XLIX

12.8K 1K 81
                                    

- Nialllll - powiedziałam, przeciągając jego imię. Byłam tak pijana, że niekoniecznie zdawałam sobie sprawę z tego co robię. Dziwne, że potrafiłam jeszcze iść. - Daleko jeszcze?

- Tylko chwilę - odpowiedział, zaplątując swoją rękę mocniej wokół mojego ciała, abym nie upadła.

- Jestem zmęczona.

Po tych słowach poczułam jak tracę grunt pod nogami, zdając sobie sprawę, że Niall mnie właśnie podniósł. Oplotłam rękami jego szyję i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Przymknęłam oczy, wdychając zapach jego perfum. Nie wiem ile czasu minęło, ale nagle poczułam jak chłopak stawia mnie z powrotem na ziemię. Podparłam się o ścianę, zrzucając niewygodne szpilki na podłogę i siadłam na pufie w przed pokoju. Spojrzałam przed siebie i zorientowałam się, że nie jestem u siebie w domu. Niall chyba ogarnął o co mi chodzi, bo spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Zapomniałaś, że miałaś dziś zostać u mnie na noc? - zapytał, biorąc ode mnie mój płaszcz i wieszając go w szafie.

Faktycznie, zapomniałam, że od Maxa było bardzo blisko do domu Nialla, więc wcześniej ustaliliśmy, że będę spała u niego. Na dodatek jego rodziców nie było, dzięki czemu mogliśmy uniknąć niekomfortowych pytań i sytuacji. Duże ilości alkoholu zdecydowanie nie miały na mnie dobrego wpływu. A na moją pamięć w szczególności.

Ponownie spojrzałam na Nialla, wyciągając w jego stronę ręce. Od razu załapał o co chodzi, bo podszedł do mnie i ponownie podniósł mnie do góry. Skierował się ze mną w stronę schodów, przy okazji gasząc światło łokciem. Nie miałam zielonego pojęcia jak mu się to udało. Chłopak postawił mnie przy drzwiach do swojego pokoju, które po chwili otworzył, wpuszczając mnie do środka. Następnie usiadł na łożku. Sytuacja idealna. Niewinnie ruszyłam w jego kierunku i usiadłam na nim okrakiem. Chłopak spojrzał na mnie z zaskoczeniem, ale objął mnie w talii. Szybko połączyłam nasze usta, wplątując jedną dłoń w jego włosy, aby przyciągnąć go bliżej. Chłopka złapał mnie za pośladki, przez co wydałam z siebie cichy jęk. Alkohol faktycznie dodawał odwagi. Zsunęłam ręce na jego klatkę piersiową i zaczęłam odpinać kolejne guziki, aby jak najszybciej zrzucić z niego zbędne ubranie. Co prawda trochę słabo mi to wychodziło, ale w końcu mi się udało. Niall oderwał ręce od mojego ciała, aby zdjąć koszulę. Następnie rzucił ją gdzieś na podłogę. Zeszłam z pocałunkami na jego szyję i już miałam odpinać pasek od jego spodni, gdy Niall złapał moją rękę.

- Vicky, przestań - powiedział poważnie, patrząc mi w oczy. Niespecjalnie się tym przejęłam i ponownie wpiłam się w jego usta. Chłopak oddał pocałunek, ale po chwili się od mnie oderwał. - Uwierz mi, że nie chcesz tego robić dzisiaj.

- Chcę - odparłam ostro. Byłam zdeterminowana i wiedziałam, że dziś, gdy jestem pijana, będę o wiele odważniejsza niż na trzeźwo i zrobię to o wiele chętniej.

- Nie. Chcę, aby twój pierwszy raz był wyjątkowy i żebyś była w pełni świadoma tego co robisz. Uwierz, że jutro mi za to podziękujesz - powiedział, ściągając mnie z kolan. Posadził mnie obok siebie o spojrzał mi w oczy. - O ile będziesz cokolwiek pamiętać - szepnął cicho. Chyba miałam tego nie usłyszeć, ale usłyszałam. W sumie to chłopak mógł mieć rację odnośnie tego, że jutro będę miała totalną pustkę w głowie.

Założyłam ręce na piersi i fuknęłam na niego, robiąc groźną minę, która chyba jednak mi nie wyszła, bo Niall zaczął się ze mnie śmiać. Następnie podszedł do szafy, z której wyjął czarną koszulkę i rzucił ją w moją stronę. Oczywiście byłam na tyle ogarnięta, że zanim zdałam sobie sprawę, że muszę ją złapać, ubranie wylądowało na mojej twarzy, wywołując kolejny śmiech chłopaka.

