Dwa całkiem inne światy.
Jeden przejawiający się w dostojeństwie i grzeczności drugi żyjący według własnych zasad łapiąc każdy dzień.
Tyle różnić.
Jednak to samo marzenie.
Marzenie o odnalezieniu drogi ku królestwu miłości...
"-Czasem mi przypominas...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
[...] Piękna symfonia otuliła moje zmysły, delikatna melodia zaczęła targać wszystkimi wewnętrznymi emocjami. Cały świat przestał istnieć. Przynajmniej dla mnie. W pełni wyłączyłem się na głos przewodnika skupiając na pięknym, zniewalającym zmysły pianinie.
Możliwość zagrania na nim była niczym szansa dana od samego Boga. Musiałem to wykorzystać.
Melodia wypełniająca moje wnętrze była moja własną modlitwą i potokiem niemych słów.
Wszystko ze sobą współgrało, była potęgą w której się zatracałem do pewnego momentu.
Dźwięk ustał, moje palce przestały sunąć po lśniących klawiszach, a zimny dreszcz przeszył moje ciało.
Poczułem się obserwowany. Może zbyt panikuje bo w końcu wszyscy na mnie spogladali jednak ten ktoś był inny. Jego intensywne spojrzenie pojawiło się nagle i starało się przejrzeć mnie na wylot.
Prosto ku potrzebującej pomocy duszy.
Obejrzałem się za siebie. Wszyscy zamilkli, spoglądając na mnie w zdumieniu.
-Czemu...przestał grać ?-Usłyszałem cichy szept Taehyunga. Moi przyjaciele patrzyli po sobie będąc w kompletnym zaskoczeniu. Jednak to nie oni sprawili, że wciągnąłem powietrze.
Zrobiła to para czekoladowych oczu wyglądających za balustrady schodów...[..]
Hej ho! Taka krótka zapowiedź na osłodzenie wam dnia. Postanowiłam, że moje złe samopoczucie nie wpłynie na tą książkę. W końcu pisanie to coś co szczerze kocham, a wy jesteście moimi najpiękniejszymi gwiazdami więc wracam do pisania. Postaram się jeszcze dzisiaj dodać rozdział !
Przepraszam za wszelkie błędy!
Wgl zdj jakie dałam to najprawdopodobniej najnowsza okładka która wczoraj zrobiłam. XD