episode 30: our boyfriends

309 32 78
                                    

We wtorek wieczorem miejscem wyznaczonym na ich korepetycje wyjątkowo zostało mieszkanie Seungmina i Hwanga, jako że dzień wcześniej Yuki zupełnie spontanicznie poleciała z bratem do Tokio odwiedzić rodziców. I mimo że obaj byli niemalże pewni, że Seo jest już wystarczająco dobrze przygotowany do egzaminu, uznali że pociągną to jeszcze przez ten ostatni tydzień. Wspólna nauka była doskonałą wymówką żeby porostu pobyć ze sobą bez konieczności tłumaczenia się.

- Nie gap się na mnie - rzucił młodszy rozpisując na kartce kolejne zadanie

- Nie mogę? - zaśmiał się czarnowłosy

- Nie - odparł - Nie mogę się skupić

- Nie musisz się skupiać, wiesz że możemy sobie już odpuścić powtórki

- Chcę żebyś jednak zdał ten semestr - parsknął Kim - Rozwiąż to.

- Chyba wystarczająco mnie już przygotowałeś, nie sądzisz? - zapytał odbierając notes z rozpisanymi przykładami od młodszego, jednocześnie przewracając oczami

- Zawsze możesz być lepszy - powiedział Seungmin, a Seo zmarszczył brwi. Martwił się trochę o chłopaka, bo wydawał się być zupełnie nieobecny, jakby myślami był kompletnie gdzieś indziej. A Changbin chyba nawet wiedział dlaczego

- Co będzie jak już zdam? - zapytał nagle

- A co ma być?

- Dalej będziemy się widywać? - sprecyzował - Będziemy się spotykać?

I chociaż teoretycznie pytanie dotyczyło tylko wspólnego spędzania czasu, czarnowłosy miał na myśli coś innego, jednak bał się zapytać o to wprost. Nie chciał wiedzieć czy dalej będą razem wychodzić, chciał wiedzieć czy będą razem. Czy będą robić to, co robią ludzie którzy się lubią, zakładając że to takie uczcie im towarzyszy, że Kim czuje to samo. Ale przecież starszy nie mógł zapytać chłopaka czy go kocha. Miłość często przerasta ludzi, a słowa "kocham cię" są zbyt silne. Nie można nadużywać ich czy kierować do byle kogo. Co więc jeśli Changbin był takim "byle kim"? Że ten pocałunek wyniknął tylko z nadmiaru emocji tamtego wieczora, a nie szczerych, bardziej niż przyjacielskich uczuć?

- Mhm, jasne - odparł brunet, a Seo odrzucił zeszyt obok siebie siadając bardziej na przeciwko młodszego na jasnej kanapie

- Min

- Hm? - mruknął Seungmin, nadal jednak nie podnosząc wzroku

- Popatrz na mnie, okej? - poprosił, a Kim faktycznie spojrzał na starszego czekoladowymi oczami, spod przydługawej grzywki

- To..? Porozmawiamy o tym? - zaczął biorąc głęboki oddech. Na jego słowa brunet wyraźnie się spiął

- O czym konkretnie?

- Min.. o nas. - odparł starszy łagodnie - O nas, mówi ci to coś?

- Myślałem... - westchnął - Myślałem ze dasz mi jeszcze trochę czasu

- Dam ci tyle czasu ile potrzebujesz, ale muszę wiedzieć na co mam czekać - odpowiedział - To.. ciężka sytuacja i naprawdę boli mnie to że zachowujesz się wobec mnie zupełnie inaczej

- To znaczy?

- To znaczy trzymasz dystans, o wiele za duży - wyjaśnił Changbin - Powiedz mi tylko czy to coś znaczyło. Jeśli uważasz to za błąd i chcesz o tym zapomnieć okej, zrozumiem, tylko..

- Nie! - zerwał sie nagle brunet - To wcale nie tak. Posłuchaj.. Bin. Lubię cię, bardzo i.. zależy mi na tobie, i tym bardziej nie żałuje tego co się stało. Ja tylko.. chyba potrzebuje trochę czasu. Nie mogę ci teraz powiedzieć co będzie, ale.. ale z pewnością nie chce żeby miedzy nami było inaczej.

the art of patience || seungbinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz