Rozdział 1

13.8K 594 31
                                    

2 lata wcześniej...

Siedzę skulona w swoim pokoju, znowu. Wsłuchuję się w melodię wydobywającą się ze słuchawek i próbuję rysować. Każda część mojego ciała krzyczy. Nic dziwnego skoro pokrywają je siniaki. Wczoraj tata znowu się zdenerwował. Uderzył mamę a kiedy ja i Harry się wtrąciliśmy nam też się oberwało.

Patrzę na kartkę przed sobą i nagle czuję jak łóżko się ugina. Odwracam głowę i widzę Nialla, który teraz leży obok mnie. Szybko wyjmuję słuchawki i chowam rysunek. Słyszę jego chichot. Prawie siłą wyrywa mi kartkę i ogląda moje dzieło. Jak zawsze chwali mnie i mówi, że mam talent. Czuję, że się rumienie a moje serce zaczyna szybko bić. Mówi że Harry wyszedł i poczeka na niego, potakuję tylko głową. Usiadłam a on zgapił mój ruch. Rękaw mojej bluzki opadł niżej ukazując granatowy ślad na skórze. Szybko go zasłaniam, ale nie dość szybko bo wiszę zaszklone, niebieskie oczy wpatrujące się we mnie. Nic nie mówiąc obejmuje mnie. Kładę głowę na jego ramieniu, nie tłumaczę nic. On wie.

*

Szybko do niego podbiegłam i złapałam za jego ramię. Momentalnie zostałam spoliczkowana. Złapałam się za piekący policzek i spojrzałam na niego z nienawiścią. Teraz to na mnie skupił się jego cały gniew. Dostałam kilka ciosów na rzebra i jęknęłam z bólu. Upanłam na podłogę. Usłyszałam jak drzwi się otwierają. Po chwili ujrzałam Harrego. Mama już dawno wycofała się do łazienki, więc szybko podbiegł do mnie. Tata złapał za jego ramiona i odepchnął go. Zaczęli się szarpać i krzyczeć. Nagle po domu rozległ się głośny dźwięk. Drzwi zostały wywarzone przez dwóch policjantów. W ich towarzystwie weszła kobieta w podeszłym wieku z okularami na nosie. Mężczyźni w mundurach od razu odciągnęli tatę od Harrego i skuli go. Nie czekając na nic zabrali tyrana z naszego domu. Kobieta podeszła do mojego brata i coś mu mówiła. Nic nie słyszłam , w głowie miałam tylko jeden wielki pisk. Potaknął głową , podszedł do mnie i delikatnie wziął mnie na ręce. Zaniusł mnie do samochodu tej kobiety i odszedł , aby za chwilę wrócić z naszymi rzeczami. Dopiero kiedy już we trójkę siedzieliśmy w wozie zobaczyłam Nialla stojącego na naszym trawniku z otwartą buzią. Łzy wypływały z moich oczu , chociaż myślałam , że już dawno one wyschły. Usłyszałam warkot silnika o odjechaliśmy. Ostatnie co widziałam to łzy w jego niebieskich oczach. Zamknąłam swoje i wtuliłam się w swojego brata.

---

Cześć Misie, mamy pierwszy rozdział! Jeśli wam się spodobał to zachęcam do pozostawienia opinii. To bardzo motywuje xxx

You've changed|N.H ✔Where stories live. Discover now