Tomasz mówiłam ci już ...

55 4 1
                                    

Następnego dnia dosyć szybko wstałam, mamy 7 rano . Ogarnełam się dzisiaj stawiam na tradycyjne dresy i koka. Zeszłam na dół. Zrobiłam sobie herbatę i przeglądałam media.
Do kuchni weszła naburmuszona Zuzia.

- A tobie co?- zapytałam

- Nic

- No mów....przecież widzę

Dziewczyna nalała sobie wody i usiadła obok mnie

- no bo Kuba ostatnio ma jakieś humorki

- Czy to możliwe aby chłopak miał okres ?

- Nie żartuj sobie teraz ,serio mówię już z nim nie wytrzymuje ... Kiedyś spędzaliśmy tak długo czasu razem a teraz ciągle coś musi robić niby

- przecież wczoraj był tutaj i było Wszystko okej

- no właśnie było , w nocy się z nim pokłóciłam o głupoty i wrócił do Tomka.
Próbowałam do niego się dodzwonić ale włącza się poczta.

- powinnaś z nim pogadać ?

- no właśnie w tym problem ze nie mam kiedy , dzisiaj z tego co wiem idzie do siostry pomóc jej w czymś .

- Prawdopodobnie zobaczę się z nim jutro , ale nie jestem pewna

- okej to jutro z nim pogadaj.

Zuzia dzisiaj została w domu ja za to razem z Mateuszem i Maksem poszliśmy na zakupy . Do Zuzi przyszedł Tomek aby nie była sama. My poszliśmy po jakieś jedzenie na wieczór robimy maraton filmowy.

p.o.v Zuzia

Nie minęło 5 minut po wyjściu przyjaciół a Tomek już był u mnie. Przez ten czas rozmawialiśmy na prze różne tematy, nawet te tajne, Super nam się rozmawiało, aż do momentu jak ktoś nie wszedł do domu. W holu stał Mateusz i Maks .

- A gdzie Zosia ? - zapytałam

- Zaraz przyjdę musiało coś załatwić - powiedział Mateusz

W czwórkę zaczęliśmy przygotowywać jedzenie. Niestety u mnie nie było jednego produktu i Tomek poszedł do siebie po niego.

P.O.V TOMEK

Zuzia nie miała mąki na pizzę więc poszedłem do swojego domu po nią.
Wszedłem , wziąłem i wyszedłem z miaszkania. Przed sobą widziałem Zosię, szła prosto do domu ale gdy mnie zauważyła wycofała się. Teraz szła w drugą stronę. Pobiegłem za nią po drodze wolałem ją. Ale ona mnie olewała.

- Zosia poczekaj proszę!

Udało mi się ją dogonić

- Proszę cię to ważne

- Tomasz mówiłam ci już coś

- Poczekaj nie o to chodzi ?....Tomasz ?!

- ... Do rzeczy

- 1 lipca gramy koncert tutaj w Warszawie, przyszłabyś z Zuzią na niego, proszę ?

- Tomek naprawdę...

- o nic więcej cię nie proszę

- ....Ehh o której

- gramy o 17.00

Razem wróciliśmy do domu. Chłopacy byli zdziwieni ale Zuzia uśmiechnęła się .

P.O.V Zosia

Wróciłam do domu z Tomkiem. Od razu poszłam do pokoju. Zdążyłam się ogarnąć i ktoś zapukał do drzwi.

- proszę

- Ja tylko na chwilę ... Chciałem ci podziękować że się zgodziłaś na koncert - powiedział Tomek

- Luzik, jeszcze coś ?

- Tak, mogłabyś być na nim do końca?

- A czemu ?

- Yyy no chcieliśmy z ekipą po koncercie wyjść na miasto

- No dobra

- super , jeszcze raz dziękuję

Po tych słowach chłopak wyszedł z pokoju. Trochę to dziwne ale mniejsza z tym.
Zeszłam na dół pomóc.
Po kilku minutach zadzownił mi telefon. Dzownił Kuba .
Prosił abym poszła gdzieś gdzie nikogo nie będzie .

- Teraz mów o co chodzi

- ,.... , ( Dowiecie się w innym rozdziale 🤪🙊)

Kuba opowiedział mi co chce zrobić. Obiecałam mu że nikomu nie powiem a zwłaszcza Zuzi i tego dotrzymam.



Drugie życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz