35

71 7 7
                                    

Cross
Killer zasnął tak szybko jak zwykle. Nawet nie zdążyliśmy dokończyć popcornu. Oczywiście nie budząc go zaniosłem go do naszego łóżka. Posprzątałem po wszystkim i sam poszedłem spać obejmując ukochanego. 

Obudziłem się kolejnego dnia, równo o siódmej rano. Z doświadczenia wiem, że Kill obudzi się dopiero za cztery bądź nawet pięć godzin, więc będę miał chwilę dla siebie. 
Wstałem z łóżka ostrożnie i szybko ubrałem wychodząc z sypialni. Nigdy nie sądziłem, że bycie w związku jest takie przyjemne. Mimo, że to dopiero miesiąc czuję się wspaniale. Wspólne oglądanie filmów czy przytulanie sprawia, że nie chce by gdziekolwiek ode mnie odchodził. Chyba naprawdę się zakochałem. I pomyśleć, że to w tym irytującym mnie sąsiedzie, który prawie mnie zabił... ehhh...
- Trochę tu pusto - wyszeptałem do siebie. Naprawdę tu pusto. Odkąd Chara znów mieszka oddzielnie ode mnie, a Killer śpi jest tu zbyt spokojnie. Byłbym w stanie nawet obudzić Killer'a, ale jeśli to zrobię będzie marudził przez pół dnia. Mimo, że powinniśmy spać przynajmniej te osiem godzin on potrzebuje około dwunastu... Śpioch. Ale teraz ważniejszym pytaniem jest. Co powinienem przygotować? Śniadanie zjem jakieś proste, a obiad? Hmm... Chara i Betty pojechali odwiedzić jej matkę, więc zrobię coś tylko dla naszej dwójki. A może jakieś roladki? Tylko z czym? Killer lubi grzyby? Za warzywami nie przepada... A może zrobię rybę? Ugh... Kill nie lubi ryb... cholera... Minus posiadania chłopaka niejadka... W sensie... zjeść to zeżre dużo, tyle, że ma mały zakres potraw, które mu smakują. Zawsze stawia na prostotę w posiłku. . . . Już wiem! Zrobię ośmiornicę! . . . .prostota Cross... poza tym nigdzie tu nie kupię ośmiornicy! Dobra... zrobię po prostu kotleciki mielone i do tego ziemniaki ze sosem... Chyba będzie git... 

Po zjedzeniu śniadania wyszedłem z mieszkania i zjechałem windą w dół opuszczając następnie budynek. Mam jakieś dziwne wrażenie, że jestem obserwowany. Zerknąłem na okno mojego mieszkania. Nie. To nie Killer. Zresztą. I tak idę tylko do sklepu. 
Po niecałych pięciu minutach byłem na miejscu. Wziąłem koszyk i wszedłem do środka. Na starcie dostrzegłem wiele znanych mi twarzy, którym z uśmiechem odpowiadałem na drobne zaczepki. Szybko wziąłem to co potrzebowałem i ruszyłem w stronę kas. 
- Cross! - odwróciłem się dostrzegając Ink'a - Miło cię znów widzieć - uśmiechnął się szeroko, a jakaś obca mi osoba podeszła do niego.
- Znalazłem ten groszek - spojrzał na niego, a następnie na mnie - O-oh witam - 
- Dzień dobry - Ink objął go w pasie.
- Więc Cross. To jest mój Dreamy! - Dream? Więc to jest osoba dla której ze mną zerwał. 
- Miło mi poznać. Nazywam się Cross X - wyciągnąłem w jego stronę dłoń, którą z uśmiechem przyjął.
- Dream. Naprawdę cieszę się, że mogę cię poznać - posiadał tak miłą aurę, że niemal sprawił, że szczerze się uśmiechnąłem. 
- Więc skoro w końcu mamy szansę zwyczajnie pogadać powiedz mi co się tam u ciebie dzieje - malarz poruszył sugestywnie "brwiami" - Więc? Ty i Killer? - ...
- Chodzimy ze sobą... Od jakiegoś czasu... - czuję dyskomfort rozmawiając o Killer'ze, gdy go tu nie ma.
- Ink nie powinieneś być taki wścibski... - Dream złapał go za dłoń.
- Ale czemu? Ja z uśmiechem opowiadam wszystkim jaki ty jesteś uroczy i kochany! I oczywiście obwieszczam nawet obcym, że będę miał synka! - . . .że co?
- I-ink! - szkielet zarumienił się na żółto, a ja stałem jak słup.
- Jesteś w ciąży..? - a-ale oni chodzą ze sobą miesiąc! 
- Młodsi nie będziemy, a oboje chcieliśmy założyć rodzinę, więc... tak powstał mój Palette! - jego dłonie pojawiły się na miejscu brzucha Dream'a. Wydawał się... naprawdę szczęśliwy.
- M-masz przystopować z tym obwieszczaniem... Inaczej będziesz spał na dworze... Wybacz Cross za zmieszanie cię... - c-co? - Czuje jak zdziwiony jesteś... Przepraszam w moim jak i jego imieniu... A teraz również wybacz, ale będziemy już szli... - uśmiechnął się lekko i zabierając mojego szefa odeszli. Ja za to dalej stałem czując dziwne poczucie zazdrości. 

***

Muszę was moi drodzy poinformować
o dosyć smutnej wiadomości :(
Zostało mi już tylko pięć
napisanych rozdziałów.

Po ich publikacji rozdziały będąpojawiały się rzadziej ^^'

Hałaśliwy Sąsiad||CRILLERTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang