- Gdzie ztyymi łapami - szarpał się Seo starając się złapać równowagę
- Staram się do huja odstawić cię w do domu w jednym kawałku, mógłbyś chociaż na chwilę mi tego nie utrudniać? - warknął Geon co chyba podziałało na pijanego Changbina - No dobra, kładź się tu
- Juuż, ju ż - marmotał czarnowłosy pozwalając chłopakowi żeby zdjął mu buty i kurtkę, jednak kiedy Lee złapał za szal starszy zaprotestował - Zostaw, to.. to Mina.
- Mina?
- Yhym
- Okej, w takim razie przebierz się razem z tym kawałkiem szmaty - warknął rzucając w Changbina koszulką i dresami które przed chwilą wyjął z pierwszej lepszej szafki. Sam zaczął chodzić po sporych rozmiarów pokoju i rozglądać się, jednak ku jego zaskoczeniu niewiele się tu zmieniło. Nawet fotografia przedstawiająca ich razem, obejmujących się z uśmiechami na twarzach nie zniknęła. Zamiast na biurku stała natomiast na jednym z regałów - Dalej trzymasz to zdjęcie? - parsknął
- Nooa czemu nie? - zapytał Seo zdejmując z siebie sweter
- To przeszłość - burknął młodszy - Nadal za mną płaczesz?
- Skoro to przeszłość to chyba nic złego że tu jest, prawda? - powiedział chcąc wstać z materaca, jednak Geon mu to uniemożliwił
- Nie wstawaj debilu - warknął - Ubierz się. I wyrzuć w końcu to zdjęcie
- Czy jeśli je wyrzucę, znikną moje wspomnienia? - zapytał naciągając na głowę luźny t-shirt - Nie, prawda? - kontynuował ignorując słowa chłopaka - To co jest złego że je mam.. skoro nawet jeśli się go pozbędę nadal będę cierpiał?
- Mocne słowa jak na kogoś schlanego w trzy dupy - wydukał z siebie po dłuższej chwili Lee. Usiadł na brzegu łóżka i westchnął głęboko, zastanawiając się co właściwie robi w domu swojego wroga i dlaczego rozmawia z nim „normalnie" - Czy przez ten cały czas chociaż raz pomyślałeś o Seungminie? I o tym co będzie jak się dowie?
- Ty chyba powinieneś doskonale wiedzieć ooco chodzi - wymamrotał kładąc się na poduszkach
- O czym ty mówisz do cholery..
- To tobie zdradził.. cały swój mi- misterny plan - tłumaczył trochę prześmiewczo, jednak nadal z trudem - Byłem tylko idealną okazją do zdobycia kasy na.. no wiesz na co..
- Ty kretynie - warknął Geon wstając gwałtownie, kiedy mniej więcej zrozumiał o czym mówił Seo cały wieczór - Usłyszałeś.. Changbin!
Czarnowłosy zasnął jednak mając w głębokim poważaniu to co mówił do niego młodszy.
ᄏ
- Czego chcesz? - usłyszał głos Jisunga zanim jeszcze zdołał w ogóle zorientować się kto uniemożliwił mu kontakt z Kimem
- Pogadać - odparł Geon, a na jego twarzy po raz pierwszy od dawna nie widniał żaden uśmieszek oznaczający jego nieszczere intencje. Teraz kiedy stał tam wyraźnie poddenerwowany, w dodatku ubrany zbyt lekko jak na grudniowe mrozy wyglądał całkiem.. wiarygodnie - Naprawdę długo się zbierałem więc mi tego chociaż kurwa nie utrudniajcie. Błagam..
- Teraz nagle ci na mnie zależy?
- Nie robię tego dla ciebie tylko dla Seungmina - młodszy przewrócił oczami
- Super, w takim razie życzę wam wszystkiego dobrego - warknął Seo, tym razem jednak to Jisung go uspokoił
- Zobacz to, okej? - westchnął głęboko Geon podając starszemu swoją komórkę z nagraniem audio
YOU ARE READING
the art of patience || seungbin
FanfictionSeungmin jako artystyczna dusza od zawsze trzymał się z boku, zakopując się w swoim świecie. Niestety nigdy nie miał szansy na wykazanie się, bez względu na to jak się starał. W końcu jednak trafia się okazja, dla której godzi się pomóc komuś, kto n...