Anonimowy numer

64 3 0
                                    

Następnego dnia

Jest 6.40 obudziłam się obolała, nie wiem co wczoraj robiłam ale plecy mnie strasznie bolą,. Zawsze gdy za dużo wypije następnego dnia nie mam kaca tylko czuje się zmęczona i nic mi się nie chce . W pokoju byli jeszcze Mateusz i jego znajomi oraz Tomek . Nie chciałam ich budzić więc po cichu ogarnęłam się i poszłam do Kuby.
Zapukałam do drzwi i usłyszałam głos chłopaka , bez problemu weszłam do pomieszczenia a on leżał w łóżku .

- Siemaneczko Alkusie - przywitałam się

- Nie tak głośno , głowa mnie boli ... hej

- Kac morderca nie ma serca ... Przykro mi

-A ty nie masz kaca ?

- Nie czuję się dobrze ale wiem że nastąpi taki okres gdzie nic mi się nie będzie chciało.

- Czaje czaje ... Możesz podać mi wodę stoi na komodzie , proszę

- Jasne

Podałam chłopakowi butelkę z wodą ten duszkiem prawie całą wypił .

- Lepiej - dodał odkładając butelkę

- Pamiętasz coś z wczoraj , - zapytałam

- Film mi się urwał gdy piłem z tobą chyba 16 kieliszka ...albo 15 ..  coś ten teges

- Kurde mi też

- Może reszta nam powie

- Jestem ciekawa co się działo gdy była ta Roksana i Oskar , myślę że źle postąpiłam pijąc aż tyle ...

- Co ty gadasz ... W końcu mogłaś się zrelaksować, zapomnieć o problemach nie narzekaj ja się cieszę z imprezy

- No niby jo

Chwilę posiedzieliśmy i wspominaliśmy wczorajszy wieczór. Po kilku minutach usłyszeliśmy jak ktoś poruszał się po mieszkaniu , wyszliśmy zobaczyć kto to taki.  Zeszliśmy do kuchni . Tam przy stole siedziała Zuza .
Kuba chciał się z nią przysiąść a ta go odepchnęła .
- Co ci?- zapytał zdezorientowany

- Jeszcze się pytasz...

- No tak

- Idź lepiej do tej Roksanki z nią spędzaj czas

Kuba tylko patrzył na dziewczynę zdezorientowany przez całą rozmowę .
Ja siedziałam cicho nie chciałam mieszać się w nie swoje sprawy .

- A ty - skierowała swój wzrok na mnie - Aż tak alkohol tobą zawładną... - I nie rób takiej miny, nie dziwię się że Tomek wkurzony poszedł spać .

-Słucham

- To co słyszałaś

- Serio nic nie pamiętam , możesz powiedzieć co się działo

- Ugh okej ... Ja wyszłam z domu żeby się trochę uspokoić - spojrzałam na Kubę a ten złapał się za kark i lekko uśmiechnął - I Mateusz mi wszystko opowiedział  Kiedy większość już ledwo żyła ty chciałaś wyjść na ogródek popływać i wtedy Tomek zniknął , okazało się że wyszedł z Patrycją się przejść ale to później  .

- Że co ?!

- Później mówię , wracając Oskar cię zaprowadził do pokoju Oli , ja akurat zdążyłam wrócić i was nie było , Zaczęłam cię szukać a ty leżałaś z nim w łóżku ( pokazałam zdjęcie ) i wysłałam je Tomkowi on zaś szybko przybiegł do domu i wyrzucił Oskara i jego przyjaciółki z domu i tak zakończyła się impreza .

- A on chciał wyjść żeby dowiedzieć się czegoś o ich planie , bo od początku Tomek wyczuł że coś knują i jeszcze Oskar powiedział że zrobi wszystko żeby zniszczyć twoją relacje z nim . Więc z góry mówię uważaj na niego i Patrycję .

Wtedy do kuchni wszedł Tomek

- Tomek ... Ja - zaczęłam

- Siedź cicho - powiedział

Nie wiedziałam co zrobić ,pierwszy raz jest na mnie zły a może i nie ... Po chwili przyszedł do mnie i przytulił.

