porobić aniołki?-spytał Felix na co ten westchnął tylko

-Hyung, jak ty zamierzasz wystartować w torze przeszkód, gdy wy wracasz się na prostej drodze?-spytał najmłodszych na co wspomniany chłopak wzruszył ramionami

-Jakoś tam się nie wywracam-przyznał

-Minho! Changbin! Wasze drugie połówki wyglądają jakby wpadli do basenu!-krzyknął Chan

-Powodzenia hyung, znając Changbin'a ma słuchawki na uszach

-Minho, może spać gdyż ostatnie dwie nocy spędził na pomaganiu mi zasnąć

W momencie gdy Jisung wypowiedział te słowa, niebiesko włosy wyszedł z pokoju od razu podchodząc do niego. Kątem oka zauważył ruch obok siebie i przekręcając głowę zobaczył idącego do Felix'a, czarnowłosego.

-Cholera, Roślinko, jesteś przemoczony, chodź dam ci szybko jakieś ubranie. Musisz się przebrać a później idziesz pod kołdrę-odparł łapiąc go za dłoń

-To samo tyczy się Ciebie, Lixie-odezwal się-Zajmiemy się Tobą żeby było cię ciepło, a ty masz wypić jeszcze gorący napój na przeziębienie, przypominam iż po twojej ostatniej wyprawie z Hydrą bolało cię gardło i tylko za sprawą Felix'a mogłeś mówić-dodał patrząc na swojego brata

-Ale ten napój jest nie dobry i cholernie gorzki

-Masz pecha

-Cudownie-mruknął idąc do pokoju Minho słysząc śmiechy za nim

Wiedział że te śmiechy nie były niczym złym. Przyzwyczaił się już że jego osoba sprawiała że reszta śmiała się, lecz nigdy nie z pogardą. Wchodząc do środka od razu chciał się rzucić na wygodne łóżko swojego chłopaka lecz wiedział, że musi się przebrać. Dlatego bez żadnego problemu zaczął ściągać swoje przemoczone rzeczy i nawet nie zauważył kiedy straszy wszedł do środka.

-Hyung, wezmę jakaś bluzę i-przerwał gdy usta starszego dotknęły tych jego

Jisung jak zawsze rozpływał się pod wpływem starszego. Uwielbiał jego dotyk, jego usta i to co z nim robił. Nawet fakt iż ten przeniósł ich na swoje łóżko, nie zrobiło na nim jakiegokolwiek wrażenia. Było mu tak cholernie dobrze, że dopiero gdy Minho zassał się na jego skórze, zrozumiał co się dzieje na co poruszył się delikatnie.

-Hmm? Coś nie tak?-spytał niebiesko włosy odsuwając się delikatnie od niego, na tyle by móc spojrzeć mu w twarz

-Nie, po prostu, ehm..

-Za szybko?

-Nie, w sensie.. nie wiem może, w sensie.... Ja nigdy nie.. Ehm.. nigdy-zaczął się jąkać starając wytłumaczyć o co mu chodzi

-Okej, Jiji, rozumiem-uśmiechnął się wstając

-Hyung, czekaj! To nie tak że ja nie chce czy coś, ja po prostu, ehm... Ja

-Hej spokojnie, naprawdę rozumiem-odparł biorąc szybko pierwszą lepsza bluzę, po czym od razu usiadł koło młodszego-Ja Cię naprawdę rozumiem skarbie, możemy poczekać z jakimkolwiek ruszeniem do przodu. Nikomu się nie spieszy, tak?-spytał na co ten kiwnął głową- No właśnie, znajdziemy swoje własne tempo w tym wszystkim

-Dziękuję hyung-mruknął zawstydzony

-Nie masz za co Jisungie, a teraz ubieraj się, a ja przygotuję Ci ten napój

-A mogę dostać też te takie pyszne kakao, które zrobiłeś mi ostatnio?

-Oczywiście, zaraz Ci przyniosę

Całując go wcześniej w czoło, Minho wstał i udał się do kuchni zostawiając Jisung'a samego. Myśli młodszego były wciąż przy zdarzeniu sprzed chwili. Część jego chciała to powtórzyć, a część uciec. Wiedział, że to wina całej jego okropnej przeszłości i wiedział też że jego chłopak nie zrobiłby mu żadnej krzywdy, ale wciąż się bał. Nie wiedział tylko czego.

Olimpea / minsung ✅Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon