Mimo że poszedłem spać ostatni to wstałem i tak pierwszy. Zosia nadal spała, ogarnąłem się i wyszedłem z pokoju. Zszedłem do kuchni k tam siedziała Zuza, przywitałem się z dziewczyną .
- Hej-...Hej
- Co taki humor już z rana?
Dziewczyna spojrzała na salon a dokładniej na Kubę spiącego na kanapie.
- No trochę zaszalał wczoraj - przyznałem
- Trochę, on do reszty postradał zmysły. Jeszcze w nocy musiał wstać i wypić dwa piwa bo butelki stoją puste na podłodze . Ręce powoli mi na niego opadają , gorzej jak było z Zosią.
- Pogadam z nim kiedy będzie to możliwe
- O ile będzie
- Na spokojnie wszystko, a skoro mówimy już o alkusach wiesz może czemu Mateusz skłamał wczoraj przez telefon podczas rozmowy ?
Zapytałem dziewczynę ale ona tylko rozszerzyła oczy i zaczęła przygotowywać herbatę .
- Zuzia? I tak nie odejdziesz od tematu a z tego co widzę to wiesz jaka jest prawda a więc ?
- Ej no bo on nie chciał ciebie martwić , i tak powiedział żebyś się nie zezłościł i w ogóle , sam wiesz o co chodzi .
- Taa pamiętam i takie coś by się nie powtórzyło .
Długie nie rozmawialiśmy bo na dół zszedł Maks z Mateuszem .
Obgadaliśmy wczorajszy temat i wszytsko wyjaśnione zostało , Maks oczywiście oberwał za wczoraj . Bo co jak co ale nie spodziewałem się że i on jest skłonny tyle wypić. Nie mówicie że wy też nie ?Mijała godzina za godziną a ta dwójka ciągle spala zbliżała się 12 godzina, musieliśmy ich obudzić . Na szczęście Kuba właśnie się przebudził. Zanim ogarnął co się dzieje chwilę minęło. Jedynie oznajmiliśmy mu że idziemy po Zosia i w kuchni porozmawiajmy sobie. Nie wziął sobie jakoś tego bardzo do serca. Poszedłem po Zosię. Wchodząc na górę widziałem Kubę który ma problem ze wstaniem z łóżka.
W pokoju Zosia już nie spała. Za to leżała rozwalona na całe łóżko. Zdążyłem zauważyć że podczas mojej nieobecności zdążyła się ogarnąć ale i tak widać że ma solidnego kaca.
- Hej skarbie
- hmmm Hej- przywitała się praktycznie zmęczona
- A jednak kacyk jest - lekko się zaśmiałem
- taaa...
- I tak przeczuwałem że zabalujesz już za dobrze cię znam... Ale nie jestem zły bo jednak nie byłaś sama tylko z Mateuszem i Zuzą a bynajmniej od jakiegoś czasu bardziej im ufam niż Tamtej dwójce.
Dziewczyna tylko się uśmiechnęła mimowolnie. Po paru minutach wstała z łóżka i obaj poszliśmy do kuchni podczas. Drogi dziewczyna szła jakby nie spała dobre dwa dni . Wyglądało to jakby nie widziała gdzie idzie . Nie mogłem na to patrzeć i pomogłem jej. Będąc na dole wszyscy byli w kuchni i czekali na nas.
Zaczęła Zuza wyzywać ich a najbardziej Kubę że jest tutaj najstarszy a ma mózg jak 3 letnie dziecko. Zaś zaczęła maksa wyzywać że jest nieodpowiedzialny a swoją wypowiedź zakończyła na Zosi twierdząc że nie umiem dotrzymać słowa . Zaś Mateusz dopowiedział parę groszy ja to nawet się nie starałem nic mówić bo wiem że do nich i tak to nie dotrze.
- Może niech pójdą spać zobacz tylko na nich - powiedział Mateusz do zuzy
- No dobra
Zaprowadziliśmy alkusów do pokoju Wojtka cała trójka tam została. My zaczęliśmy normalnie spędzać dzień .Do położenia sprzątaliśmy w domu , Ja jeszcze zadzwoniłem do mamy zapytać się co u nich słychać i takie tam. Dowiedziałem się że mama wraca za 2 dni.
Po ogarnięciu się i chaty wyszliśmy na miasto przed tym zamykając dom na klucz. Poszliśmy do bliskiej knajpy na obiad i chodzilismy po centrum handlowym. Długo nas nie było ok bardzo długo bym powiedział . Spędziliśmy prawie 6 godzin na mieście.
Jest 19 czas się zbierać do domu.P.O.V Zośka
Po dłuższym spaniu poczułam się znacznie lepiej. Chłopaki już wcześniej wstali i zdążyli się ogarnąć ja na szczęście już dawno to zrobiłam . W domu byliśmy sami oni gdzieś wyszli. Zadzwoniłam do Tomka on powiedział że nas zostawiali w domu zamkniętych a sami wyszli na miasto. My w tym czasie kiedy oni wracali do domu w ramach przeprosin zrobiliśmy kolację .
Zrobiliśmy zapiekankę z makaronem i szynką najbardziej ulubione danie przez Tomka. Myślimy że się ucieszą z tego.
Gdy wszystko było gotowe usiedliśmy przed telewizorem w salonie i oglądaliśmy powtórki the voice kids.
Gdy usłyszeliśmy dźwięk przekręcającycjh się drzwi spojrzeliśmy w tamtym kierunku. Oni się rozebrali a my zaprowadziliśmy ich do kuchni widzac widok tego co było na stole był zaskakujący . Byli zaskoczeni oraz dumni. Chociaż tak mogliśmy ich przeprosić. W miłej atmosferze zjedliśmy posiłek . I spędziliśmy resztę dnia w kompletnym gronie.
![](https://img.wattpad.com/cover/221324798-288-k416007.jpg)
YOU ARE READING
Drugie życie
Short StoryII i III CZĘŚĆ Jednak towarzystwo może nas zmienić ale czy na zawsze? Miłość może stać się bólem na długi okres, zawsze w życiu jest pod górkę nic tak jak byśmy tego chcieli. Tu choroba... miłość...znajomi...zazdrość...używki co może pójść nie tak...