XXXVII: Ethan bawi się w lekarza

518 36 2
                                    

Niechętnie się odwróciłem w stronę Jeremiaha, bo wiedziałem, że jest zły o Ricka i teraz będą mnie za to czekały jakieś konsekwencje. Jego wzrok na dłuższą chwilę spoczął na chokerze i stwierdził, że mu się nie podoba, ale mu nie wierzyłem. Zostałem brutalnie pchnięty na biurko, co mnie zaskoczyło. Teraz wiedziałem na pewno, że miałem styczność z drugą osobowością Jeremiaha tylko Chase potrafił być taki brutalny. Co planował? Chciał mi coś znowu zrobić? Tak jak to było po wyjściu ze sklepu. Z drugiej strony cała ta sytuacja wywołała lekkie podniecenie, a jeszcze większe, kiedy pociągnął za mojego chokera. Nazwanie mnie "kundlem" zwiększyło to uczucie. Byliśmy sami w klasie, w szkole, gdzie każdy mógł tutaj wejść, no a sytuacja raczej wyglądała na erotyczną, a nie jak udzielanie pomocy uczniowi. W jaki sposób Jeremiah chciał mnie ukarać? Użyć przemocy jak to miał w zwyczaju?

I tu się pomyliłem, jego usta spoczęły na mojej żuchwie, musiał dostrzec mój wzrok, który na chwilę zatrzymał się na jego wargach, dlatego to zrobił. Dotyk dłoni mężczyzny oraz przygryzienie ucha podziałały na mnie pobudzająco, podnieciłem się. A ja sam nie wierzyłem, że doszło właśnie do takiej sytuacji. Jego dłoń zjeżdżała coraz niżej, aż w końcu zatrzymała tuż przy moich spodniach, patrzyłem uważnie na jego poczynania. Czy to zmierzało do jednego? Chciał to zrobić w szkole? W tej klasie na biurku? W placówce edukacyjnej dbałem o to, by nie zbliżać się do Jeremiaha, bo wiedziałem, że w jego bliższym towarzystwie miałbym ochotę na coś więcej. Nie mogłem dopuścić do wyjścia naszego związku na jaw no może oprócz tej jednej sytuacji, kiedy oczekiwałem od niego pocałunku. Wtedy szkoła była opustoszała prawie w całości, a teraz trwały jeszcze inne lekcje to coś innego niż całowanie, w tej chwili miałem erekcję. Mógłbym rzec, że sytuacja była trochę niebezpieczna. Jednak zaprzeczył, kiedy zapytałem, czy będziemy to robić i rzeczywiście miałem rację, wywołałem u Jeremiaha zazdrość.

Rozmowa nawiązująca do relacji kundel-pan wywoływała we mnie rumieńce, zwłaszcza gdy wypomniałem mu, jak bardzo czuję się zaniedbany. Docisnął rękę do mojego krocza, a ja dobrze wiedziałem o swoim podnieceniu i na szczęście zamiast jęknięcia, sapnąłem, nie mogłem sobie pozwolić na jakikolwiek głośniejszy dźwięk. Rozpinał moje spodnie powoli, tak jakby robił to specjalnie i jego usta znowu wróciły do szyi, doprowadzał mnie do szaleństwa. Teraz tylko on się mną zajmował, również chciałem go dotknąć i tak też uczyniłem, co nie spodobało się Jeremiahowi. Wydał z siebie dziwny dźwięk, ale to zignorowałem, byłem spragniony jego dotyku, władczy ton mężczyzny rozkazał mi wrócić do poprzedniej pozycji. Podobała mi się jego dominacja, mógł ze mną robić, co chciał, a ja z taką łatwością ulegałem. Choker, którego założyłem, przypadł mężczyźnie do gustu, gdyż poświęcał mu dużo uwagi, najpierw za niego pociągnął, a teraz złapał w zęby. No wiedziałem, że kłamał w tej kwestii.

Jego ręka w końcu powędrowała do moich spodni, głośno sapnąłem i zadrżałem na ten gest, poruszał dłonią powoli lub szybko. Zmieniał swoje tempo, a przy okazji drażnił moją szyję, miałem ochotę jęczeć z rozkoszy, ale musiałem się powstrzymywać. Byłem już na granicy osiągnięcia orgazmu, ale Jeremiah wiedział, jak doprowadzić mnie do szaleństwa. Traciłem cierpliwość, chciałem szybko dojść. Miałem przyspieszony oddech i bicie serca, a przed oczami obraz był rozmazany i co jakiś czas moim ciałem wstrząsały dreszcze. On się tylko tak bawił i na pewno sprawiało mu to dużo radości, kiedy musiałem go poprosić, by pozwolił mi osiągnąć orgazm. Przyznałem przed nim, że jestem jego własnością. Kiedy szczytowałem, z moich ust wydobył się jęk przyjemności, który został stłumiony przez starszego, zbyt długo musiałem się powstrzymywać przed wydawaniem z siebie głośniejszych dźwięków.

Tym razem nie pozwoliłem mu się odsunąć, pragnąłem jego bliskości, na którą mi pozwolił. Jakie było moje zdziwienie, kiedy nie dostrzegłem u Jeremiaha erekcji, chciałem sprawić mężczyźnie przyjemność. Czy to na pewno go nie podnieciło? Wyszedł z klasy, zanim to zdążyłem sprawdzić, jedynie mogłem przez krótką chwilę spojrzeć na jego krocze. Szybko zapiąłem spodnie i przymknąłem oczy, musiałem się uspokoić. Co tu się właśnie stało? Jeremiah zrobił mi dobrze w szkolnej klasie, gdzie ktoś mógł do niej wejść. Czy zapomniał o takim niebezpieczeństwie? I szczerze powiedziawszy, chciałem więcej, to mi nie wystarczyło, nawet miałem nadzieję, że będziemy tutaj uprawiać seks. Na wszelki wypadek poprawiłem koszulkę i przeczesałem palcami włosy, wyszedłem z klasy, mimo że wciąż czułem, jak moja twarz jest czerwona.

Intertwine//mxb//✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz