19

64 8 3
                                    

Po obejściu kilku atrakcji byliśmy cali mokrzy. Oczywiście wcześniej przebraliśmy się w kąpielówki co wygląda dość śmiesznie na szkieletach. Cross rzecz jasna miał białe szorty w małe czarne krzyżyki. Sam nie wiem czemu, ale pasują do niego doskonale.
- Zgłodniałem! Chodźmy coś zjeść! - oh... i jeśli chodzi o tego kolorowego dupka. Chyba trochę się uspokoił. Pewnie po przepłynięciu się z Cross'em tunelem miłości... ....ugh... 
- W takim razie chodźmy - weszliśmy do najbliższej restauracji i zajęliśmy miejsce przy jedynym wolnym stoliku. Dekoracja tego miejsca całkowicie nie przypadła mi do gustu. Zbyt kolorowo i bajecznie. 
- Ja chce to! A ty Crossy? - "A ty Crossy?" co za irytujący dupek. Gdybyśmy tylko byli sami zadźgałbym go...
- Ja wezmę gorącą czekoladę i taco... A ty Killer? - nasz wzrok znowu się spotkał. Nawet starając się nie udało mi się powstrzymać uśmiechu.
- Frytki - skinął głową.
- Ink pójdziesz zamówić? - 
- Pewnie. Zaraz wrócę - pocałował Cross'a w czaszkę i odszedł. 
- Przepraszam za Ink'a... - westchnął mój luby nie odrywając ode mnie wzroku - Wydajesz się przygnębiony tym jak cię traktuje... Przepraszam... - uśmiechnąłem się do niego i zbliżyłem delikatnie.
- Myślisz, że tym jestem przygnębiony? - byłem wystarczająco blisko by wywołać jego lekkie fioletowe rumieńce. Wyglądał tak niewinnie... tak uroczo... Nasze usta dzieliły od siebie tylko centymetry... 
- N-nie rób tak... - odwrócił wzrok i zakrył swoją twarz. 
- Jak..? - sam nie wiem co mnie podkusiło, ale... położyłem dłoń na jego kości udowej. Niemal od razu nasze oczy znów patrzyły na siebie.
- Killer... - tym razem to ja poczułem pieczenie na policzkach. 
- P-przepraszam... - zabrałem dłoń i się odsunąłem. Co we mnie wstąpiło?! Złym pomysłem było odstawić fiolki! Jest źle!
- N-nic nie szkodzi... - i tak przeze mnie nastała niezręczna cisza. Brawo ja! 
- Jestem! - ugh... - Więc jak zjemy wróćmy do domu! Musimy coś dokończyć prawda Crossy?~ - ...czemu mówi do Cross'a takim tonem..?
- Okej... - ...zarumienił się bardziej niż przy mnie... Co oni zamierzają dokończyć? Nie podoba mi się to... 
Po zjedzonym posiłku który swoją drogą dłużył mi się niemiłosiernie w końcu wróciliśmy do domu. Niemal od razu wszedłem do mojego chwilowego pokoju. Rozebrałem się i przebrałem w zwykłe dresy. Muszę się dowiedzieć co ta dwójka będzie robić. Nawet jeśli będą robić... ... Przestań o tym myśleć! To, że są parą nie znaczy, że ze sobą sypiają! ...Kogo ja oszukuję?! To oczywiste! Ugh... mam dosyć! Przeszkodzę im choćby za cenę życia Ink'a! Którego i tak kiedyś zabiję, ale to już nieważne... Teraz pora wdrożyć plan w życie!

***
Tak, więc
wróciłam!
Wycieczki szkolne
są bardzo pogmatwane...
I dziwne...
I niekomfortowe...
Ale całe szczęście, jestem
już w moim ukochanym domku ^^

Nie chce już z niego wychodzić...

Hałaśliwy Sąsiad||CRILLERWhere stories live. Discover now