~ NEYMAR ~
Od kilku dni jestem nie do poznania. Odkąd odeszła czuję pustkę. Nie daję z siebie wszystkiego na treningach. Zacząłem chodzić z Gustavo do klubów. Rozpiłem się. Tylko tak udaje mi się na chwilę o niej zapomnieć. Nienawidzę siebie za to, że jej nie zatrzymałem! Nic nie zrobiłem. Idiota ze mnie. Kumple z treningu mówią mi, że się zmieniłem. Na gorsze. Siedzę w pokoju i przeglądam jej zdjęcia. Tak za nią tęsknię. Cały czas obwiniam się o to, że odeszła. Szukałem jej już wszędzie. Nikt jej nie widział. Wiedziałem, że straciłem ją na dobre, ale zrobię wszystko, żeby ją odzyskać. Odłożyłem laptopa, i wyciągnąłem pierścionek. Długo mu się przyglądałem, aż w pewnym momencie dałem upust emocjom. Nie wytrzymałem, i popłakałem się. Nie wierzyłem w to co się stało. Próbowałem się do niej dodzwonić, ale nic z tego, nie odbierała. Rzuciłem telefonem o podłogę. Usłyszałem pukanie do drzwi. Nawiedziła mnie myśl, że może Nikki zmieniła zdanie. Popędziłem do drzwi, i już byłem gotów rzucić się do jej stóp i przepraszać, ale zamiast niej, ujrzałem Gussa.
- Hej stary, kiepsko z tobą. Widać, że to rozstanie ci nie sprzyja. - Przyglądałem się jego twarzy, ale nic nie mówiłem. Zauważył to, bo zaraz dodał - Chcesz o tym pogadać? - Chwilę się zbierałem, zanim cokolwiek z siebie wydusiłem, ale wiedziałem, że tylko tak poczuję się lepiej. Opowiedziałem mu wszystko. - Wiesz co ja ci powiem? - Rzekł, kiedy skończyłem swój monolog. - Jeśli ci na niej zależy, to jej to udowodnij
- Jak? Nie odbiera telefonów - zakryłem twarz dłońmi, a łokcie oparłem na kolanach
- Poszukaj jej
- Nie wiem gdzie mam szukać! - byłem bezradny. - Nie wiem gdzie ona jest, nikt nie wie.
- Wiesz co... na pewno ktoś wie - ciągnął Guss - Na pewno ma jakąś przyjaciółkę, której wszystko mówi
- Masz rację! - ożywiłem się, po czym klasnąłem w dłonie - Manuela! - Jesteś genialny! - Uścisnąłem go i sięgnąłem po telefon, po czym nerwowo szukałem numeru jej przyjaciółki
- Halo? - usłyszałem zaspany głos
- Oj, przepraszam - rzekłem zmieszany - obudziłem cię?
- Jest pierwsza w nocy - No tak, zmiana czasu.
- Ah, wybacz mi, ale mam ważną sprawę
- Neymar, o co chodzi?
- O Nikki. Na pewno coś ci powiedziała
- Nie wiem o czym mówisz... - westchnęła
- Powiedz mi, gdzie ją znajdę?
- Nie wiem gdzie ona jest... - czułem, że nie mówi mi prawdy
- Wiesz, na pewno wiesz... proszę, powiedz mi - nalegałem
- Niestety nie mogę ci pomóc, przykro mi
Wkurzyłem się, myślałem, że chociaż ona mi pomoże...wyszedłem z domu, zapominając o Gussie. Uznałem, że nie poddam się. Znajdę ją za wszelką cenę. Wszystko zepsułem...gdyby nie moja zazdrość Nikki wciąż byłaby obok mnie. Uznałem, że muszę znów spróbować się z nią połączyć, może tym razem uda mi się do niej dodzwonić.
- Nikki? Gdzie jesteś? - odebrała po pięciu sygnałach
- Nie ważne... Ney proszę cię przestań pić.
- Skąd wiesz?
- Twoi kumple się o ciebie martwią. Nie staczaj się.... zachowuj się tak, jak by mnie nie było. Żyj tak jak żyłeś, zanim mnie poznałeś, tak będzie lepiej.
- Nie mogę tak żyć! Tamtego życia już nie ma, rozumiesz? Moje życie się zmieniło. Ty jesteś moim życiem. Nie daję rady... bez ciebie nie ma mnie - mówiłem przez łzy. Kocham cię Nikki, słyszysz?
- Proszę cię, nie staczaj się, zrób to dla mnie. - Nie zdążyłem odpowiedzieć, bo usłyszałem sygnał zakańczanego połączenia.
![](https://img.wattpad.com/cover/149743794-288-k397126.jpg)
CZYTASZ
Nowe Życie
Teen FictionInspiracją do powstania tego dzieła było dla mnie życie, stąd tytuł nazwy profilu i bloga, który założyłam dwa lata temu. Moim celem jest ukazać Ci je trochę z innej perspektywy. Mówią, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) Więc usiądź wyg...