Rozdział 6

8.2K 524 21
                                    

2 tygodnie później ~

Liam okazał się być bardzo miłym i wartościowym człowiekiem. Przez pierwsze trzy dni tylko siedzieliśmy obok siebie w kąpletnej ciszy. Ja jednak nie mogłam tak długo, czułam że ma problemy i chciałam mu pomóc. W końcu ja też kiedy dawniej tu siedziałam chciałabym żeby ktoś mi pomógł. Szybko się polubiliśmy i praktycznie każdą chwilę spędziliśmy razem. Do Harrego nie odezwałam się ani słowem, był zły kiedy zobaczył jak Payne doprowadził mnie do domu. Pytał kto to, nawet krzyczał, ale skoro ja nie zasługuje na odpowiedz to on też nie prawda? Przez dwa tygodnie rozmawiałam tylko z moim nowym przyjacielem.
Liam mieszkał sam z tatą od kiedy skończył sześć lat. Ojciec bił go i znęcał się również psychicznie. Bolały mnie jego problemy bo dokładnie wiedziałam co przeżywa, choć nie powiedziałam mu o tym. Często starałam się poprawić jego humor i robiłam to samo nieświadomie ze swoim.
Szłam wieczorem już w stronę domu z moim nowym przyjacielem pod ramię. Kiedy byliśmy niedaleko domu Nialla zauważyłam go idącego z naprzeciwka. Postanowiłam nie zwracać na niego uwagi. Śmiałam się głośno i żartowałam z szatanem. W ogóle nie spojrzałam na Irlandczyka, który przeszedł obok nas z zaciśniętymi pięściami.

You've changed|N.H ✔Where stories live. Discover now