Obrót o 180°

53 4 0
                                    


Rozdział nie został sprawdzony za wszelakie błędy przepraszam

Dzisiaj jest środa za chwilę zaczynam wf jest to moja ostatnia lekcja na dziś. Przebrana poszłam z Karoliną na salę. Dzisiaj graliśmy w siatkówkę. Oczywiście z klasą Zuzi i Kuby i jakiś młodszaków. Teraz klasa Kuby poszła na siłownię a młodzi weszli na salę. Graliśmy po kilka meczów. W klasie Tomka ten Filip zaczął zagrywkę , trzeba pogratulować mu ale mocno zagrywa. Akurat ta piłka leciała na mnie byłam prawą skrzydłową. Piłka leciała z taką prędkością że nie zdążyłam ułożyć rąk na odbicie. Odbiłam byle jak co skutkowało bólem palca. Trener kazał mi iść do higienistki . Tam Pani dała mu lód i mogłam wrócić na salę ale na ławkę. Filip w trakcie sparingu innych klas dosiadł się do mnie i przepraszał , nie byłam na niego zła w końcu to nie jego wina tylko ja źle przyjęłam piłkę.
Wyszłam z lekcji chwilę wcześniej właśnie wracałam do szatni i wtedy Kuba z klasą też wracali. Minęłam się z chłopakiem witając się uśmiechem i to tyle. Wchodząc do szatni zobaczyłam Adama z Pauliną ona siedziała mu na kolanach i się całowali.

- Co to kurwa ma być! - wrzasnęłam

- Zosia - odezwał się Adam

- Jesteś skończonym kretynem ! A ty jeszcze gorsza !

- Aaa to ty myślałaś że my to tak na serio ? Taki chłopak jak ja i taka dziewczyną jak ty , nigdy! - zaśmiał się

- Karma wraca słoneczko - wstała dziewczyna z kolan - to jest zemsta , zapłaciłam mu aby udawał twojego chłopaka, nastawiłam wszystkich przeciwko tobie . Teraz nie masz nikogo. Mówiłam że się zemszczę. Gdybyś oddala mi Tomka tego by nie było ale wolałaś ze mną stoczyć wojnę . I masz ... Przegrałaś ją pamiętaj karma zawsze wróci .

Byłam zszokowana , moje życie ponownie się obróciła o 180 stopni. Ona mnie upokorzyła a ja się jak głupia na to nabrałam . Moi znajomi mieli rację to oni mi zamydlili oczy, a ja jak zwykle słuchałam siebie .

- Czyżby Zosieńke zatkało ?- powiedziała

- Oboje jesteście siebie warci tak samo fałszywi i dwulicowi

- uważaj bo się wzrusze - dodał Adam

Wybuchłam, podeszłam do niego i dałam liścia on się tylko złapał za czerwony policzek , nagle Paulina się na mnie rzuciła. Zaczęła się szarpanina. Kiedyś chodziłam na samoobronę może nie zbyt często ale wystarczająco aby coś zapamiętać z tego.

P.O.V Zuza

Razem z Tomkiem byliśmy wykończenia grą, poszliśmy do szatni po wodę .

- Słyszysz to ? - zapytałam

- Tak to z szatni waszej

Podeszłam do drzwi i zobaczyłam Adama Paulinę i Zosię . Paulina powiedziała o swoim planie. Czyli dobrze ją rozgryzłam. Dziewczyny zaczęły się szarpać Zosia wygrywała ale i tak musiałam jej pomóc nie umiałam tak bezczynnie stać .

P.O.V Zosia

Do szatni weszła Zuzia z Tomkiem.  Zuzia zaczęła pomagać mi załatwić te lambadziare . Chłopaki zaczęli nas odciągać i wtedy Michał dał mi prosto w twarz kiedy pomagał Paulinie i na pewno to nie było niechcący a bardziej specjalnie . Złapałam się za obolały nos nagle zaczęła lecieć krew. Oczywiście jak to ja na widok krwi nagle zaczęłam się kiwać na boki powstały mi plamki czarne przed oczami c każda sekundą było ich coraz więcej aż kompletnie nogi odmówiły mi posłuszeństwa , upadłam na podłogę uderzając w ławkę. Zdążyłam zauważyć Zuzię i Tomka jak obaj się na nich rzucili dalej tylko ciemność .

P.O.V Zuzia

Gdy Zosia upadła coś we mnie wybuchło, razem z Tomkiem rzuciliśmy się nas nich , po chwili trener wszedł do szatni zaczął krzyczeć abyśmy się uspokoili.
Trener kazał iść Adamowi i Paulinie do higienistki , Tomkowi kazał zanieść Zosię do higienistki a ja miałam iść razem z nimi. Adam oraz Paulina mieli lekko rozcięty łuk brwiowy ja tak samo jak oni plus rozciętą wargę Tomek odziwo nie odniósł szkód. Zosia miała rozcięty łuk brwiowy i wargę . Plus krwotok z nosa.
Dziewczyna nadal jest nieprzytomna, siedzę razem z Tomkiem przy niej , nie wspominałam tego bo w sumie nie było kiedy ale Tomek cały czas ją kocha chciał nie raz jej o tym powiedzieć ale ciągle na każdym kroku stał Adam. I po prostu nie było okazji.

P.O.V Zosia
Oślepiło mnie znów światło. Po chwili wzrok się przyzwyczaił do otoczenia , podniosłam się na pozycję siedząca wtedy zanim cokolwiek powiedziałam ta dwójka mnie przytuliła.

- Przepraszam was , powinnam wam uwierzyć a nie im - byłam zła na siebie
Teraz najchętniej chciałbym uciec .

- Spokojnie

- Gdzie oni są ?

- U dyrektora , a ty zemdlałaś kiedy Adam dał ci w twarz z łokcia . Dostałaś krwotoku z nosa i zemdlałaś na widok krwi.

Kiedy higienista pozwoliła mi wysjc odrazu psozlismy do dyrektora. Wszyscy dostaliśmy uwagę . Potem wróciliśmy do domu. Tomek do siebie i my do siebie. Wiem że czeka mnie teraz ciężka rozmowa z dziewczyną .

Kiedy wróciliśmy do domu odrazu usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy rozmowę nie trwała jakoś zbyt dlugo. W skrócie dziewczyna mi wybaczyła za błędy . Cieszę się że jest wyrozumiała.

Drugie życie Where stories live. Discover now