Jedna kłótnia tak ją zmieniła

186 7 3
                                    

SIiedze w kuchni popijając herbatę. Włączyłam telefon i weszłam na Instagrama, nic ciekawego na nim nie było ale mimo wszystko przewijałam dalej posty.

-Ale mnie łeb boli - odezwał się Dominik

-Kac morderca nie ma serca - zaśmiałam się

-Możesz nalać mi wody a nie się nabijać ze mnie - powiedział chłopak siadając obok mnie

- Pamiętasz coś z wczorajszego dnia ?- zapytałam podając mu szklankę z wodą.

- Pamiętam do momentu jak Zuzia gdzieś poszła zaś mi się film urwał - powiedział z uśmiechem

-Okej

Rozmawiałam z chłopakiem dopóki nie przyszła reszta ekipy . W czwórkę siedzieliśmy w kuchni przy stole .

-Co dzisiaj robimy ?- zapytała Zuzia

- Może jakiś wypad na miasto ?-zaproponowałam

-bardzo chętnie ,ale my dzisiaj wracamy do Poznania- powiedział Hubert

-Kurde ... A nie możecie jechać jutro?

- No...

-I tak dzisiaj na jazde nie jest dobry pomysł - dodała Zuza

-Proszę....- zrobiłam szczenięce oczka

-Och no dobrze- powiedział Dominik

- Skoro mamy być tu jeszcze dzisiaj to ja chcę zwiedzić stolicę - zarządził Hubert

-Nie ma sprawy - powiedziałam
-Ale jak chcesz zwiedzić ją to się ogarniaj i idziemy bo trochę jest do oglądania

- Daj mi 5minut - powiedział i ruszył na górę

-Juz Kac przeszedł !- krzyknęłam zanim znikł z pola widzenia

-Oczywiście!- krzyknął wbiegając na schody

Dominik jedynie złapał się za głowę
-Tez mu się chce zwiedzać - przewrócił oczami.

Jest 11.00
Kilka minut temu wyszliśmy z mieszkania, na początku wycieczki skierowaliśmy się pod pałac kultury.
Nie obyło się bez sesji zdjęciowej.
Potem ruszyliśmy na Starówkę i do Łazienek Królewskich chyba właśnie tam spędziliśmy najwięcej czasu . Bo wyszliśmy około 14 z tego miejsca.
Dominik zgłodniał i poszliśmy do najbliższej knajpy coś zjeść .
Zuza przekonała chłopaków abyśmy weszli do Złotych tarasów. Spędziliśmy tam prawie 2h i nic nie kupiliśmy przy wyjściu Zuzi przypomniały się skarpetki i wróciliśmy do H&M . Zuza decyduje się na wybranie odpowiedniego wzory skarpetek a ja przeglądam bluzy . Niedaleko mnie na dziale męskim był chłopak o bujnej fryzurze, zmieniłam dział żeby lepiej go widzieć . Teraz widziałam go z boku był to Kuba jak się nie byle. Tak szybko jak go zobaczyłam tak szybko wyszłam ze sklepu . Po 2h spędzonych na kupowaniu jednej pary skarpetek był już wieczór. Uwierzcie że wzrokiem chcieliśmy ją zamordować . Na koniec naszej wycieczki udaliśmy się nad Wisłę . Uwielbiałam tu przychodzić z byłą ekipą, tutaj jest zawsze super klimat . Wszędzie piękne światełka ,most ozdobiony . No po prostu bajka.

Usiedliśmy w jak najlepszym miejscu aby mieć co oglądać . Dzień się kończył a my już planowaliśmy kolejne spotkanie .
Siedzimy już tu dosyć długo jest późna godzina . Warszawa nocą też jest niezwykła. Idziemy do domu jak najdłuższą drogą.
Jesteśmy na odpowiedniej ulicy . Mijamy naszych sąsiadów . W domu wujostwa na balkonie siedzi Tomek razem z Wojtkiem . Omijamy ich, nawet nie zwracam uwagi na nich . Ekipą wchodzimy do mieszkania i wszyscy lądujemy na kanapie .

P.O.V Tomek

Siedzę z Wojtkiem na balkonie , nocami zawsze tak przyjemnie jest wyjść na powietrze i popatrzeć w niebo. Szukamy nowych gwiazdozbiorów , te czynność przerywa nam grupka osób śmiejąca się . W tej całej grupce widzę dziewczynę z takimi samymi włosami jak moja Zosia . Kierują się do domu obok czyli wiadomo że to oni.
-Nie mogę w to uwierzyć że jedna kłótnia tak ją zmieniła . - pomyślałem na głos

- Nie masz się co obwiniać, Zosia sama podjęła taką decyzję -wspieral mnie brat

-Gdybym nie był takim zazdrosnym idiotą byśmy byli tutaj w trójkę , i byśmy byli szczęśliwi razem a tak straciłem dziewczynę marzeń

- Jeszcze się popłacz. Idź do niej pogadaj z nią

-Ale ona nie chce mnie nawet widzieć

-Tego nie wiemy

-Może Masz rację ?

-Wiem co mówię . Idź nawet teraz po co tracić czas i czekać na odpowiedni moment.

- Pójdę , dzięki brat za pomoc , jesteś spoko

-Wiem ,a teraz idź !

P.O.V Zosi

Siedzimy w salonie , nogi mamy jak z waty nawet nie chce myśleć ile kilometrów dzisiaj przeszłam . Już nigdzie nie wychodzę .
Moje myśli przerwał dzwonek .

-Kto o tej godzinie dzwoni?! - zdziwił się Hubert

- Otworze - powiedziałam niechętnie

-No chyba to wiadome , ja się nie ruszam nawet na centymetr - powiedział Dominik

-Ja tak samo - dodał Hubert

Z niechęcią wstałam , Zuzia też wstała ,obie poszliśmy zobaczyć kto to . Zaniemówiłam widząc przed drzwiami Tomka.

-Otwórz mu , może to coś ważnego- wyszeptała Zuzia

-A co jak nie chcę z nim rozmawiać - również szeptałam

-Chcesz oszukać mnie czy samą siebie ? - zapytała z ironią

-Już sama nie wiem ... Nie jestem gotowa na rozmowę z nim na jaki kolwiek temat

-Otwieraj ,albo zrobię to za ciebie ....

-No Ale ....

********

Po długiej przerwie witam guys ponownie❤️☀️

-

Drugie życie Where stories live. Discover now