Rozdział 37.

3.8K 127 16
                                    

-Gdzie jedziemy? Gdzie jedziemy?- Od kilkunastu minut męczyłam go falą pytań.- No gdzie jedziemy? Gdzie?

-Daleko.- Ujął krótko.

-Możesz mi powiedzieć.- Drążyłam dalej temat.

-Dowiesz się jak dojedziemy.

-Powiedz!???- Wrzasnęłam zniecierpliwiona.

-Mia cholera zaraz się dowiesz.- Krzyknął zdenerwowany. Wcale mu sie nie dziwie. Od kilku minut drocze się z nim próbując wytrącić go z równowagi.

-Ja chce teraz.- Zachichotałam widząc w jakim jest stanie.

-Nie!

-Tak!

-Nie!

-Tak!

-O patrz jesteśmy na miejscu.- Krzyknął podekscytowany parkując obok.... O mój boże przecież to....

Better Now Where stories live. Discover now