Sam na sam

72 5 4
                                    

Kolejne dni powtarzały się do pierwszego dnia. Może trochę były krótsze. Większość dnia przesypialiśmy, ja byłam w pokoju z Tomkiem, Mateusz z Maksem u Kuby w mieszkaniu w wolnym pokoju  oraz Zuza  w pokoju z Kubą . Dzisiejszy dzień zaplanowaliśmy spędzić go razem . Bez znajomych. Oczywiście zanim wyszliśmy z łóżka minęło trochę czasu . Próbowaliśmy wstać z ciepłego łóżeczka jakieś 40minut . Aż dobiła godzina 12.00 . Wtedy dopiero wstaliśmy , ogarneliśmy się . Nawet podobnie się ubraliśmy . ( Zdjęcie w opisie + czarne dresy i długie skarpetki w śmieszne wzorki)  zeszliśmy na dół na śniadanie gdzie tam przywitała nas mama Tomka i Wojtek narzekający że on nie mógł tak długo spać jak my.

- Dlaczego oni mogli gnić w łóżku do późna a ja musiałem wcześnie wstawać ?- oburzył się

- Bo ty musiałeś wyjść z Polą - odpowiedziała mu mama
Chłopak tylko prychnal i wrócił do oglądania serialu z mamą.

My poszliśmy do kuchni , zrobiliśmy szybką jajecznicę i po posiłku z powrotem poszliśmy do pokoju zabierając ze sobą słodkie i napój . Tomek włączył Harry'ego Pottera . Zrobiliśmy sobie maraton. Oczywiście nie do końca skończyliśmy na Zakonie Feniksa.  Czas nam tak szybko zleciał , mamy już wieczór wynika to z ciemności za oknem. Stwierdziliśmy że się przejdziemy ubraliśmy się w miarę ciepło i wyszliśmy, poszliśmy nad Wisłę .
Usiedliśmy na schodkach i oglądaliśmy Stolicę wieczorem z daleka . Czasem nadal trudno mi uwierzyć w to co się dzieje . Teraz zapewnie gdyby nie to wszystko siedziałabym w domu oglądając Tik toki.

- Wiesz co....- zaczęłam

-Hmm?

- Czasami nadal nie mogę w to uwierzyć

- W sensie

- No wiesz że ty i ja , razem. To było jedno z większych marzeń które mogło się nie spełnić ..

- A widzisz jednak się spełniło.

- Jakim cudem pokochałeś mnie ? Myślałam że nie zwracasz uwagi na własne fanki.

- Jakbym nie zwracał uwagi na nie to bym z żadną nie robił sobie fotek. A wracając pokochałem cię za całokształt. Za pięknie błękitno - zielone oczy, długie blond włosy , uśmiech i charakter. Uwierz mi też nie wierzyłem w to że będę z ,,ex,, fanką ale najwidoczniej Bóg się nie pomylił...

- Nie rozumiem ?

- Tak się mówi...patrz , kiedy chcesz mieć drugą połówkę ale nie możesz jej znaleźć , Bóg każe ci czekać na tę jedyną . Lepsze jest długie czekanie niż szukanie na szybko. To tak samo jak szukanie igły w stogu siana ... I właśnie ja czekałem długie lata na te jedyną i się udało. Zjawiłaś się ty ...

- W sumie coś w tym jest, tylko ja już wiedziałam po prostu byłam pewna że to ty jesteś tym jedynym i na nikogo innego nie spojrzę tak jak na ciebie i tak się stało , przed tobą co byłam z Oskarem mimo tego ja cięgle ciebie miałam w głowie , myślałam że gdy znajdę kogoś innego zapomnę o tobie ale to było niemożliwe i nie żałuję.

- Skoro już tak szczerze mówimy to ... Ty już mi się spodobałaś w Płocku.

- Słucham

- No tak, to były początki naszej kariery i pamiętam to , twoja znajoma stała w kolejce po autograf Szczygła i gdy wracała napotkałem ją i zatrzymała mnie mówiąc że jedna moja fanka bardzo mnie lubi , scharakteryzowała cię a ja podczas koncertu szukałem . I gdy zauważyłem ciebie ...to było na piosenkę Sekret akurat był mój refren i tak ,,przypadkiem,, pokazałem w twoją stronę . Aż do dzisiaj pamiętam jak skakałaś z radości . Tylko potem mi znikłaś , a miałem nadzieję z tobą zrobić fotkę .

- Ah tak , musiałam wracać bo do domu miałam 4h drogi a to była 22.00 i nie mogliśmy dłużej zostać jeszcze jej tata na rano szedł do pracy.

- Ale widzisz nawet nasze pierwsze spotkanie Ala ,, face to face,, było i pamiętam je do dziś

- A dalej , co było dalej z koncertami

- Na każdym koncercie szukałem tej zapamiętanej buzi , ale nie znalazłem przez długi czas dopiero w wakacje w biały h błotach raczyłaś się pojawić. Wtedy to już w ogóle było fajnie.
I tak widziałem te twoje wygłupy z Julią i Zuzą haha

- A więc miałam rację , dziewczyny nie chciały mi uwierzyć że spoglądałeś w naszą stronę zza namiotu.

- A widzisz , czyli dobry ze mnie szpieg by był - zasmialiśmy się

Do późna siedzieliśmy nad Wisłą wspominaliśmy każde nasze spotkanie nawet the voice camp. Z czego większość bym chciała zapomnieć ale nie da się tak o wszystkiego zapomnieć.

Naszą rozmowę przerwał telefon Tomka, dzwoniła jego Mama , kazała nam wracać no jest zimno a nie chce abyśmy byli chorzy. Całą drogę spędziliśmy na wspólnym wspominaniu naszych spotkań i różnych takich.

***********
UWAGA!

Chcielibyście trzecią część czy może wszystko co planuje napisać ma być w tej części i będzie to ostatnia część tego kontekstu . Więcej już nie będzie zacznę MOZE nową książkę

Czekam na komentarze

Drugie życie Where stories live. Discover now