Rozdział 12. Kilka spraw.

240 10 0
                                    

Jako, że rozdział miał być na Mikołajki ale zapomniałam wstawić więc z małym opóźnieniem wlatuje rozdzialik z ,,Miłości Mafii".
Zapraszam do czytanka.

Patrzyłam na Masona kiedy ten się do mnie zbliżał. Zaczęłam się bać. Nie wie kiedy ten zbliżył się tak blisko, że stał przede mną. Dał ręce po obu stronach mojej głowy którą miałam w pobliżu oparcia fotela. Mason nachylił się tak, że czułam jego oddech na swojej twarzy. Sprawiło to u mnie rumieńce.

-Uważasz, że mam dużo siły? Chciałbym znać twoją odpowiedź tu i teraz.- Powiedział stanowczo patrząc mi w oczy. Kiedy jednak odwróciłam wzrok ten chwycił mnie za brodę zmuszając mnie bym na niego spojrzała.- Więc?- Zapytał się trzymając moją brodę nie pozwalając bym oderwała od niego wzrok.

-Tak. Uważam, że jesteś bardzo silny Masonie.- Powiedziałam przełykając przy tym ślinę. Ten zdjął rękę którą trzymał mnie za brodę. Uśmiechając się z przymkniętymi oczami mając uniesioną brew.

-Muszę się przyznać, że to jest moja namiętność moja droga pani Wilson.- Mówiąc to mrużył oczy. Jego bijąca ciepłem dłoń schowana w rękawiczce zaczęła powoli zjeżdżać po mojej szyi. Jego dotyk sprawił dla mnie nieprzyjemny dreszcz przechodzący przez kręgosłup. Dłoń zaczęła zjeżdżać niżej i niżej. Aż dotarła na moje kolano. Wstrzymałam oddech. Moje serce biło jak opętane.

-Jeśli... Można spytać to... Co należy jeszcze do pańskich namiętności panie Bolt?- Zapytałam się patrząc na niego gdy jego dłoń błądziła po moich kolanach. Jego druga dłoń nadal spoczywała po mojej prawej stronie głowy. Ten szeroko się uśmiechnął. Nachylił się do mojego ucha.

-Kobiety. Takie niczym ty. Nieosiągalne, wrażliwe i delikatne. Czułe na wszystko.- Wyszeptał mi wprost do ucha. Sprawiło to, że zadrżałam. Mężczyzna po chwili odsuwa się i siada na fotelu obok. Emocje dały się sprowokować. Oparłam głowę na jego ramieniu.- Obiecuję tobie, że powiem ci wszystko ale za jakiś czas.- Powiedział Mason głaszcząc mój policzek. Uśmiechnęłam się lekko. Mężczyzna pocałował mnie lekko w czoło.- Chodź do mnie Evelyn.- Powiedział szeptem pokazując po chwili na swoje kolana. Uznałam, że warto będzie zaszaleć puki mam taką możliwość. Wstałam ze swojego miejsca po czym usadowiłam się wygodnie na jego kolanach. Poczułam jak zaczyna gładzić moje biodro. Spojrzałam w dół. Zauważyłam w jego spodniach ślady erekcji. Aż tak go podniecam? Przeniosłam wzrok na jego twarz. Był czerwony jakby właśnie masturbował się w wyobraźni. Spojrzał mi w oczy pytająco jakby się pytał czy możemy zrobić to tu i teraz. Już miał zadać pytanie gdy dosłownie wbiłam się w jego usta. Chciałam wykorzystać moje życie porządnie puki jestem młoda. Bolt chwilę był zaskoczony po czym zaczął odwzajemniać pocałunki. Z każdą chwilą każdy pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. W pewnej chwili oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza. Oboje dyszeliśmy z emocji. Mason nadal trzymał mnie za biodra swoimi silnymi ramionami. Uniosłam się lekko gdy ten sięgnął do swojego rozporka spodni. Dałam dłonie na oparcie fotela nad głową mężczyzny. Rozpiął go po czym rozchylił je tak by widać było wielką górkę w bokserkach. Wyjął z nich swojego członka. Dopiero teraz zauważyłam jaki jest on duży. Na jego widok... Czułam jak robię się mokra. Lekko zsunęłam bieliznę by nie trzeba było jej zdejmować. Po chwili nakierował się na moje wejście, a sama zaczęłam się na niego nadziewać. Z bólu zacisnęłam ręce na fotelu i stanęłam by ponownie się przyzwyczaić do rozmiarów jego męskości w sobie. Głęboko oddychałam. Gdy cały ból minął nadziałam się na niego do końca wydając głośny jęk który szybko zagłuszyły usta przedsiębiorcy. Przyznam, że głęboko go poczułem. Mason zaczął obdarowywać mnie pocałunkami w szuję i w dekolt. Głośno westchnęłam czując się jak robi pocałunki niczym weteran na wojnie. Nikt mnie tak nie zaspokajał jak Mason. Zaczęłam się poruszać czując jak jego męskość wychodzi i wchodzi gdy się ruszałam. Cały czas jęczałam z emocji delektując się tym wszystkim. Po chwili przyśpieszyłam widząc nasze kołyszące się ciała w oknie obok mojego fotela na którym leżał koc. Widziałam jak Masonowi również odpowiada to jak się kołyszemy. Sam nawet ruszał moimi biodrami trzymając mnie za nie. Ruszając się coraz szybciej w pewnej chwili mężczyzna docisnął mnie do siebie co spowodowało poczucie w środku jego gorących soków. Oczywiście sama doszłam dysząc czerwona z podniecenia i zmęczenia. Zeszłam z jego kolan wracając na swoje miejsce. Mężczyzna podał mi chusteczki i sam zaczął się wycierać pozostałości po naszym... Numerku. Sama również się ogarnęłam tam na dole poprawiając również bieliznę. Oboje się cicho śmieliśmy z tego powodu jakbyśmy byli zbuntowanymi nastolatkami którzy się zabawiali w sali lekcyjnej pilnując by nikt ich nie przyłapał. W pewnej chwili usłyszeliśmy jak ktoś puka do drzwi. Mason wstał z miejsca i poszedł sprawdzić kto puka. Po otworzeniu drzwi do pomieszczenia wszedł Jack.