- Kocham cię, pamiętaj o tym.

- Też cię kocham , i przepraszam Zuza mi wszystko opowiedziała co się wczoraj działo

- Zapomnij o tym

- Dobrze

Po kwadransie przyszli pozostali uczestnicy imprezy, Mateusz z Kubą odwieźli jego znajomych a my sprzątaliśmy mieszkanie. Każdy miał wydzieloną strefę , Maks ogarniał taras , Tomek kuchnie a ja Zuzą salon. Podczas sprzątania zawibrował mi telefon . Dostałam SMS od nieznajomego numeru , odczytałam wiadomość

Nieznajomy numer
Dzisiaj na skateparku o 20:00 masz być.

Po odczytaniu tego nie ogarnęłam kto mógł taką treść wysłać.  Nie powiedziałam o tym Zuzi tylko schowałam telefon do kieszeni. Zajęłam się sprzątaniem a raczej próbowałam bo większość moich myśli błądziła na temat tego SMS .
Przez pół dnia byłam nieobecna, mamy 15.00 nawet nie zauważyłam kiedy Kuba z Mateuszem wrócili do domu , wyszliśmy na taras. Każdy z kimś rozmawia tylko ja jestem nieobecna . Moje myśli przerywa mi Zuza

- A ty co tak cicho siedzisz ?

- Myśle

- O czym ?

-. A o takich bzdurach

- no okej

- wracając Zosia masz jakieś pomysł co robimy wieczorem ?

- Ja chyba pójdę się przejść po mieście dawno nie zwiedzałam miasta nocą.

- Dobry pomysł idziemy z tobą

- Wolałabym nie

- słucham ? A dlaczego ?

- Emm to znaczy możecie iść ale ja pójdę sama

Wszyscy dziwnie na mnie patrzyli , na szczęście udało mi się wyjść z sytuacji i nikt nic nie zaczął podejrzewać.
Cały dzień oglądaliśmy jakiś serial aż do wieczora .

Mamy 18.15 niedługo powinnam być w danym miejscu . Tylko co ja mam powiedzieć im żeby nic nie podejrzewali . Przecież nie powiem im to tak po prostu że idę się przejść będą chcieli iść ze mną a zaś to się nie oderwę od nich. Chyba że ....

- Wiecie co idę się położyć , jakoś źle się czuje - powiedziałam i wstałam z kanapy

- Może pójdę z tobą - wstał Tomek

- Nie spokojnie pójdę sama

- Napewno ?

- Tak , spokojnie

- Bo wiesz jakoś blado wyglądasz - dodała Zuza

- Zdaje ci się

Po krótkim śledztwie pozwolili mi samej iść do pokoju. Weszłam na górę do Pokoju Oli. Spakowałam do worka najważniejsze przybory i teraz musiałam jakoś wyjść z domu. Na szczęście zawsze mam kilka butów schowanych w szafie więc nie musiałam brać z przedpokoju. Gdy już ubierałam buty ktoś wszedł do pokoju. Jak najszybciej mogłam wskoczyłam na łóżko .

- Hej,Przyszedłem zobaczyć jak się czujesz - zapytał Tomek

- Lepiej ale nadal boli mnie brzuch - złapałam się z niego

- Może chcesz jakieś tabletki albo herbatę ?

- Wiesz że nie jestem fanką leków a herbatę później sobie zrobię

- No okej , to odpoczywaj później jeszcze wpadnę do ciebie

- Oki

Poczekałam aż wyjdzie i gwałtownie zaczęłam ubierać buty , teraz jak stąd wyjść . Wyszłam na balkon. Z niego miałam widok na większą część ogrodu. Wszyscy tam siedzieli na tarasie i właśnie dołączył do nich Tomek . To była moja szansa szybko wyjść z domu nie być przy tym zauważona. Zeszłam po cichu na dół i wyszłam z domu. Szybko i bezproblemowo się udało . Teraz mój cel został na spotkaniu się z nieznajomym na skateparku.

Drugie życie Where stories live. Discover now