episode 38: look at me

197 23 11
                                    

Odpowiedni moment nie nastał zbyt szybko. Właściwie to wcale nie nadszedł, bo aż do dnia próby generalnej, dwa dni przed planowanym musicalem, czarnowłosy starał się zachowywać normalnie. Spędzał czas z Seungminem, bywał nawet na próbach, jednocześnie starając się unikać Geona jak tylko mógł. Co prawda Lee, podczas ich ostatniej rozmowy nie wspominał nic o tym, że miałby chcieć powiedzieć wszystko młodszemu. Seo jednak wolał trzymać się od niego z daleka. W domu pracował nad piosenką, którą chciał skończyć przed nowym rokiem, i wtedy pokazać ją brunetowi. Na razie chętnie pomagał chłopakowi w przygotowaniach, pomimo że właściwie nie miał on w tym wszystkim zbyt wiele do gadania. W każdym razie ciągle szukał sobie jakiegoś zajęcia, byle by nie myśleć o tej głupiej imprezie Bama. Nie wiedział jak poszedł mu egzamin, jednak zakładał że słabo, mentalnie przygotowując się na to że nie zdał. Mimo tego sądził że jego matka nie będzie miała nic przeciwko szkolnej imprezie ufundowanej z jej kieszeni, więc nie martwił się na zapas.

- Seungmin! - zawołała jakaś dziewczyna machając energicznie z pod sceny, od razu gdy Kim w towarzystwie starszego wszedł na głowną salę

- O co chodzi, noona? - zapytał gdy szczupła blondynka, najprawdopodobniej w wieku Changbina znalazła się przed nimi. Dziewczyna ukłoniła się czarnowłosemu, następnie skupiając się tylko na rozmowie z Kimem

- Widziałeś gdzieś panią Song? - zapytała zdenerwowana licząc na to że brunet zaraz wszystko jej wyjaśni. Tak się jednak nie stało, bo chłopak szedł tu pewien że kobieta od dawna wszystkim już dyryguje

- Nie przyszła? - zapytał zaskoczony zerkając raz na blondynkę, raz na stojącego obok, zdezorientowanego Seo, aż w końcu na Geona który z nikąd nagle zmaterializował się obok

- Powinna być pół godziny temu - rzucił - Ale jak widać..

- Co on tu robi? - rzucił czarnowłosy zupełnie ignorując aktualny problem. Seungmin westchnął głęboko przeczesując dłonią włosy

- Soyeon noona, poczekamy jeszcze, a jeśli nie przyjdzie to pójdę do sekretariatu i wszystkiego się dowiem, okej? Na razie zacznijcie próbę bez niej - oznajmił, a kiedy dziewczyna przytaknęła i wróciła do swoich zajęć chłopak zwrócił się do Changbina - No cóż.. chłopak odpowiedzialny za muzykę nagle się rozchorował i..

- I zgłosiłem się na ochotnika - dokończył Lee, jednak na jego twarzy nie widniał żaden podejrzany uśmiech. Wyglądał całkiem.. normalnie. Za to sam Seo był przerażony obecnością chłopaka, i odetchnął dopiero kiedy i Geon bez słowa zniknął gdzieś w tłumie.

Kilkanaście minut później próba wyglądała tak jak zawsze. Po raz pierwszy jednak Kim miał do roboty coś więcej niż stanie obok nauczycielki i obserwowanie wszystkiego z pod sceny. Teraz sam mógł w końcu poczuć się jak prawdziwy reżyser, miał szanse zwracać uwagę aktorom i poprawiać ich wszelkie niedociągnięcia.

- Słuchajcie, musical jest za dwa dni! - zawołał przerywając scenę, gdy jeden z uczniów znowu zapomniał swojej kwestii - To naprawdę nie jest wiele, ile już ćwiczymy! Dziesięć minut przerwy i od nowa, tym razem bez pomyłek, okej?

- Po raz pierwszy widziałem cię w akcji - zaśmiał się Changbin podchodząc do młodszego z miejsc dla publiczności

- Bo po raz pierwszy miałem okazje w ogóle się odezwać - parsknął, dając Seo objąć się ramieniem

- I jak wrażenia?

- Cóż.. poza tym że naprawdę się martwię tym że po takim czasie nadal zapominają kwestii, to.. - zatrzymał się na chwile, by spojrzeć starszemu w oczy - Myślę że to jest właśnie to, co chce robić w życiu

the art of patience || seungbinWhere stories live. Discover now