🏹54🏛️

773 54 5
                                    

Nie wiedział kiedy zasnął. Nie wiedział że jego stan był aż tak poważny że po uzdrowieniu, zarówno on i Yeosang odlecieli ze zmęczenia. Wiedział tylko że w momencie kiedy się obudził to widok biało włosego leżącego nie daleko na kanapie było tym co zobaczył pierwszym.

Zastanawiał się dlaczego chłopak nie został przeniesiony do swojego pokoju. Przecież miał tutaj swój własny pokój, który dzielił z Yunho, a więc dlaczego został tutaj.

-Stwierdził że woli zostać, gdyż gdybyś się obudził i był dalej w bólu, to by pomagał Ci dalej-odparł Yunho patrząc na niego - Ouu, przepraszam Twoje myśli były dość głośne

-Nie szkodzi, serio

-Jak się czujesz?-spytał siadając niedaleko

-Lepiej, wciąż czuje ból w mięśniach, ale jest o wiele lepiej

-Z tego co mówił Yeosang, to będziesz go czuł jeszcze, gdyż byłeś naprawdę chory i w sumie bliski śmierci

-Cudnie, kolejnej-mruknął na co blondyn uśmiechnął się do niego- A jak on tam?

-Zmęczony i to bardzo, dlatego niech sobie jeszcze śpi

-Oczywiście

-Zawołać Minho?-spytał na co Jisung pokręcił przecząco głową

-Sam go zawołałam przez Seungmin'a-uśmiechnął się i zaczął przelewać swoje myśli w stronę bruneta

Na odpowiedź nie musiał czekać długo, gdyż już po chwili do sypialni wbiegł niebiesko włosy. Minho od razu przytulił swojego chłopaka i zaczął zadawać mu masę pytań, na które rudowłosy odpowiadał, kazać mu przy okazji być cicho, ze względu na wciąż śpiącego blondyna.

-Wiecie co, zazdroszczę wam tego co macie-mruknął Yunho na co oboje przenieśli swój wzrok na niego- Dosłownie oboje moglibyście zabić za drugiego. Kochacie się, martwicie o siebie. Jesteście dla siebie i to jest piękne

-Ten kretyn, dalej nic nie wie?-spytał Minho na co ten pokręcił przecząco głową

-Czasami zastanawiam się czy mu po prostu tego nie powiedzieć, ale wtedy przypominam sobie że Yeosang wariował na twoim punkcie, hyung i powiedzmy sobie szczerze, ale brakuje mi do bycia Tobą

-Nie prawda

-Yunho, ale nie możesz porównywać siebie do nikogo innego- zaczął Jisung- Okej to prawda że nie jesteś jak Minho, ale nikt nie będzie. Na tym świecie jest tylko jeden Lee Minho i tylko jeden Jeong Yunho. Jesteś wspaniały będąc sobą. Jesteś mądry, pomocny, troskliwy i okej może masz też totalnie gdzieś sytuacje które nie tyczą się Ciebie, ale to tylko pokazuje że jesteś mądry i nie wpieprzasz się w jakieś gówna.

-Dzieki Sungie, jednak chciałbym żeby on też to dostrzegł, rozumiesz?

-Pewnie że tak, ale wiesz co ci na to odpowiem? Jeżeli Yeosang nie docenia tego jak cudowny jesteś, to po pierwsze jest kretynem, a po drugie nie zasługuje na Twoją miłość do niego

-Niestety nawet jeżeli tak jest, to nie potrafię przestać go kochać. Próbowałem, nie udało mi się

-I dobrze-usłyszeli na co wszyscy przenieśli swój wzrok na wstającego blondyna-Chyba musimy porozmawiać, Yunho, ale nim to zrobię to pozwól że się upewnię. Żyjesz?-spytał rudowłosego

-Jak widzisz, dziękuję

-Cokolwiek, skoro żyjesz, zostawiam Cieęw rękach twojego chłopaka, a ja wezmę się za swoje życie

-Śmiało-zaśmiał się

Yeosang kiwnął głową i pociągnął blondyna za dłoń. Ten przed wyjściem popatrzył tylko na dwójkę Greckich dzieci, która wysyłała mu kciuki w górę, na co kiwając głową wyszedł.

-Chcesz odpocząć?-spytał Minho na co młodszy pokiwał przecząco głową

-Nie, ale chętnie bym coś zjadł

-Zaraz ci coś przyniosę. Szykuj się na przyjście Twojego brata i jego chłopaka.

