Rozdział 10

2 0 0
                                    

W barze był tylko Brandon, weszłam na zaplecze. Siedział w papierach, były to zamówienia i faktury. Usiadłam obok niego, przyglądając się co robi.

- Siemka. Dzisiaj jesteśmy tu sami? - zapytałam, zakładając włosy za ucho

- Matthew zaraz przyjdzie. Pojechał po towar, na imprezkę.

- Jaki towar? - zdziwiłam się, również tym faktem, że oni też przecież będą na tej imprezie! Nie dałam nic po sobie poznać.

- Koka, marycha, amfa - odpowiedział odkładając stertę papierów i siadając bliżej mnie

- Matthew jest dilerem?

- Ta, bo co?

- Nic, tak tylko pytam - umilkłam na chwilę. - Wy też będziecie na tej imprezie? - musiałam się upewnić, że intuicja mnie nie myli a i tym razem mnie nie zawiodła.

- Mhm... - przytulił mnie. - wyluzuj mała, będzie fajnie

- Nie ukrywam... - odwróciłam głowę, rozglądając się po zapleczu. Myślałam o Nikki i o tym że to na pewno nie skończy się dobrze dla niej. Moje rozmyślania przerwał Matthew, który wszedł na zaplecze.

- No siema, mam towar - lekko się zdziwił na mój widok - Co ty dzisiaj tak wcześnie? - spojrzał na mnie

- Aa, tak jakoś - odpowiedziałam, nie znając sensownego powodu

- Będziesz brała z nami? - Matthew przysiadł się do nas, siadając okrakiem na krześle, zakładając ręce o oparcie.

- Nie wiem... nie wiem czy to jest dobry pomysł - westchnęłam, z lekkim zawahaniem

- No spoko, jak coś to wiesz gdzie nas szukać

- Jasne - uśmiechnęłam się

Wróciłam jakoś po 19, żeby mieć jeszcze czas pójść do Nikki i się wyszykować. Chwyciłam tylko kosmetyczkę i pobiegłam do przyjaciółki.

- Siemka młoda - Kacper znów otworzył mi drzwi

- Siema siema, Nikki w domu? - powiedziałam zdyszana

- Ta, na górze. Pamiętasz o dzisiejszej imprezie?

- Jasne, że tak! Przyszłam tu głownie dlatego

- Wchodź

Zrobiłam tak jak kazał, słyszałam, że Nikki bierze kąpiel w swojej łazience, więc usiadłam w pokoju i czekałam aż wyjdzie, by móc iść wziąć prysznic po niej.

- Hejka, nie słyszałam jak weszłaś - Nikki wyszła w samym ręczniku

- Przyszłam, a właściwie przybiegłam jak najszybciej po pracy

- Uhm, łazienka wolna, możesz iść

- OK

Kąpiel zajęła mi jakieś pół godziny. Nikki wyglądała olśniewająco w tej kreacji. Miała na sobie podziurawione rajstopy, postrzępione szorty, Conversy, białą bokserkę i czarny krawat.

- W o w ! - zatkało mnie. - wyglądasz M E G A ! - nie ukrywałam zaskoczenia

- Nie przesadzaj - machnęła ręką. Przebrałam się w swój strój i zabrałam się z Nikki do malowania.

Nakładanie makijażu zajęło nam większość czasu. Zakręciłam sobie włosy lokówką, a Nikki przyczepiła sobie pasemka i podtapirowała końcówki. Wszystko grało ze sobą cudnie! Kacper zaoferował się, że podwiezie nas do klubu swoim autem. Prawie godzina drogi stąd. Dojechaliśmy punktualnie o dwudziestej drugiej. Brat Nikki poszedł od razu do swoich znajomych - a my czekałyśmy na Nikodema i Alexa.

Nowe ŻycieKde žijí příběhy. Začni objevovat