LI

14.2K 957 45
                                    

- Hej mamo! - krzyknęłam, rzucając się kobiecie na szyję.

- Vicky, nie sądziłam, że aż tak tęskniłaś - zaśmiała się, klepiąc mnie po plecach.

- Jak było?

- Świetnie. Byliśmy na balu sylwestrowym w takim pięknym hotelu. Nigdy chyba nie byłam na czymś takim - powiedziała, szeroko się uśmiechając.

- Cieszę się.

- A ty jak spędziłaś sylwestra?

- Byłam z Niallem u jego przyjaciela. A i jeszcze Van z nami była. I w sumie też było super - odparłam z uśmiechem na wspomnienie wczorajszego wieczoru i dzisiejszej nocy.

***

Wyszłam z łazienki, rozczesując szczotką mokre włosy. Miałam na sobie moją ukochaną piżamę z Myszką Minnie. Akurat wchodziłam pod kołdrę, gdy usłyszałam jak coś uderza w moją szybę.

Serio Niall? Akurat teraz? O 23.45? W styczniu? Jak jest zimno?

Mruknęłam niezadowolona i podeszłam do okna. Kurde, jak mnie przewieje to będzie słabo. Uchyliłam okno, odsuwając się jak najdalej. Po chwili Niall stał już obok mnie, składając pocałunek na moich ustach.

- Co cię sprowadza? - zapytałam, siadając na łożku.

- Stęskniłem się - odparł.

Wywróciłam oczami i spojrzałam na niego. Przecież dobrze wiedziałam, że nie przychodziłby do mnie o tej godzinie tylko dlatego, żeby powiedzieć mi, że mu mnie brakowało. Poza tym widział mnie zaledwie kilka godzin wcześniej.

Chciał mi coś powiedzieć. Na bank. I to musiało być coś ważnego.

- No dobra, tak naprawdę muszę ci coś powiedzieć.

A nie mówiłam?

- Wal - powiedziałam, naciągając na siebie kołdrę. Niall zrzucił kurtkę i usiadł obok mnie.

- Byłem dziś u Maxa i powiedział mi, że wczoraj przespał się z Van.

- Wiem - odparłam. Chłopak zdziwił się, każąc mi to wytłumaczyć. - Byłam u Van, powiedziała mi.

- I co o tym sądzisz? - zapytał z ciekawością.

- Cóż, sadzę, że to nie moja sprawa i nie powinnam się wtrącać. Ty też. Sami to rozwiążą - odparłam zgodnie z prawdą.

Sama dobrze wiem, że "Gdy ktoś trzeci się wpierdala, każdy związek się rozwala." Co prawda w tym wypadku nie chodzi o związek, ale wiadomo co mam na myśli.

- Tylko, że Max powiedział mi, że...

- No mów.

- Obiecałem mu, że nikomu nie powiem, ale to wyższa konieczność. Powiedział, że Van mu się podoba, ale boi się, że ona myśli, że ją wykorzystał i potraktował jak zabawkę, bo była pijana.

- W takim razie to bardzo dobra wiadomość - Teraz to Niall spojrzał na mnie ze zdziwieniem i niezrozumieniem. - Bo widzisz, on też się jej podoba, ale ona myśli, że Max uważa, że jest łatwa.

- Wiesz, że musimy im pomóc?

- Musisz powiedzieć Max'owi, żeby do niej napisał i zaproponował spotkanie. Jemu będzie łatwiej się przemóc niż Van - stwierdziłam.

Znałam Van tyle lat, iż doskonale wiedziałam, że nie zrobi pierwszego kroku, gdy podoba się jej jakiś chłopak. Ze zwykłym chłopakiem mogłaby flirtować i robić różne rzeczy, aby zwrócić jego uwagę. Ale jeśli chodziło o takiego, który wpadł jej w oko, to z odważnej dziewczyny robiła się z niej nieśmiała dziewczynka, uważająca na każdy swój ruch.

To Tylko Przyjaciele Kde žijí příběhy. Začni objevovat