Magiczny Dzień

95 5 1
                                    


Z GÓRY OSTRZEGAM ROZDZIAŁ NIE ZOSTAŁ SPRAWDZONY , JAK ZAUWAŻYSZ BŁĄD... PROSZĘ POINFORMUJ MNIE O TYM 🤍

Od 20minut jestem z chłopakami na rynku, czekamy na dziewczyny i moją mamę. Po koncercie z chłopakami wymyśliliśmy super plan ,który na pewno spodoba się dziewczyną. One nie wiedzą jeszcze dlaczego dostały te róże. Myślą że tak o wybraliśmy ich właśnie nie , tylko nie mogę tego zaakceptować że Maks wybrał te Patrycję ale trudno.
Kiedy dziewczyny przyjadą wszytko im opowiemy .

Po chwili Maks zauważył Patrycję . Podszedł do niej mi jakoś się nie chciało z nią witać więc czekałem aż sama raczy podejść . Pamiętam jak od początku naszego zespołu miała dziwne fazy raz była psychofanka Kuby raz Mateusza , moją a teraz najwidoczniej przeszła na Maksa , spokojnie też tego nie ogarniam...
Z drugiej strony rynku szła nasza trójka .
W trójkę poszliśmy w ich stronę ale jak się okazało jedyny Tomek raczył przyspieszyć. Podbiegłam do niego i się z nim przywitałam. Wiedziałam że był szczęśliwy że mnie widzi. Tak samo i ja byłam szczęśliwa . Długo bez niego nie umiem żyć.

Przywitałem się z pozostałymi . Poszliśmy w stronę Maksa i Patrycji . Siedzieli na ławce . W szóstkę ruszyliśmy do nich . Przywitaliśmy się z niechęcią z Patrycją tak samo dziewczyny .

-Dobra a teraz bez żadnego owijania w bawełnę ...- zaczął Kuba

- Wezwaliśmy was tutaj nie z byle powodu ...- dodał Mateusz

-Te róże które wam wręczyliśmy nie były tylko jako mały gest wdzięczności ale również...- kontynuował Tomek

- Zaproszenie na spotkanie na rynku , x góry wymyśliliśmy to na przerwie podczas koncertu hahah - dodał Maks

-I teraz każdy z nas weźmie swoją towarzyszkę i spędzi z nią miło czas.

P.O.V Zosia

Gdy to usłyszałam byłam w szoku a za razem byłam szczęśliwa. Można powiedzieć że idę z Tomkiem na randkę . Na szczęście wyglądałam dosyć odpowiednio.

Żadna z nas nie widziała co powiedzieć a raczej nawet nie mogła bo za nim to przeanalizowaliśmy chłopaki wzięli swoje towarzyszki obok siebie. Pożegnaliśmy się mówiąc do zobaczenia za kilka godzin i każdy z nas poszedł w inną stronę , śmiesznie to wyglądało każdy poszedł w inny kierunek świata.

Wyszliśmy z rynku .
-To co gdzie idziemy ? - zapytałam

-Zobaczysz , na pewno ci się spodoba .

Tomek przez całą drogę trzymał mnie za rękę , zbytnio nie rozmawialiśmy chcieliśmy zostawić tematy na odpowiednią porę . 

Po dłuższym spacerku byliśmy w pięknym parku , ogród wyglądam niczym z bajki.  Pełno kolorowych kwiatów , pięknej zieleni oraz ten strumyk daje dużego uroku . Przez co można powiedzieć że wygląda to jakby ktoś wyciągnął to z bajki i postawił przed nami . Troszeczkę w głębi parku znajdowała się kawiarenka która również miała swój urok. Weszliśmy do środka niby wewnątrz wyglądało skromnie ale mimo wszytko byłam zachwycona . Usiedliśmy przy  wyznaczonym stoliku , zamówiliśmy jedzenie i zaczęliśmy rozmowę tej niespodzianki której wymyśliłam .

P.O.V Julia

Wow idę z Mateuszem na spotkanie , chociaż bardziej biorę to jako randkę ale to tylko moje zdanie . Jestem tak podescytowana tym .

-Hej Mati , a tak konkretnie to gdzie idziemy? - zapytałam przerywając tym niezręczną ciszę

- Dowiedz się jak już będziemy na miejscu ... Na razie ma to być niespodzianka - odpowiedział uśmiechając się przy tym

Drugie życie Where stories live. Discover now