Rozdział trzydziesty drugi
THOREN
Czternaście lat
Budzą mnie czyjeś krzyki i szybko otwieram oczy. Leżę w swoim pokoju, który tonie w mroku. Jest środek nocy, a przez uchylone okno wpada chłodny, jesienny wiatr. Podciągam się do pozycji siedzącej i nasłuchuję rozdzierających serce wrzasków.
Mama.
Wyskakuję z łóżka prawie łamiąc sobie nogi. Tak bardzo się boję, że w nerwach i roztargnieniu zapominam o telefonie, który mógłby posłużyć pomocą. Podciągając opadające z bioder spodenki od piżamy wychodzę z pomieszczenia i stojąc na progu próbuję zrozumieć co się właściwie dzieje. Może mama ma koszmary? Może wcale nic nam nie grozi? Łapię powietrze, a następnie wpycham je w płuca z nadzieją, że zaraz wszystko się wyjaśni.
– Zostawcie nas! – Przerażony głos taty jest jak cios prosto w brzuch.
– Cisza! Zakładajcie to!
– Błagam! Mamy dzieci! Nie róbcie nam krzywdy!
Moje oczy zachodzą łzami, które szybko tłumię. Działam instynktownie dlatego najpierw wpadam do pokoju śpiącej Mads, a potem budzę Elianę. Nie wiem co się dzieje, nie mam pojęcia dlaczego rodzice krzyczą, ale wydarzyło się coś złego. Ktoś musiał się włamać do naszego domu, z pewnością ma zamiar nas okraść i mimo ogromnego strachu odnajduję w sobie siłę, by ochronić młodsze siostry.
– Wejdźcie tam. – Szepczę otwierając szafę.
– Thor, co się dzieje? – Eliana patrzy na mnie z przejęciem. – Czy to mama?! Thor, mama krzyczy!
– Boję się! – Mads łapie mnie za rękę. – Braciszku, boję się!
Ja też się boję. Jezu, jak bardzo się boję.
– Wejdźcie do szafy, tam będziecie bezpieczne.
– A ty?! Mama!? Co z mamą?! Tata! – Eliana wybucha płaczem. – Thoren, musisz wejść tam z nami.
– Przyjdę. – Obiecuję. – Wezmę tylko komórkę, żeby zadzwonić na policję i do was przyjdę. – Serce dudni mi w piersi coraz mocniej i mocniej. – Szybko, wchodźcie tam.
Otwieram drzwi szafy i pomagam Mads wejść do środka. Siostra cała drży i ledwo powstrzymuje szloch, nigdy nie widziałem jej tak przerażonej.
– Thor – Eliana spogląda mi głęboko w oczy. – Obiecaj, że wrócisz.
– Obiecuję.
Czuję na swoich barkach potworny ciężar, który przygniata mnie do samej podłogi. Wciąż mam tylko czternaście lat, bo moje urodziny są za dwa miesiące. I właśnie teraz, kiedy stoję w obliczu zagrożenia odczuwam to najbardziej. Jestem wystraszonym gówniarzem, który nie ma pojęcia co robić. Moje ręce są mokre od potu, a mdłości napierają na ścianki gardła. Zamykam szafę, a następnie zachowując czujność wychlam się z pokoju Eliany. Nagle zauważam fragment czarnego płaszcza, a zaraz potem dwóch obcych mężczyzn, którzy trzymają rodziców w żelaznym uścisku. Oboje są w piżamach i mają czarne worki na głowie.
– Przeszukajcie dom. – Basowy, lodowaty ton wydaje mi się niezwykle znajomy. – Bierzcie wszystko co uznacie za wartościowe i nie zapominajcie o bachorach. Chce je widzieć związane i wrzucone do bagażnika.
YOU ARE READING
Till the Last Breath (Romantic thriller 18+) ZOSTANIE WYDANE
RandomW powieści występują brutalne sceny przemocy seksualnej, przemocy fizycznej oraz plastyczne opisy morderstw. Jeśli nie lubisz mocnych książek, to proszę, nie czytaj. Lucille Mccarthy to dziewiętnastoletnia dziewczyna zamieszkująca niewielkie miaste...