Rozdział 43

5.6K 340 3
                                    

Opadłam na podłogę zgłośnym szlochem. Ledwo mogłam złapać oddech. Oczami wyobraźni widziałam jak Harry robi krzywdę Niallowi. Mój brat był bardzo porywaczy i w napadach złości często widziałam w nim ojca co mnie przerażało.
Po około godzinie zasnęłam z głową opartą o kuchenną szafkę.
Otworzyłam oczy po około dwóch godzinach. Od razu podniosłam się i pobiegłam do łazienki. Uklęknęłam przed sedesem i zaczęłam wymiotować chociaż praktycznie nie miałam czym.
Wróciłam do łóżka i położyłam się wcześniej przemywając twarz zimną wodą. Wszystko mówiło mi żebym zadzwoniła do Nialla ale nie mogłam. Kiedy już się zdecydowałam i miałam chwycić za telefon mój brat wszedł do pokoju. Podniosłam się do siadu i spojrzałam na niego zmartwiona. Moje myśli obracały się tylko w okół Irlandczyka. Obserwowałam jak Loczek siada na łóżku. Wziął moją dłoń i zaczął pocierać siny już nadgarstek.
- Przepraszam Ally. - jego słowa sprawiły, że już całkiem się pogubiłam. Owładnęły mną czarne myśli bo nie wiedziałam za co dokładnie przeprasza. - Nie powinienem był tak zareagować, ale... - westchnął i spojrzał w moje oczy. - zdenerwowałem się okropnie. Nie chciałem zrobić ci krzywdy. Byłem jak w transie.
Nie mam nic przeciwko tobie i Niallowi. - pocałował moje czoło i wyszedł. Siedziałam oniemiała i chyba zbyt długo docierały do mnie te słowa. Z rozmyśleń wyrwał mnie Niall, który akurat wszedł do środka. Zerwałam się i przytuliłam go mocno.
- Co się stało? Harry rozmawiał z tobą? - byłam strasznie zagubiona. Chciałam od razu się wszystkiego dowiedzieć.
- Był. - szedł do przodu aż powalił mnie na łóżko i przykrył swoim ciałem. - Rozmawialiśmy dość długo. Powiedział, że jeśli masz mieć jakiegoś chłopaka to cieszy się, że ja nim jestem. - spojrzał na mój nadgarstek, schylił się i pocałował go. - Był zły bardziej na siebie, że zrobił ci krzywdę. Powiedział, że mam cię chronić. - uśmiechnął się. Przyciągnęłam go mocno do siebie i wtuliłam twarz w jego szyję całując ją krótko.
- Nawet nie wiesz jak się o ciebie bałam. Myślałam, że już Cię nie zobaczę. - pocałowałam go kolejny raz, tym razem w usta. - Co powiedziałeś mu o malince?
- Powiedziałem, że zrobiłem ci ją specjalnie żebyś mu powiedziała.
- Nie powiedziałeś, że uprawialiśmy sex? - zaprzeczył. - Czyli ja miałam zdobyć się na odwagę a ty nie byłeś w stanie? - prychnęłam kpiąco. - Powiedz Harremu. - udawałam jego głos.
- To co innego. - zaczął całować moją szyję. Odchyliłam głowę ale zaraz się ocknęłam. Wyszłam spod niego i założyłam ręce na piersi.
- Nie będziemy się kochać dopóki nie powiesz Harremu. - uśmiechnęłam się pewnie. Moje słowa nie zrobiły na nim żadnego wrażenia bo wstał, złapał mnie i położył na łóżku. Wystarczyło jedno ciche "proszę" żebym mu uległa. W każdej sprawie.

*

Szłam korytarzem nieco zamyślona. Nialla jeszcze nie było bo miał lekcje na późniejszą godzinę. Trochę przejmowałam się dzisiejszym dniem bo Niall powiedział, że wszyscy się dziś dowiedzą, że jesteśmy razem. Szczerze mówiąc zrobił to przeze mnie a raczej przez moją zazdrość o wszystkie pokrywające go dziewczyny.
W pewnej chwili zobaczyłam Liama idącego w moją stronę z nosem w telefonie. Zdałam sobie sprawę, że przez ostatnie dwa tygodnie z nim nie rozmawiałam. "Co się z tobą dzieje Ayline?" Po chwili zdałam sobie sprawę z jeszcze jednego faktu. Przez ostatni tydzień nie wiedziałam go nawet w szkole. Nie zastanawiałam się czy jest chory, czy żyje, nie zauważyła bym nawet gdyby jego ojciec go skatował. Stanęłam w miejscu i patrzyłam na niego ze łzami w oczach uświadamiając sobie jak okropna jestem. Kiedy chłopak na mnie wpadł i podniósł wzrok to z moich oczu poleciały łzy. Mocno wtuliłam się w jego ciało przepraszając cicho. Objął mnie lekko ramionami.
- Nie płacz All. Co się stało? - odsunął mnie kawałek i spojrzał w dół.
- Jestem okropna. Nie odezwałam się do ciebie przez stanie dwa tygodnie. Zaniedbuje cie ciągle. - otarłam poliki.
- Rozumiem, masz teraz chłopaka, inne sprawy. To normalne, że nie masz czasu. - uśmiechnął się lekko, ale widziałam jak przykro mu jest. Czułam się okropnie, jakbym wbiła mu nóż w plecy bo to właśnie zrobiłam. Zabrałam mu jedyną osobę, na którą mógł liczyć i której ufał. Siebie.
- Przepraszam , już Cię nie zostawię. Wybaczysz mi? - kv się kiedy mocniej mnie przytulił. - Jesteś najlepszym przyjacielem na świecie. - Nie odsunęłam się nawet kiedy usłyszałam za sobą odchrząknięcie Nialla.

---

Jestem na wakacjach jeszcze misie i trudno mi pisać, ale tadam! Kolejny rozdział jest ;) Mam nadzieje że opinie też będą xxx

You've changed|N.H ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz