Ameby

71 6 0
                                    

Jest grubo po 23.00 jestem już z Ciocią w domu czekamy na chłopaków .
Ogarnęłam się do spania i teraz czekam na nich. Siedziałam w pokoju Tomka dopóki nie usłyszałam dźwięku wtłaczanego silnika . Po woli bez pośpiechu zeszłam na dół . W salonie była ekipka. Chłopacy poszli na górę się ogarniać a ja zrobiłam im herbatę. Czekałam za nimi w kuchni jako że Maks przyszedł pierwszy chcąc nie chcąc musiałam z nim porozmawiać.

-Wiesz w jakiej ja sprawie do ciebie ,co nie ?

-No niezbyt

-Chodzi o Patrycję

- A co z nią nie tak ?

-Zosia- ...wiesz o co mi chodzi , dlaczego ty i twoje znajome jesteście takie wobec niej , to było niemiłe

-Hola hola może zamiast robić mi kazania pomyśl co ona robi, wykorzystuje to że was zna i myśli że ma fejm , albo chwali się jak to codziennie pisze z każdym z was ...Łże jak pies ...i ja mam dla takiej osoby mieć chociaż szacunek , no sory Maks ale nie ..

- Nie zachowuj się jak dziecko

- Ja! Sam zobaczysz , na własnej skórze dowiesz się jaka ona jest .teraz przy tobie udaje niewinną a dojdzie co do czego wtedy pokaże prawdziwą twarz .

-Nie przesadzaj

-Nie przesadzam stwierdzam fakty , i wiem że gdy ktoś wchodzi jej w drogę ma przesrane i tak jakby to że ją odrzuciłam przy was , ona była urażona bo przecież królowej nikt nie powinien tak traktować , widziałam że była zła moim zachowaniem ale nie żałuję ... Na moje mogła jeszcze sobie coś zrobić

Usiadłam przy stole , po chwili przyszła pozostała trójka . Siedzieliśmy do późna w kuchni , żadne z nas nie brało pod uwagę fakt że jutro szkoła.

-Dobra chodźcie spać , jest grubo po północy a rano trzeba wstać. - powiedział Mateusz

Typowo - powiedział Kuba

Pożegnaliśmy się i każdy poszedł do pokoji. To znaczy Maks , Mateusz do Wojtka ja , Kuba  do Tomka . Oczywiście Kuba spał na materacu.

NEXT DAY

Siedzimy w szkole , oczywiście już w szatni musiały się przykleić te ameby z klasy (czyt. Oliwia ,Paulina )
Olałam je i bez słowa ruszyłam z Mateuszem do sali. Teraz mamy biologię i siedzę z Mateuszem , już dawno z nim nie siedziałam no ciągle Z Marcinem spędzałam czas na lekcjach a z racji że go nie ma usiadłam z Matim.

Podczas lekcji księżniczki ciągle mnie zaczepiały ale miałam je głęboko w nosie ... Gdy przyszedł czas na długą przerwę umówiliśmy się z chłopakami w szkolnym radiowęźle. Gdy wszyscy wyszli z klasy ja zostałam bo miałam obowiązek zmazania tablicy i sprawdzenia czy sala jest w porządku ( też sądzę że to bezsensowne)... Gdy zmazałam tablicę poszłam po plecak który został na ławce. Wtedy do sali weszła Oliwia tym razem z Patrycją . Wyobraźcie sobie jaka byłam szczęśliwa musząc je widzieć razem. Patrycja chodzi do starszej o rok klasy , razem z Tomkiem.

Chciałam je ominąć ale przeszkodziły mi w tym .

- Nie tak prędko - przemówiła Patrycja

- Nie mam czasu z wami rozmawiać więc baj

- Dokąd tak się spieszysz ? - zapytała ciekawa Oliwia

-Gdzie masz swoją przyjaciółkę ? - pytanie na pytanie , geniusz xd

- To nie powinno cię interesować, a wracając do ciebie ... Słyszałam jak to zachowałaś się przy Maksie względem Patrycji aż tak przeszkadza ci jej obecność przy nim...

-Przeszkadza mi twoje zachowanie , myślisz jak oni cię znają ... wróć znają to za dużo powiedziane... bardziej kojarzą to masz fejm , rozpowiadasz taki bzdury na swój temat wplątując w to chłopaków , no szanujmy się koleżanko , śmieszna jesteś robiąc to, kłamstwo ma krótkie nogi więc tylko się pogrążysz - powiedziałam z entuzjazmem

- Będę mówić co chce , Maks już jest mój , tak samo będą za mną pozostali... już tego doplinuje

- Śmieszne, już to widzę - przewróciłam oczami

-Jeszcze zobaczysz , od kiedy przyszłaś do tej szkoły nie polubiłam cię a co lepsze nie zaakceptowałam i tego nie zrobię... A że nie mam co robić w wolnych chwilach to już znalazłam sobie kolejnego jelenia do gnębienia .

- Nie rozśmieszaj mnie ...

-Zobaczysz zostaniesz sama

-Predzęj ty koleżanko

- ...a znaczeń od twoich przyjaciół , każdy będzie po mojej stronie zobaczysz .

-Nudna jesteś wiesz

Powiedziałam i przepchałam się przez nie , poszłam do radiowęzła.

....

-Hej hej już jestem - powiedziałam wchodząc do pomieszczenia

-No w końcu ile można czekać - powiedział Maks

- Już nie przesadzaj , to co robimy dzisiaj ... Zbliża się weekend trzeba coś ogarnąć-  zmieniłam temat

- Impreza ? - zaproponował Maks

-w sumie czemu nie - powiedział Kuba

- Trzeba wolną chatę ogarnąć - powiedziałam

- U mnie można , rodzina wyjeżdża do babci akurat na weekend - powiedział Kuba

-A Ola ? - Zapytał Mateusz

- Jedzie z nimi albo prędzej będzie nocować u przyjaciółki , wiadomo że nie lubi zostawać sama w domu ze mną - powiedział Kuba

- No to miejscówkę mamy , teraz ogarniamy jedzenie i napoje ...oraz kogo zapraszany

...... Całą przerwę spędziliśmy na omawianiu szczegółów , doszliśmy do wniosku że Kuba jako że jest najstarszym i ma jedyny dowód kupi alkohol reszta ogarnie jedzenie i każdy może zaprosić od siebie 3 osoby. Już nie mogę się doczekać imprezy  po dzisiejszym spotkaniu z amebami warto się odstresować .

Myślą że nastraszą i się ich boję, to że na innych takie Gądki działają nie znaczy że na mnie też . Nie wiedziałam że Patrycja trzyma z tymi laskami. Po tej akcji z tym memem nie wiem co mogą teraz wymyśleć ... Póki co będę uważać wrazie co . Ale narazie nie warto zaprzątać. Sobie tym głowę teraz myślę tylko o imprezie

..........     .     ............ ...

Do następnego kiedyś , see ya

Drugie życie Where stories live. Discover now