•49•

114 9 9
                                    

Melody postanowiła zostać na noc na Grimmauld Place. Zważając na godzinę, nie chciała podróżować sama, poza tym, nie miała serca zastawiać swojego taty w takiej sytuacji.
Niedługo po wyjściu Syriusza z jadalni, sama udała się do swojego pokoju, zostawiając Remusa samego. Mężczyzna usiadł przy stole i zaczął ponownie czytać listy. Nagle przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Natychmiast pobiegł do sypialni Syriusza, która była również jego sypialnią.

— Syriusz przepraszam, że przeszkadzam, ale mam pomysł jak dowiedzieć się czy te listy naprawdę napisał Regulus. — wilkołak usiadł na łóżku, jednak czarnowłosy nie zwrócił na niego uwagi. — Syriusz?

— Co? — odezwał się były gryfon. Jego głos się załamywał, a on sam nadal miał twarz skierowaną w stronę poduszki. Nagle jednak spojrzał na Remusa. Jego oczy były całe czerwone, a na policzkach można było zauważyć pozostałości po łzach.

— Syriusz.. — wymamrotał i rozłożył ręce w geście przytulenia. Mężczyzna od razu wgramolił się w uścisk swojego partnera. — Słuchaj.. To, że Regulus może żyć, nie oznacza końca świata. Może on nie jest taki jak kiedyś. Zobacz na te listy, jeśli to on je pisał, to chce chronić Harrego. Jakby nie patrzeć, to...

— Remus, jeśli on się zmienił, to na prawdę byłoby to przecudowne. — przerwał mu Syriusz, spoglądając w oczy  byłemu gryfonowi — Ale to kim był dla Jamesa i to co później mu zrobił.. On go zranił, Remus. Psychicznie go zranił. Nie zapomnę tego, mimo że to moj brat.

— Dobrze wiesz, że znam tą historię, byłem tam, wiem co się działo. Ale może jednak się zmienił? Miejmy nadzieje. — odpowiedział Remus.

— Mówiłeś coś o tym, że wiesz jak możemy sprawdzić czy na pewno Regulus pisze te listy. Jak? — zapytał Syriusz, patrząc z nadzieją w oczach na mężczyznę.

— A tak. Masz może jakieś jego stare listy, pergaminy, zeszyty, cokolwiek na czym byłoby jego pismo? Jeśli tak, to możemy porównać pismo z tych rzeczy, do pisma z tych listów. Jeżeli będzie takie samo, to Regulus. — powiedział Remus, powoli uwalniając się z uścisku czarnowłosego.

— Możemy iść poszukać w jego pokoju. — powiedział, po czym wstał z łóżka. — Idziesz?

— Nie wchodziłeś do jego pokoju odkąd..

— Odkąd dowiedziałem się, że nie żyje. Wiem. — mimo to ruszył w stronę pokoju swojego młodszego brata, a Remus udał się za nim. Mężczyźni zaczęli przeszukiwać pokój, aż w końcu znaleźli jakieś stare zapisane pergaminy.

— To na pewno jego? — upewnił się Remus.

— Na sto procent. — powiedział, po czym trzymając Remusa za rękę wyszedł z pokoju.

Zeszli na dół, do jadalni, gdzie na stole nadal leżały listy. Syriusz położył pergamin obok jednego z nich i zaczął porównywać pismo. Ku niewielkiemu zdziwieniu, było wręcz identyczne.

— Remus..

— To on. — dokończył za niego brunet. Syriusz od razu wtulił się w niego. Wilkołak zamknął go w swoich objęciach.

— On żyje... — wymamrotał czarnowłosy. Nie mógł uwierzyć w to co właśnie powiedział. Jego brat żyje. Po tylu latach spędzonych w przekonaniu że już go nie ma.. on dowiedział się że jednak żyje. — Musimy go znaleźć.

— Syriusz poczekajmy trochę. Może jeszcze coś napisze. Może jednak to nie on.

— Jak to nie on? Czy ty siebie słyszysz? Mamy praktycznie na tacy podany dowód, że mój brat żyje.. — mężczyzna wyrwał się z objęć Remusa

— No dobrze, ale ty nadal jesteś poszukiwany. Nie możesz od tak łazić po ulicach i go szukać, bo cię złapią. Nie chce, żebyś znowu był w azkabanie... Tym razem mogli by cię od razu rzucić dementorom, co wtedy? — jego oczy zaszły łzami. Syriusz spojrzał na niego przepraszającym wzrokiem.

— Przepraszam.. Nie pomyślałem o tym w ten sposób. Masz rację, poczekamy jeszcze. Może rzeczywiście coś jeszcze na pisze. Ale dlaczego napisał do Melody, a nie na przykład do mnie? — zastanowił się Syriusz, spoglądając na listy

— Może wiedział, że ty szybciej dowiesz się, że to on? Melody go praktycznie nie znała, możliwe iż myślał, że go nie rozpozna..

— Możliwe. Dobrze, dosyć snucia teorii, idziemy spać! — krzyknął czarnowłosy

— Nie drzyj się, bo swoją matkę obudzisz. — odpowiedział mu Remus, podśmiechując się

°•°•°•°•°•°

Ostatnio wróciła do mnie wena i mam nadzieje, że zbyt szybko mnie nie opuści.

Niedługo koniec roku, więc myślę że rozdziałów będzie teraz więcej, a przynajmniej mam taką nadzieje.

Dziękuję ludzią, którzy nadal to czytają, zostawiają jakieś komentarze, albo choćby gwiazdki. Naprawdę cieszy mnie ten widok.

❤️

~ 24.05.2023 r.

Ślizgońska Dusza • Fred Weasley [WOLNO PISANE]Where stories live. Discover now