- Tam masz łazienkę - powiedział, wskazując drzwi znajdujące się na prawo ode mnie.

Serio? Nie wiedziałam... Co z tego, że bywałam tu średnio raz na tydzień.

- Idę na dół po wodę i po coś na ból głowy.

Chłopak zniknął za drzwiami, a ja ruszyłam w kierunku łazienki z podkoszulkiem w ręce. Otworzyłam drzwi i zapaliłam światło, które lekko mnie poraziło. W pokoju paliła się tylko lampka, więc moje oczy nie były przyzwyczajone do tak mocnego światła. Widząc ogromną wannę, stwierdziłam, że nie mogę stracić takiej okazji, więc podeszłam do niej, odkręcając wodę. Następnie udałam się w stronę lustra. Przemyłam twarz wodą i właśnie chciałam sięgać do szafki, aby wyjąc mleczko do demakijażu, gdy zdałam sobie sprawę, że to męska łazienka i prawdopodobnie Niall nie posiada takich rzeczy. Mruknęłam cicho w geście niezadowolenia i wróciłam do wanny, która była już prawie pełna. Zakręciłam wodę i wzięłam ręcznik z szafki (tak, wiedziałam, gdzie Niall wszystko trzyma - tak na wszelki wypadek). Zrzuciłam z siebie sukienkę i bieliznę i zanurzyłam się w ciepłej wodzie. Potrzebowałam tego. Poza tym musiałam zmyć z siebie zapach piwa, które ktoś na mnie wylał. Związałam jeszcze włosy gumką, którą miałam na ręce (może to dziwne, ale zawsze ją ze sobą nosiłam, gdybym akurat musiała związać włosy) i poddałam się relaksującej kąpieli. Brakowało tylko lampki wina.

- Vicky? Jesteś tam?

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc spojrzałam w ich kierunku, aby po chwili zobaczyć wchodzącego do środka Nialla. Jego mina była bezcenna, gdy mnie zobaczył. Naprawdę.

- To może ja jednak lepiej stad wyjdę - stwierdził, patrząc na mnie. Oczy mu się świeciły, a jego twarz przybrała cwaniacki wyraz. - Chyba, że jednak nie chcesz być już dziewicą.

- Chcę. Zaraz do ciebie przyjdę - powiedziałam.

Usłyszałam zamykanie drzwi i zadowolona z siebie, uśmiechnęłam się pod nosem. Posiedziałam w wannie jeszcze chwilę, dopóki woda nie zaczęła robić się zimna. Następnie wytarłam swoje ciało ręcznikiem i narzuciłam koszulkę Niall'a i majtki. Podeszłam do lustra, przecierając je dłonią, bo lekko zaparowało i rozpuściłam włosy, rozczesując je szczotką, którą ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu znalazłam. Zaplotłam jeszcze włosy w warkocza i opuściłam pomieszczenie, biorąc ze sobą sukienkę. Chyba ta kąpiel mnie orzeźwiła, bo chodziłam w miarę prosto i się nawet nie potykałam. Poza tym miałam nadzieję, że dzięki niej stałam się też trochę odporna na teksty Nialla i będę umiała się przy nim pohamować, a nie rzucać się na niego tak jak wcześniej. Zastałam chłopaka leżącego na łożku w samych dresach z telefonem w ręku. Wyglądał seksownie, nie zaprzeczę, ale musiałam się opanować, bo faktycznie nie chciałam zrobić dziś czegoś głupiego. Zwłaszcza, że byłam bardzo pijana. Gdy mnie zobaczył, zablokował urządzenie i zlustrował mnie wzrokiem. Nie przejmując się nim, rzuciłam sukienkę na pufę i podeszłam do łóżka. Chłopak obserwował każdy mój ruch. Weszłam pod kołdrę i wygodnie ułożyłam się na poduszce. Spojrzałam na Nialla, który dalej nic nie mówił i zaśmiałam się cicho.

- Dobranoc - powiedziałam, zamykając oczy i odwracając się do niego plecami. - I zgaś lampkę.

- Dobranoc skarbie - odpowiedział, robiąc to, o co go poprosiłam.

Po chwili poczułam jak materac obok mnie się ugina, a moje plecy stykają się z ciepłą klatką piersiową Nialla. Objął mnie i pocałował w czoło, szepcząc jeszcze, że mnie kocha. Usnęłam z uśmiechem na ustach.

To Tylko Przyjaciele Where stories live. Discover now