Wiadomości

618 30 20
                                    

26 marca

Pov: Will

Wszyscy już wstali i właśnie jedliśmy śniadanie czyli jajecznicę. Niechętnie ją jadłem ale nie chciałem zrobić nikomu przykrości. Wydaje mi się że Mike cały czas się na mnie patrzył?

Mamy Dustina nie było ale zanim wyszła do pracy zdązyla przyszykować nam śniadanie, posprzątac trochę i wywiesić pranie. W tym czasie ja z Mikem przyglądaliśmy się jej każdemu ruchowi ponieważ spaliśmy w salonie a ona nas obudziła odkurzaczem.

  Oglądalismy jakiś serial o naturze bo nic ciekawszego nie było. Po chwili na ekranie pojawił się napis żeby przejść na kanał 6 ( czyli kanał z wiadomościami). Dustin niechętnie chwycił pilota i przełączył program. Naprawdę zaciekawiło go życie małego lemura.

Reporterka z hawkins była na jakims podjeździe a wokół było mnóstwo różnych kamperów lub namiotów. Znajdował się tam również dom max.

- Czy to nie jest kamper eddiego?- zapytał Dustin

-Dzisiejszej nocy ciało nastoletniej licealistki z hawkins zostało znalezione w kamperze Munsonów. Ciało jest w fatalnym stanie wszystkie kości są połamane a oczy wydłubane. Głównym podejrzanym jest miejscowy dziwak Eddie Munson który po morderstwie prawdopodobnie uciekł....- mówila reporterka a każdy patrzył szeroko otwartymi oczami na ekran- prosimy o zachowanie ostrożności i spokoju, policja zajmie się cali sprawą- dodała a potem były jakieś wywiady z sąsiadami Munsonów

-TO NIE MOŻLIWE!- wykrzyczał Dustin

- To nie Eddie on nie jest taki- zaczęli dyskutować wszyscy oprócz mnie i El

- nie znam go ale nie wygląda na mordercę - powiedziała Max

- Eddie?- zapytałem a wszyscy przenieśli wzrok na mnie- ten wasz dowódca w waszym klubie DnD tak?- dodałem

- Tak to właśnie on - odezwał się Dustin

Po pewnym czasie kiedy wszyscy dyskutowali o zaistniałej sytuacji ja usłyszałem dobrze mi znajomy głos

- To ja ją zabiłem..

Odwróciłem się żeby zobaczyć czy potwór gdzieś stoji jednak nie było po nim śladu. Obróciłem się jeszcze raz wokół własnej osi i zobaczyłem zegar. Zegar który ostatnio widzę dosyć często. Wpatrywałem się w zegar i robiłem kroki do tyłu. Wszedłem w coś ale nie oderwałem wzroku od zegara. Wyciągnąłem rękę do tyłu żeby po dotyku poznać cos lub kogoś. Była to osoba ale nie wiem dokładnie kto. Usłyszałem JEDNO bicie zegara a zazwyczaj jest ich cztery. Po chwili osoby w pokoju zamilkły. Czułem czyjś wzrok na sobie.

- Will wszystko w porządku?- usłyszałem głos max dalej wpatrując się w miejsce zegara

- Will co się dzieje?- tym razem słyszałem lucasa

- Will?- usłyszałem El

- Hej?- poczułem dotyk na swoim ramieniu. Nie spojrzałem ani nie rozpoznałem po głosie kto to ale postanowiłem okazać jakiś znak życia

-Mhm?

-Czy wszystko okej?

- Ja..- zastanowiłem się chwilę i odwróciłem wzrok na swojego rozmowę. To był Mike. Spowrotem odwróciłem wzrok na miejsce w którym był zegar jednak zobaczyłem tylko jasno żółtą ścianę.- wszystko w porządku

-jestes cały blady na pewno się dobrze czujesz ?- zapytał tym razem Dustin. Ja patrzyłem na wszystkich po koleji a wszyscy patrzyli się na mnie z zdezorientowaniem. Szukałem pomocy nie chciałem ich wciągac w moje problemy.

Stałem i szukałem jakiejś dobrej wymówki. Oparłem się o parapet na oknie kiedy nagle ktoś zapukał głośno w szybę. Pisnąłem głosno i odskoczyłem od okna. Za oknem zobaczyłem mężczyznę w długich, czarnych, kręconych włosach. Chłopak jeszcze raz zapukał i patrzył się na mnie jakby czegoś oczekiwał.

- Jezu co ty tam ducha zobaczyłeś? Niezła wymówka zaraz i tak powiesz nam o co chodzi- powiedział Dustin i podszedł zobaczyć co ja tam widzie-EDDIE?!

______________________________________

Hejka przepraszam za chwilkę nieobecności ale szkoła i takie tam. Postaram się wstawiać przynajmniej jeden rozdział dziennie. Nie obiecuję że tak będzie. Jeśli są jakieś błędy proszę o komentarz.

PS.
Muszę wam się pochwalić moim zajebistym zadaniem z ćwiczeń od angielskiego( jak cos jestem w pierwszej klasie liceum)

Muszę wam się pochwalić moim zajebistym zadaniem z ćwiczeń od angielskiego( jak cos jestem w pierwszej klasie liceum)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Prawie krzyknęłam gdy to zobaczyłam

Nie dam rady żyć bez ciebie | BYLERWhere stories live. Discover now