Epilog

6.7K 367 32
                                    

Jestem strasznie podekscytowana. Moje serce bije jak szalone. Stoję w białej sukni, welon sięgający do ziemi zdobi moją głowę. Czekam na pierwsze nuty marszu weselnego słysząc na razie tylko i wyłącznie bicie a raczej walenie dobiegające z mojej klatki.
Słyszę jak ręce organisty zaczynają pieścić klawisze. Drzwi powoli się otwierają, patrzę na Harrego który trzyma mnie pod ramię.
Wszystkie oczy są zwrócone w naszą stronę, ale mnie interesuje tylko ta jedna para. Ta para czekoladowych oczu z których aż emanuje miłość.
Idę powolnym krokiem trzymając się kurczowo brata. Przed ołtarzem puszcza mnie i podaje moją dłoń Liamowi mówiąc ciche " opiekuj się nią ". Ksiądz kładzie na naszych splecionych dłoniach stułę i zaczyna mówić słowa przysięgi.
-- Czy ty Liamie Jamesie Payne bierzesz sobie Ayline Elisabeth Styles za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że jej nie opuścisz aż do śmierci?
- Tak. - uśmiechnął się w ten idealny sposób a ja byłam po prostu najszczesliwszą kobietą na ziemi.
-- A czy ty Ayline Elisabeth Styles bierzesz sobie Liama Jamesa Paynea za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że nie opuścisz go aż do śmierci? - nie musiałam zastanawiać się ani sekundy.
- Tak.

---

To już koniec!
Epilog za nami, czuję się strasznie dziwnie bo było to częścią mnie i jakby trudno mi się przyzwyczaić.
Przykro mi, że większości nie spodobało się zakończenie, ale chciałam żeby to fanfiction miało także przekaz. Nie warto trwać w związku z osobą, która nas rani bo nie robiła by tego gdyby nas kochała. Mam nadzieję że przekaz tego był jasny, chociaż rozumiem rozczarowanie ;)
Sądzę że nie wytrzymam nie pisząc więc niedługo pojawi się kolejne "dzieło". Będzie bardziej brutalne, ale nie zdradzam szczegółów.
Ily, SillyDreamer_Me xxx

You've changed|N.H ✔Where stories live. Discover now