•39•

213 18 7
                                    

Melody szła korytarzem z myślą udania się do bliźniaków. Była sobota, a dziewczyna nie miała nic lepszego do roboty.

Po drodze jednak natknęła się na grupkę rozmawiających dziewczyn. W pewnym momencie padło w rozmowie imię Freda, więc Melody postanowiła trochę podsłuchać.

- Słuchajcie, muszę się wam czymś pochwalić.. Znacie oczywiście Freda Weasley'a.. Uwaga - dziewczyna, której Melody nie znała, zrobiła krotką przerwę, zapewne w celu zbudowania napięcia - Przespałam się z nim.

- A on nie ma dziewczyny? Tej córki Blacka? - zapytała prawdopodobnie jej przyjaciółka

- Dziewczyna nie ściana, można przesunąć. Zresztą, mówił że on kocha mnie i tylko mnie. To tylko kwestia czasu aż zerwie z tą Black. Nie wiem w ogóle co on w niej widział. Przecież to córka mordercy.

Melody nie mogła uwierzyć własnym uszom. Fred ją zdradził? Musiała to jak najszybciej wyjaśnić. Jak najszybciej pobiegła do dormitorium bliźniaków. Na jej szczęście, lub nieszczęście Fred tam był.

- George wypierdalaj stąd! - krzyknęła na wejściu

- Co? Czemu? Stało się coś? - zaczął dopytywać młodszy bliźniak

- Po prostu wyjdź! - krzyknęła jeszcze raz, patrząc na niego. Chłopak wyszedł nie odzywając się już ani słowem. Melody odwróciła się w stronę Freda.

- Zdradziłeś mnie?! - zapytała patrząc mu w oczy.

- Co? Melody skąd ty wzięłaś taką bzdurę?

- Pytam się czy mnie zdradziłeś?! - powtórzyła pytanie

- Melody..

- Tak czy nie?!

- Nie! Nie zdradziłbym cię przecież wiesz. Kocham cię, do cholery! - tym razem to rudowłosy podniósł głos

- Nie wierzę ci...

- Kochanie, przysięgam, że..

- Nie mów tak do mnie! - krzyknęła, a w jej oczach zaczęły pojawiać się łzy.

- Masz co więcej do powiedzenia? - zapytała, jednak chłopak milczał - To nie. Jak wymyślisz racjonalne wytłumaczenie dlaczego to zrobiłeś to może cię wysłucham. - wyszła z dormitorium.

Po chwili do pokoju wszedł George. Fred siedział na łóżku i na chwile tylko spojrzał na niego. Młodszy bliźniak mógł przysiądz, że widział w jego oczach łzy.

- Słyszałem wszystko... To prawda? - zapytał, siadając obok swojego brata

- Nie.. Oczywiście, że nie. Nigdy bym jej nie zdradził. - odpowiedział mu od razu. Łzy spływały powoli po jego policzkach.

- Ale jednak coś doprowadziło do tej kłótni. - dodał młodszy bliźniak, jednak w odpowiedzi dostał pełne smutku spojrzenie

- Pierwszy raz się z nią tak poważnie pokłóciłem - powiedział - Nie wiem co się stało. Wpadła tu i krzyknęła pytając się czy ją zdradziłem.

- A zrobiłeś to?

- Nie! Ile razy mam ci to powtarzać?

- No to udowodnij jej to. - odpowiedział George

- George, ona pewnie nawet nie chce ze mną rozmawiać. - powiedział Fred patrząc przygnębionym wzrokiem na swojego bliźniaka

Miał rację. Melody nie chciała z nim rozmawiać, nie chciała go nawet widzieć.
Gdy tylko wyszła z pokoju wspólnego Gryffindoru, pokierowała się do swojego dormitorium. Które było, lekko mówiąc, na drugim końcu zamku. Dziewczyna miała nadzieję na spokojną drogę do tamtego miejsca, jednak po drodze wpadła na Blaise'a.

- Melody! - zaczął, przeciągając ostatnią sylabę. - Dawno się nie widzieliśmy...

- I wolałabym żeby w takim stanie to pozostało. - zielonooka wymruczała pod nosem

- Mówiłaś coś?

- Nie, nic. Coś chciałeś? - zapytała chłodno

- Słyszałem, że zerwałaś z Weasley'em.

- Niby od kogo?

- A od takiej jednej.. Nie powiedziała dosłownie że zerwaliście, ale że się z nim przespała, więc to chyba oczywiste.

- Wiesz co? Radzę ci nie wierzyć we wszystko co ktoś powie. To może cię kiedyś doprowadzić do zguby. - powiedziała z lekkim uśmiechem - Nie żebym się tobą przejmowała, to zrozumiałe że po tym co mi zrobiłeś, nie ma ochoty cię widzieć. A teraz przepraszam, mam ważniejsze sprawy niż patrzenie na twoją szpetną mordę. Do nie zobaczenia. - dodała i odeszła.

Do dormitorium, a następnie do łazienki wpadła jak poparzona. Gdy tylko zakluczyła drzwi, zsunęła się po nich i zaczęła płakać. Po kilku minutach, przypomniała coś sobie przypomniała. Zaczęła przeszukiwać szafki w łazience, aż w końcu znalazła nożyczki.

Kilkanaście minut później stała przed lustrem, a łzy znowu zaczęły spływać po jej policzkach.
Na podłodze leżało pełno jasnych włosów, a te które pozostały sięgają teraz do ramion.

- Melody jesteś tam?! - dziewczyna rozpoznała głos Kate

- Tak jestem! Zaraz wyjdę. - odpowiedziała i jak najszybciej posprzątała..

Gdy otworzyła drzwi stała przez nią Kate z lekko zmartwioną miną.

°°°°°°°

Witam was już w 2023 roku!

Przepraszam że rozdział znowu skończyłam jak Polsat, jednak gdybym tego nie zrobiła, ciągnął on by się w nieskończoność.

Mam nadzieję że wam się podoba..

Do następnego, bay! ❤️

Ślizgońska Dusza • Fred Weasley [WOLNO PISANE]Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora