Zniknął ten błysk

54 4 0
                                    


Następnego dnia dziwnie się czułam w towarzystwie Tomka. Jeszcze wczoraj z ekipą spędzałam miły wieczór no prawie z całą ekipą . Bo ta sytuacja wyszła tak że teraz unikam się z Tomkiem. Siedzimy w salonie z tego co wiem wymyślamy gdzie idziemy dzisiaj. Maks dał że na jedzenie do maka. Zaś Kuba z Zuzią że na rynek .... poszliśmy tam i tu.

Właśnie z Zuzią siedzę w pokoju i się ogarniamy .

- Ej wszytsko okej ? - zapytała

- Tak jasne - wyrwała mnie z myśli

- no okej

Wróciliśmy do swoich czynności. W ostatniej chwili zmieniliśmy plany i poszliśmy nad Wisłę pograć trochę w siatkówkę.

Przez drogę do miejsca docelowego każdy szedł w parze. Normalnie jak w przedszkolu. Kuba szedł z Tomkiem , ja z Zuzią , Maks z Mateuszem .

-. A więc ty i Tomek znów ....

- co nie !

- A ten pocałunek

- To zwykła wpadka. Rozmawialiśmy o przeszłości i tak jakoś wyszło.

-mhm

Po chwili byliśmy na miejscu. Znaleźliśmy wolne boisko na piłkę plażową. Zaczęliśmy sparing. W drużynie mojej była Zuzia i Mateuszu a w drużynie Maksa Kuba i Tomek. Graliśmy tak długo jak mogliśmy.
Po grze zmęczeni wróciliśmy do domu. Już nie szliśmy na miasto zjeść zdecydowaliśmy że zamówimy jedzenie do domu. Oczywiście Maks wziął Mąka , Mateusz i Kuba jedzenie chińskie a Zuza Kebaba.
- A wy co zamawiacie? - zapytał Maks

- co. No ja to co ty - powiedziałam bezmyślnie

- okej. A ty Tomek ?

- Yyy.. to samo

- Dobra czyli wasza trójka maka a my swoje jedzenie. Błądziłam w chmurach tylko Maks mnie z nich zarzucił i musiałam wrócić do rzeczywistości.

Po zamówionym jedzeniu , rozmawialiśmy o czymś ale ja nie byłam w temacie znowu wróciłam do swojego świata w którym panuje cisza i spokój.

P.O.V Mateusz

Kiedy wróciliśmy do domu i zamówiliśmy jedzenie , zaczęliśmy rozmawiać o różnych rozkminach. Widziałem wręcz nie tylko ja to zauważyłem ale Tomek i Zosia tak jakby są tu z nami ale naprawdę żyją w swoim świecie. Przez dłuższy czas obserwowałem te dwójkę aż nagle Zosia z pozycji siedzącej , leżała na kanapie. Nie wiem o co chodzi ale będę musiał z nią porozmawiać .

Zaniosłem dziewczynę do pokoju. I tam poczekałem aż wstanie usiadłem na krześle i przeglądałem telefon.

.
.
.
Po niecałej godzinie Zosia wstała . Ogarnęła że tu jestem i tylko patr,tła na mnie pytającym wzrokiem co ja tu robię

- Musimy pogadać

- O...?

- O tobie i Tomku , co jest z wami od dwóch dni żyjecie myślami gdzieś indziej

- A tak jakoś

- Zosia mów prawdę !

- oj no dobra.... Po tej sytuacji z pocałunkiem nie odzywamy się do siebie. I ogólnie unikamy się.

- i o to ta afera

- no

- wy to naprawdę nie macie co robić
musicie pogadać ze sobą , inaczej nikt za was tego nie rozwiąże.

- mhm ale ja nie chcę

Chłopak tylko westchnął

- Zejdziesz do nas chociaż ?

- A jest tam on ?

- Zosia !

- To nie schodzę

- I będziesz tutaj cały dzień siedzieć

- Tak

Chłopak zrezygnował pożegnał się ze mną i wyszedł. Tak jak mówilam tak zrobiłam. Nie ruszałam się z pokoju cały dzień nawet nie miałam ochoty na nic.tylko leżałam i błądziłam w swoich myślach.

Kilka godzin później

W tym momencie nawet czas mnie nie interesował. Ale moje myśli ponownie zostały przerwane przez kogoś.
Ktoś zapukał do drzwi .

- Nie obchodzi mnie kim jesteś ale idź stąd !

- Zosia to ja - usłyszałam głos Mateusza

- Idź sobie , proszę

- wiesz o tym że nie odejdę stąd aż mnie nie wpuścisz

- To sobie tam stój

Chłopak ciągle pukał i wytrzymałam i wpuściłam go do środka.

- Wejdź już !

- Czego chcesz ?

- Wszyscy razem siedzimy na dole chodź do nas

- Mówiłam już nie chce

- Co ci szkodzi

- Wszystko

- proszę cię chodź do nas , spędzisz trochę czasu z nami

- Nie dasz mi spokoju prawda

- Nie - uśmiechnął się zwycięsko

- jesu dobra

Zeszłam z nim na dół. Każdy był na tarasie , bo w domu jest za ciepło.

- Mateusz jak ci się udało?- Spytała Zuzia

- No wiesz ma się ten dar

Usiadłam obok Mateusza , wszyscy rozmawiali a ja patrzyłam tylko w jeden punkt przede mną .

- Halo! Zosia idziesz z nami ? - zapytała Zuzia

- Y co!

- Pytam czy idziesz z nami oglądać film .

- ta jasne

Usiedliśmy w salonie. Mateusz wyłączył jakiś film.po chwili ogarnęłam że ja go nie dawno już oglądałam. Nie chciałam go oglądać bo bardzo podobny jest do mojej aktualnej relacji. Pamiętałam każda scenę , kiedy nadeszła nietypowa scena ja bez słowa odeszłam od nich do kuchni.

- A ty gdzie? - zapytał Maks

- Idę ... Idę po sok do kuchni

Weszłam do kuchni , nalałam sobie napoju. I usiadłam przy stole.
Siedziałam tyłem do wejścia.

- Czemu uciekłaś ? -zapytał znany głos

- Chciało mi się pić

- Na pewno dlatego ?

- Tak , co to przesłuchanie

Chłopak nadal stał w wejściu . A ja byłam do niego odwrócona plecami.

- Oj Zosia, znam prawdę , pamiętam ten film w końcu razem go oglądaliśmy

Wtedy poczułam się dziwnie.

- I co z tego....

- Dlaczego nie chcesz mi wybaczyć?- tym razem blondyn usiadł obok mnie

- Nie mam co ci wybaczać

- Co?

- To co słyszałeś, nie mam co ci wybaczać. Przecież to twoje życie i możesz spotykać się z kim chcesz .Między nami już nic nie ma i możesz robić co chcesz .

Spojrzałam na niego jego błękitne oczy stały się szare, tak jakby zniknął  ten błysk na jego miejsce wstąpiła ciemność.

- A co z tym pocałunkiem ? To nic dla ciebie nie znaczyło?

- Przynaj sam że to była tylko wpadka , chwila słabości i tyle

- Wiesz że nadal mi zależy na tobie

- Ale to i tak nic nie zmienia , sam wiesz co o tym myślę

-Wiesz co na mnie już pora. Wrócę do domu

Chłopak wyszedł . Pożegnał się z innymi szybkim ,, cześć,,
Wróciłam do pokoju.

Drugie życie Where stories live. Discover now