~ NIKKI ~
Spojrzałam niepewnie na Manuelę, która oglądała ubranka dla dzieci na stronie internetowej w barze, zorientowała się, że patrzę jej przez ramię i odwróciła się do mnie, wskazując palcem na monitor laptopa.
- Nikki, spójrz na te body, są słodkie. - Przewinęła myszką w dół, pokazując inne ubranka. Długo się im przyglądała, po czym wskazała kursorem na niebieskie body z Kubusiem Puchatkiem
- No słodkie, słodkie - odpowiedziałam, bez emocji
- Dlaczego tak patrzysz?
- Martwię się o ciebie... Ty chyba nie planujesz jeszcze dziecka co? - skrzywiłam się
- Podobają ci się, czy nie?
- Owszem, ale przecież masz dopiero dwadzieścia lat
- I co z tego?
- Czyli jesteś w ciąży, nie wierzę! - podskoczyłam, jednocześnie klaszcząc w dłonie
- Nie jestem! Ciszej! - Manuela zakryła mi usta dłonią - Jeszcze ktoś usłyszy
- No to dlaczego patrzysz na strony z dziecięcą odzieżą?
- Nie widzę problemu.
- Przerażasz mnie
- Hi hi, jak co dzień
- Fakt, zdążyłam przywyknąć
***
Godzinę później nalewałam piwa Neyowi, który przyszedł zmęczony po treningu.
- Jak leci? - przywitałam mojego faceta pocałunkiem w spocone czoło
- A nie widzisz? Ścieka ze mnie - uśmiechnął się Ney i upił trzy łyki, po czym odebrał dzwoniący telefon - Halo? Nikodem? Nie, nie mam planów... Oczywiście, że przyjdę. Tak, kupię piwa, no, zamów pizzę, no, pa. - Obserwowałam jak robią mu się dołeczki w policzkach.
- Nikodem dzwonił? - zagaiłam
- Tak, spędzamy dziś męski wieczór, chyba nie masz nic przeciwko?
- Nie, skądże, umówiłam się z Manuelą
- A no właśnie, gdzie ona jest?
- Poszła już do domu, skończyła zmianę
- Mhm
- A gdzie się umówiliście?
- W mieszkaniu Nikodema, Louis z Kacprem też wpadną
- No dobrze, w takim razie, śpię dziś u Manueli, nie chcę być sama w domu
- OK
Neymar pożegnał mnie namiętnym pocałunkiem, po czym udał się do chłopaka mojej najlepszej przyjaciółki. Godzinę później byłam już u Manueli. Usiadłyśmy na łóżku, oczekując przybycia Matthewa z towarem. Kiedy przyszedł już do pokoju i usadowił się koło nas, Manuela szybko dorwała się do zielonej paczuszki, wyciągnęła lufkę z portfela i po chwili żyła już na pełnym chilloucie, ja zaraz po niej, przekazując Matthewowi lufkę napełnioną zielonym szczęściem.
***
Następnego dnia, udałyśmy się do domu Nikodema, aby trochę posprzątać po wczorajszej imprezie, jaką sobie urządzili. To co tam zastałyśmy przyprawiło nas o atak śmiechu. Neymar spał obok telewizora, Kacper na materacu w przedpokoju, Nikodem na kanapie, a Louis na fotelu z kartonem niedojedzonej pizzy na kolanach. W całym mieszkaniu śmierdziało piwem i potem. Popcorn walał się bezwładnie na ławie, jak i pod nią, obsypując wełniany dywan.
![](https://img.wattpad.com/cover/149743794-288-k397126.jpg)
CZYTASZ
Nowe Życie
Teen FictionInspiracją do powstania tego dzieła było dla mnie życie, stąd tytuł nazwy profilu i bloga, który założyłam dwa lata temu. Moim celem jest ukazać Ci je trochę z innej perspektywy. Mówią, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) Więc usiądź wyg...