-Bardzo przepraszam, że przeszkadzam szefie. Jednak muszę poinformować szefa, że to o tego typa właśnie chodzi.- Powiedział Jack patrząc na swojego szefa na co Mason skinął głową.

-Coś się stało? Czy wszystko jest w porządku Mason?- Zapytałam się patrząc na obu mężczyzn.

-Spokojnie później ci opowiem. Obiecałem w końcu. Poza tym wszystko będzie w porządku.- Powiedział Mason patrząc na mnie. Odesłał ręką Jacka który wyszedł z pomieszczenia. Mężczyzna usiadł obok mnie.- Jak tobie mówiłem. Miałem rodzinę ale przez mój zawód ustaliłem z moją byłą już partnerką, że mimo wszystko pomogę jej finansowo. Szczególnie, że mieliśmy wtedy rocznego syna. Rozwiedliśmy się w zgodzie mimo, że byliśmy kilka miesięcy razem. Kupiłem jej mieszkanie w którym wychowywała naszego syna. Oczywiście płaciłem alimenty oraz byłem obecny w jego życiu. Teraz ma 20 lat i od czasu do czasu odwiedza mnie.- Powiedział Mason. Owszem podczas wywiadu wspominał coś o rodzinie ale nie wiedziałam, że to aż taka historia.- Więc teraz ja chciałbym się teraz czegoś o tobie dowiedzieć. Myślę, że to jest uczciwy układ Evelyn.- Dodał przyglądając się mi.

-Cóż... Jak już ci mówiłam... Moja świętej pamięci matka sama mnie wychowywała po tym jak ojciec zostawił ją samą w ciąży. Wychowywała mnie do czasu aż przed moimi 18 urodzinami nie zginęła. Najpierw mówiła, że tata poszedł po mleko i nie wrócił. Klasyczna historia. Jedna gdy zaczęłam dorastać i mieć bunt nastolatki... Mama raz zwolniła mnie ze szkoły. Cały dzień rozmawiałyśmy i... Powiedziała prawdę o moim ojcu. Nie raz... Marzyłam o tym co zrobię gdybym go poznała. Najpierw chyba strzeliłabym mu w pysk bo zostawił moją matkę, a potem domagałabym się wyjaśnień. Czemu uciekł? Nie kontaktował się? Wykrzyczałabym chyba nawet, że w dupie mam jego kasę bo wolałabym być w biednej ale kompletnej rodzinie.- Powiedziałam patrząc na Masona. Uśmiechnął się i dał mi rękę na ramię przyglądając się mi.

-Wiesz... Jeśli chciałabyś to wszystko co posiadam może się stać nawet twoją własnością. Nie chce ciebie zmuszać tylko dlatego, że się dwa razy... Tylko, że widzę jaka jesteś. W wielu sytuacjach pokrzywdzona przez świat który powinien spłacić to co stało się w twoim życiu.- Mówił ze spokojem poprawiając moje włosy.- Powitam ciebie w moim życiu niczym Kleopatrę lub egipską boginię. Będziesz żyła w luksusach. Będziesz chciała dzieci? Załatwione. Zgodzę się nawet na adopcję. Nawet niepełnosprawnego malca byle byś tylko została przy mnie.- Mówił łapiąc po chwili moje obie dłonie. Spojrzałam na niego. Nie byłam pewna czy na takie rzeczy sobie zasłużyłam. W jednym miał rację. Byłam pokrzywdzona przez życie. Tyle lat bez ojca z którym za pewne się bym bawiła od rana do wieczora w dziecinne zabawy lub bycie przez niego zabierana na różne atrakcje w parkach rozrywki.- Obiecałem, że opowiem ci wszystko. I słowa właśnie dotrzymuje. Evelyn... Jestem niebezpiecznym człowiekiem żyjącym w taki sposób. Często można by powiedzieć, że stąpam po bardzo cienkim lodzie. Granicząc z prawem. Moje pytanie brzmi... Czy zechciałabyś może zostać częścią mojego kryminalnego życia?- Zapytał się Mason przyglądając się mi uważnie.


Miłość MafiiTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang