Pierwszy dzień razem

534 34 23
                                    

28 marca

Pov: Will

Obudziłem się chyba pierwszy. Całą noc leżałem wtulony w Mika, mojego chłopaka. Jak fajnie to brzmi. On też jeszcze spał.

Lekko przetarłem oczy i spojrzałem na chłopaka obok. Jedną rękę trzymał przy sobie a drugą bliżej mnie. Leżał na brzuchu a twarz miał skierowaną w moim kierunku. Miał razczochrane włosy i lekko rozchylone usta. Uśmiechnąłem się i złapałem jego rękę. Bolały mnie plecy i to nawet bardzo. Spanie na podłodze to nie był dobry pomysł.

Po jakimś czasie postanowiłem wstać. Ucałowałem Mika w czoło i poszedłem wymyjając wszystkie przeszkody jakie leżały na podłodze do drzwi. Wychililem głowę i zobaczyłem panią Karen. Trzymała Holly na rękach i chodziła w kółko. Chciałem się zawrócić ale było już za późno

- Will już wstałeś?- zapytała blondynka- jest jeszcze wcześnie, idź się jeszcze połóż

- Nie nie potrzebuję serio- powiedziałem zamykając drzwi od piwnicy- a właściwie to która godzina- zaśmiałem się nerwowo

- Nie dużo po siódmej- odpowiedziała spoglądając na zegarek na swojej ręce- rozmawiałam z Joyce, powiedziała że będą tu około 12

- Będą? Przyjedzie z kimś?- zapytałem trochę zdziwiony

- Ja też nie wiem o kogo jej chodzi- powiedziała pakując coś do swojej torebki a ja tylko wzruszyłem ramionami- Chcesz coś jeść?

- Nie jestem narazie głodny i bez sensu bedzie szykować coś tylko dla mnie, poczekam jak reszta wstanie- odpowiedziałem idąc za kobietą do kuchni

- Jak dużo osób tu spało? Widziałam ile was było w piwnicy i słyszałam też parę głosów z góry których wolałam nie sprawdzać- zaśmiała się cicho kobieta

- Tylko parę- zacząłem wyliczać sobie w głowie wszystkie imiona osób które są w domu ale się zgubiłem już gdzieś po dziesięciu. Blondynka zapiela swoją torebkę i zarzuciła ją na ramię. Szeroko się do mnie uśmiechnęła a potem przejechala wzrokiem od dołu do góry a ja szybko schowałem ręce za plecy.

- Czy to nie piżama Mika?- zapytała się

- Możliwe...- usmiechnąłem się pod nosem ale gdy zobaczyłem na zdezorientowanie na twarzy rodzicielki mojego chłopaka powiedzialem- Moja była mokra i musiałem pożyczyć od mika

Kobieta mi przytakneła i udała się do pracy żegnając mnie. Zabrała ze sobą swoją najmlodszą córkę prawdopodobnie zawieść ją do koleżanki. Poszedłem do salonu i usiadłem na kanapie

Po jakimś czasie wzdrygnąłem się gdy poczułem dotyk na moim ramieniu. Odwróciłem się za siebie i zobaczyłem ciemno włosego chłopaka. Mika.

- Hej- powiedział siadając obok mnie - co tu tak robisz? Dawno temu wstałeś?

- Nie wiesz może pół godziny temu- powiedziałem bardziej odwracając się w jego stronę

- I co robiłeś te pół godziny? Zapewne umierałeś z nudów beze mnie- zaśmiał się lapiąc mnie za ręke

- Właściwie to gadałem z twoją mamą i było całkiem ciekawie - mocniej scisnąłem jego dłońa on się lekko zaśmiał. Chłopak nachylił się nade mną i już myślałem że mnie pocałuje dlatego zamknąłem oczy i lekko uchyliłem usta jednak się przeliczyłem.

-Nie ma- odsunął a ja szeroko otworzyłem oczy - za karę- zmarszczyłem brwi- nawet nie wiesz jak przez ciebie mnie plecy boją. Dlaczego akurat podłogę wybrałeś?- chłopak wstał z podłogi

- nie było aż takiej tragedii przecież - chłopak zaśmiał się pod nosem podając mi ręke. Przyjąlem gest i podniosłem się tak jak chłopak z kanapy

- Jadłes już coś?- zapytał prwoadząc mnie do kuchni pokręcilem głową na nie- to co jemy?- zapytał otwierając lodówkę

- ja nic nie chce

- Oh przestań i chodz- wyciągnął dwie miski, mleko i płatki. Położył to na stół i nasypał nam odpowiednio płatków i odpowiednio wlał mleko










____________________________________
Hejka, przepraszam za moją chwilową przerwę ale teraz postaram się wrzucać codziennie jak wcześniej . A tak wgl to już jest 41 rozdział. Jeśli są jakieś błędy proszę o komentarz

Nie dam rady żyć bez ciebie | BYLERحيث تعيش القصص. اكتشف الآن