L

14.6K 980 87
                                    

Powoli otworzyłam oczy, ale niemal natychmiast je zamknęłam. Zostałam porażona przed okropny ból głowy. Niestety zamknięcie ich w niczym nie pomogło, więc jęknęłam niezadowolona i z powrotem je otworzyłam. Usiadłam po turecku, orientując się, że jedyną osobą znajdującą się w tym pokoju byłam ja. Na dodatek nie byłam w swoim pokoju. Co ja kurwa robiłam w pokoju Nialla? I dlaczego do cholery jasnej miałam jego koszulkę na sobie!? Musiała minąć dłuższa chwila, aby zaczęło mi się wszystko przypominać. Impreza u Maxa, przystawiający się do mnie koleś, powitanie nowego roku, powrót do domu Nialla i to, że gdyby nie jego trzeźwość umysłu to prawdopodobnie wczoraj bym się z nim przespała. Całe szczęście, że chłopak miał mocną głowę.

Spojrzałam na szafkę nocną, dostrzegając, że leży na niej butelka wody i jakaś tabletka. Niall chyba coś wczoraj - a właściwie to dziś w nocy - gadał, że idzie po tabletki. Sięgnęłam po nią, popijając wodą i mając nadzieję, że dzięki niej poczuje się chociaż trochę lepiej.

Całkowicie podniosłam się z łóżka i opuściłam pokój w celu znalezienia Nialla. Nie przejmowałam się zbytnio tym, aby się ubrać, bo przecież jego rodzice mieli wrócić dopiero wieczorem. Zeszłam po schodach, przypominając sobie jak mój chłopak mnie wczoraj po nich wnosił. Zaśmiałam się na tą myśl i przekroczyłam próg kuchni, gdzie zobaczyłam Nialla stojącego przy kuchni i robiącego prawdopodobnie naleśniki. Podeszłam od niego od tyłu i pocałowałam w policzek. Chłopak odwrócił się w moją stronę, a następnie spojrzał gdzieś za mnie.

- Takie widoki to ja mogę mieć codziennie. - Zaraz, to przecież nie był głos Nialla. Odwróciłam się, dostrzegając Nate'a - starszego brata Nialla - który siedział przy stole z telefonem w ręku i wzrokiem utkwionym we mnie. Czy on nie miał przypadkiem spać u kolegi czy tam koleżanki? Spłonęłam rumieńcem, szybko obciągając koszulkę.

- To ja zaraz wrócę - powiedziałam, pędząc w kierunku schodzów.

Wbiegłam do pokoju Nialla, gdzie od razu rzuciłam się na łóżko. Początkowe zażenowanie zastapił jednak śmiech, który pojawił się, gdy spojrzałam na zegarek i ogarnęłam, że była już pierwsza. Nic więc dziwnego, że Nate wrócił do domu, nawet jeśli spał u kolegi. Nie powinnam była być zdziwiona jego obecnością. Stanęłam przed szafą Nialla, zastanawiając się, w którym z jego ubrań będę wyglądać w miarę przyzwoicie i nie jak w worku. Bo przecież nie będę paradować po domu we wczorajszej sukience. W końcu wybrałam parę dresów, która wydawała się najmniejsza ze wszystkich, ale na mnie i tak była za duża. Westchnęłam z niezadowoleniem. Było wziąć sobie ciuchy na zmianę. Założyłam jeszcze stanik i wzięłam kolejną koszulkę z szafy, wkładając ją. Przejrzałam się w lustrze i cóż - wyglądałam jakbym miała spędzić cały dzień w domu, w piżamie. Chociaż w sumie lepsze to niż chodzenie przed bratem Nialla w samej koszulce. Poszłam jeszcze do łazienki, gdzie rozpuściłam włosy, dokładnie je rozczesując. Zrobiłam sobie wysokiego kucyka i wypuściłem pojedyncze kosmyki, aby okalały moją twarz. Gotowa zeszłam na dół.

Zajęłam miejsce przy stole, akurat trafiając na porę, w której Niall nakładał naleśniki na trzy talerze. Dobra, nie sądziłam, że Nate będzie z nami jadł. Spojrzałam na niego ukradkiem, śmiejąc się pod nosem, gdy ogarnęłam, że chłopak w coś gra i to z taką zaciętością, że aż zagryza dolną wargę. Niall usiadł obok mnie.

- Boli cię głowa? - zapytał z troskliwością wymalowaną na twarzy. Całkowicie zapomniałam o mojej głowie na skutek mojej porannej wpadki.

- Jak cholera - mruknęłam, czując pulsujący ból.

Dzięki, że mi o tym przypomniałeś...

Pochłonęłam naleśniki w tak szybkim tempie, że aż sama byłam zdziwiona moim nagłym apetytem. Wypiłam jeszcze herbatę, przy okazji parząc sobie język, co wywołało gromki śmiech u chłopaków. Przewróciłam oczami i zaczęłam przeglądać telefon. Nie miałam żadnej wiadomości od Van, a była już druga, więc zaczęłam się porządnie martwić. Napisałam do niej wiadomość, stukając z niecierpliwością paznokciami o blat stołu.

To Tylko Przyjaciele Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu