Rozdział 22

2 0 0
                                    

~ NIKKI ~

W barze byłam tylko ja i Erika, która niemiłosiernie działała mi na nerwy. Ucieszyłam się, kiedy przyszedł pierwszy klient. Poszła go obsłużyć, a ja pracowałam na zapleczu, grzebiąc w papierach.

- Nikki jesteś tam? - usłyszałam.

Po chwili zorientowałam się, że słyszę znajomy głos, który znałam niemalże na pamięć, wiedziałam już, że to Neymar. Szybko ułożyłam papierki w równy stos i wyszłam na bar. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Erika całowała mojego faceta.

- Neymar? Dlaczego mi to robisz? - odsunęłam Erikę od niego i sprzedałam siarczysty policzek. - A ty trzymaj łapy przy sobie, jasne? - zwróciłam się do dziewczyny, która szybko zniknęła na zapleczu.

- To nie tak, kochanie. Wołałem cię, chciałem zajrzeć na zaplecze kiedy nagle poczułem usta Eriki na swoich.

- Nie mogę już dłużej cię słuchać. Wynoś się stąd.

Patrzył na mnie błagalnym wzrokiem, ja jednak byłam nieugięta.

- Wyjdź, proszę! - Neymar zrobił co kazałam.

Od razu poszłam do Eriki

- Możesz mi wyjaśnić co robisz, idiotko? - miałam ochotę wyrwać jej wszystkie włosy

- To nie moja wina, że nie potrafisz zadbać o swojego faceta

- Skończ. Nie jesteś go warta. Nienawidzę cię.

- Wzajemnie - uśmiechnęła się do mnie

- Wychodzę. Radź sobie sama

- Narka

Byłam wściekła! Jak Neymar mógł mnie tak oszukać? Był dla mnie kimś ważnym. Rozpłakałam się jak małe dziecko. Zwinęłam się w kłębek i starałam uspokoić nerwy, kiedy usłyszałam przychodzącą wiadomość, była od niego. Kochanie przepraszam Cię za to, że tak wyszło. Nigdy bym Ci tego nie zrobił. Wiesz, że jesteś najważniejsza. Możemy się spotkać? Proszę! To dla mnie naprawdę ważne. Nie chcę zakończyć związku w ten sposób. Odezwij się. Twój Neymar.

Nie wiedziałam, co mam mu odpisać. Po długim rozmyślaniu w końcu wpadłam na pomysł.

Spotkam się z Tobą tylko po to, abyś wyjaśnił mi jak to było. Nie licz na to, że od razu Ci wybaczę. Zraniłeś mnie.

Spotkanie miało odbyć się u niego w hotelu, który wynajmował na czas rozgrywek. Niechętnie tam poszłam. Jednak w głębi serca wiedziałam, że nie zależnie od tego co by się stało, chcę być tylko z nim. Po długim milczeniu usiadł obok mnie na kanapie.

- Kochanie - zaczął - Nigdy bym cię nie zdradził. Musisz mi uwierzyć. Przyszedłem do baru aby cię zobaczyć, strasznie się za tobą stęskniłem, Erika powiedziała mi, że cię nie ma, dlatego dla pewności zawołałem, wtedy ona przyciągnęła mnie do siebie i zaczęła całować.

To co mówił, zdawało się być jak najbardziej sensowne, ponieważ wiedziałam jaka jest dziewczyna z którą przyszło mi się znać i co gorsza pracować.

- Już dobrze Ney - pogłaskałam go po policzku. - Wierzę ci... wiem do czego zdolna jest Erika.

- Ale przecież pisałaś, że nie wiesz czy mi wybaczysz...Nastawiłem się na najgorsze.

- Nie mów nic - pocałowałam go, a on odwzajemniał. W trakcie, przeniósł mnie do sypialni i delikatnie położył na łóżku. Kilka minut później, byliśmy bez ubrań. Cieszyliśmy się sobą nawzajem. Tak bardzo pragnęłam poczuć go w sobie. Nie musiałam długo czekać. Wiedział, że tego pragnę. Kiedy nasyciliśmy się sobą oboje, położyłam mu głowę na ramieniu, a on objął mnie czule.

Nowe ŻycieWhere stories live. Discover now