-Wiem hyung

🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️

Yeosang nie patrzył na nic. Nie patrzył na wzrok wszystkich na nich, na pytanie Hongjoong'a gdzie idą. Jedyne co miał w głowie to słowa chłopaka, dlatego gdy znaleźli się w ogrodzie, popatrzył na niego.

Wiedział zamieszanie, strach, zawstydzenie, na jego twarzy. Wszystko to sprawiło że westchnął cicho szykując się na rozmowę życia ze swoim przyjacielem.

-Od kiedy? - spytał na co ten popatrzył na niego- Pytam, od kiedy?

-Nie wiem, odkąd się do nas przyłączyłeś? A może i wcześniej

-Czemu nic mi nie powiedziałeś?

-Jak mogłem-zaśmiał się - Cały czas mówiłeś tylko Lee Know to, Lee Know tamto. W momencie kiedy Minho związał się z Jisung'iem, zwariowałeś jeszcze bardziej, na punkcie bycia z nim. A więc jak mogłem ci powiedzieć, skoro wiedziałem że nic bym z tego nie miał

-A teraz? Dobrze wiesz, że Minho jest mi teraz totalnie obojętny, a więc dlaczego dalej nic nie powiedziałeś

-Z tego samego powodu, bo wiedziałem że nic z tego bym nie miał, wręcz przeciwnie, straciłbym najlepszego przyjaciela

Słysząc jego słowa, Yeosang poczuł dziwne ukłucie w okolicy serca. Już od dawna on sam zaczął zauważać swoja zmianę zachowania względem chłopaka. Zaczął bardziej na niego uważać, otwierać na niego. Pozwalał mu zaglądać do swojej głowy. Jednak wiedział że to nie tylko to.

Zaczął zatracać się w uśmiechu chłopaka. Czuł wkurzenie gdy ten spędzał więcej czasu z Jisung'iem lub Seungmin'em, który uczył go jak rozszerzać swoją moc. Zaczął odczuwać przyjemność, gdy ten leżał koło niego i przez sen przytulał się do niego.

-Mylisz się- przyznał na co ten popatrzył na niego

-Hmm?

-Od jakiegoś czasu wszystko się zmieniło-zaczął - Od jakiegoś czasu nie uważam Cię już tylko za przyjaciela. Od jakiegoś czasu przyłapuje się na myślach o Tobie w innym kierunku. Wkurza mnie, gdy spędzasz swój czas z Seungmin'em. Wkurza mnie że jesteś tak blisko Jisung'a. Na początku wmawiałem sobie, że to przez to iż są greckimi dziećmi, jednak to coś innego

-To znaczy?

-Jestem zazdrosny Yunho, cholernie mocno. Zrozumiałem że mi na tobie zależy, jednak byłem głupi i wciąż brałem to za przyjaźń. Nie dopuszczałem do siebie myśli, że to coś innego

-A teraz?

-Teraz? Cholera, kiedy zobaczyłem jak Szkieletor posłał swoją moc na Ciebie, jak zobaczyłem że jesteś bezbronny, sam. Cholera od razu ruszyłem, wiedziałem że nie dobiegnę, ale musiałem i wtedy ten Potworek cię uratował. Nigdy w życiu nie byłem nikomu tak wdzięczny jak w tamtym momencie jemu.

-Dlatego go uzdrowiłeś? Bo mnie uratował

-Uzdrowiłem go, bo uratował najcenniejszą dla mnie osobę na świecie-przyznał podchodząc blisko i kładąc dłoń na policzku chłopaka-Przepraszam Ho, przepraszam że cię tak raniłem

-Nie wiedziałeś że to robisz

-Prawda, ale mimo to wciąż to robiłem, jednak to się zmieni. Nigdy więcej cię nie zranię, obiecuje. Od dzisiaj, wszystko będzie inaczej

-Inaczej? Czyli? - spytał

Biało włosy na jego słowa uśmiechnął się delikatnie i złączył ich usta razem. Czuł jak blondyn sztywnieje, po czym rozluźnia się kładąc dłoń na jego ramieniu. Czuł jak oboje zatracają się w tym pocałunku i czuł też szybsze bicie jego serca.

-Od teraz, jesteśmy razem Ho i przysięgam że sprawie żebyśmy już zawsze byli



Olimpea / minsung ✅Where stories live. Discover now