pudełko

778 35 31
                                    

21 marca

- Nie will zachowałem się chujowo przepraszam. To ja tu jestem głupi nie ty. Nie powinienem cały czas mówić o El ja po prostu za nią tęskniłem. Ale za tobą również tęskniłem, jesteś jedną z najlepszych osób jakie w życiu spotkałem - powiedział kucając obok mnie

- Mówisz tak tylko po to abym poczuł się lepiej- powiedziałem nie patrząc się mu w oczy

- Nie mów tak to nie prawda. Dalej pamiętam nasz pierwszy dzień w przedszkolu, dzień w którym się poznaliśmy..- na myśl o tym wspomnienie oboje się się uśmiechneliśmy- Jeden z najlepszych dni w moim życiu.

- Zaraz po tym dniu kiedy poznałeś El - powiedziałem  obrażonym głosem

- Teraz ty nawiązujesz do El

- Przepraszam

- Nie nie przepraszaj okej? Chodź pokażę ci coś- wstał i podał mi rękę. Niepewnie chwyciłem jego rękę i poszliśmy razem dalej trzymając się za ręce w stronę regału na którym było wszystko. Książki, papiery, jakieś kartony, śmieci, gry planszowe, wszystko. Jego ręka była ciepła. Jego dotyk mnie rozczulał. Na pewno miałbym czerwone policzki gdyby nie to że były czerwone już wcześniej od płaczu

Stanęliśmy przed regałem i rozłączylismy nasze ręce. Od razu zrobiło mi się zimno. On wyciągną tylko jakieś pudło i podał je mi

- otwórz je - uśmiechnął się.

Wziąłem pudełko i położyłem na kanapie. Otworzylem je i zobaczyłem pełno zdjęć mnie i Mika od samego dzieciństwa.  Spojrzalem na Mika który wpatrywał się we mnie jak w jakiś obrazek z uśmiechem od ucha do ucha. Nie mogłem ukryć szczęścia. Zacząłem przeglądać wszystkie zdjęcia i po chwili natknąłem się jeszcze na parę naszych wspólnych rysunków. Odłożyłem wszystko spowrotem na miejsce i wstałem. Stałem twarzą w twarz z Mikiem

- Mam nadzieję że to wystarczający dowód żeby pokazać ci że naprawdę mi na tobie zależy i znowu chce być twoim przyjacielem, najlepszym przyjacielem- uśmiechy na naszych twarzach były nie do opisania. Wyższy chłopak do mnie podszedł i złapał moją twarz w swoich rękach- naprawdę cię przepraszam, wybaczysz mi? Nie musisz wiem że zrobiłem głupio- spojrzałem głęboko w jego oczy

Złapałem dłoniami jego ramienia i powiedziałem

- Tak Mike wybaczam ci - przyciągnąłem go do siebie zatrzaskując w uścisku. On odrazu oddał gest- ja również chce zostać twoim najlepszym przyjacielem- powiedziałem rumieniąc się

- dziękuję- powiedział

Staliśmy już dosyć długo w uścisku

- tęskniłem za tym - powiedziałem cicho prawie nie słyszalne  ale tak żeby mnie usłyszał

- za przytulaniem ?-zaśmiał się cicho

- Nie ogólnie, za twoim dotykiem, za tobą -odszedłem od niego i się uśmiechnąłem.

Czułem że robię się burakiem. Dlaczego ja to powiedziałem. I dlaczego się tak czuję. Przecież ja już go nie kocham prawda? Kogo ja oszukuje. Kocham go. Bardzo. Kurwa.

- już jest późno lepiej rozłóżmy te łóżka bo el nas zabije - zaśmiał się brązowo-oki

- Masz rację - powiedziałem zacząłem rozkładać pościele

Gdy już skończyliśmy El zeszła na dół

- hej chłopaki widzę że jednak nie muszę rzucać wami o ściany- powiedziała rzucając się na materac- a teraz dobranoc

-Dobranoc - powiedziałem z Miekiem w tym samym momencie

- Ja idę się przebrać - oznajmiłem wchodząc do łazienki

Ubrałem jasno niebieska długa koszulkę i długie granatowe cienkie spodnie. Umyłem zęby i stwierdził że nie muszę się myć bo myłem się rano. Wyszedłem z łazienki i zobaczyłem że Mike stoji w samych spodenkach na środku pokoju. Wyglądał seksownie. BARDZO. Stałem bez ruchu i wpatrywałem się w niego. Oświetlało go jedynie światło małej lampki. Nagle on się odwrócił

- o hej już jesteś. Idziemy spać już ? - spytał a ja poczułem wypieki na mojej twarzy. Na szczeście było ciemno i nie było nic widać

- Um t-tak chodzimy - odpowiedziałem i udałem się za chłopakiem do łóżka

______________________________________

Hej jest i następny rozdział. Jeśli są jakieś błędy proszę o komentarz.

Nie dam rady żyć bez ciebie | BYLERWhere stories live. Discover now