Rozdział 26

275 43 10
                                    

Jimin Pov

Strach przed tym co może nas czekać, czasami jest w stanie nas całkowite sparaliżować

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Strach przed tym co może nas czekać, czasami jest w stanie nas całkowite sparaliżować.
Sprawić, że na chwilę wstrzymamy oddech w milczeniu czekając na to co może się wydarzyć.
Wywołuje u nas szybsze bicie serca, które nie jest zbyt przyjemne.
"Witaj Jimin'ah" ciągle rozbrzmiewało w mojej głowie. Pomimo iż minęły dwie godziny od rozmowy z moją matką, także jej słowo odbijało się w mojej głowie z równą siłą sprawiając, że lęk nie znikał.

Siedziałem na parapecie, opierając policzek o zimną szybę. Pustym wzrokiem wpatrywałem się w niego, ze smutkiem uświadamiając sobie, że mój czas w Seulu się kończy.

Moja słodko-gorzka relacja z YoonGim, będzie miała się zakończyć.

Przymknąłem oczy, czując jak coś zimnego spływa po mojej twarzy kiedy ja myślami wracałem do rozmowy sprzed dwóch godzin.

-Co tu robisz, najdroższa matko?-Spytałem z lekkim strachem, czując jak jakąś niewidzialna siła podusza mnie i sprawia, że mój głos jest słabszy niż normalnie.
-Nie cieszysz się na widok własnej rodzicielki?-Spytała unosząc wysoko swoją jedną brew.
-Cieszę się, jednak wiem, że twoj przyjazd musi coś zwiastować-wyjaśniłem zgodnie z prawdą.
-Z tym się zgadzam synu-uśmiechnęła się lekko-Może usiądziemy?
-Oczy..Oczywiście-mój głos na chwilę się załamał jednak po chwili już był całkiem normalny-A więc odpowiesz mi co Cię tu sprowadza?
-Mówiłam już o tym hrabiemu Hoseokowi-zaczęła siedząc wyprostowana jak zawsze, mimowolnie sam to zrobiłem czując się przy niej naprawdę głupio-Wasz "urlop" musi skończyć się szybciej niż planowaliście?
-Ale dlaczego? Mamo tata obiecał..
-Król Chan chce poznać swojego przyszłego zięcia. -odparła a po moim ciele przeszedł nieprzyjemny dreszcz. -Księżniczka na Ciebie czeka synu
-Wiem-wyszeptałem cicho czując jak mój cudowny świat po mału zaczyna się walić-Jednak...odpowiesz mi droga matko na jedno pytanie?
-Oczywiście.
-Czym jest związek bez miłości?-Spytałem, a Hoseok przysłuchujący się temu wciągnął powietrze.-Czym jest trwanie u czyjegoś boku bez jakich kolwiek uczuć?
-Uczucia zawsze mogą się pojawić po czasie mój drogi-wtrąciła inteligentnie na co spuściłem wzrok-Dlaczego o to pytasz?
-Czy naprawdę muszę zawierać z nią małżeństwo? Czy muszę zostać uwięziony w czymś co nie sprawi, że moje serce będzie tańczyć z radości a lekkie motyle będą muskać moje wnętrze? Nie kocham jej, nie potrzebuje..Ten związek nie ma sensu..miłość nie pojawi się kiedy jest na siłę, ona potrzebuje wolności, ciepła i magi niczym po dotknięciu czarodziejską różdzką.
-Synu to jest wola jak i rozkaz twojego ojca.
-Tak wiem-szepnąłem nie ukrywając smutku.-Ale ja..
-Ale ty?
Spojrzałem w stronę Hoseoka,który uśmiechnął się słabo w moją stronę.
-Zakochałem się-szepnąłem-Oddałem już komuś serce..Dlatego nie chce być z nikim innym.
-Kim jest ta niesamowita dama, która skradła twoje serce?-Zapytała a lekki uśmiech zagościł na jej ustach, podczas gdy ja lekko się skrzywiłem.
Ups...
To nie jest dziewczyna mamo.
Tylko cholernie seksowny mężczyzna,który kradnie mi zmysły i sprawia, że moje nogi zmieniają się w watę cukrową.
-Um...to takie troszkę skomplikowane-zaśmiałem się nerwowo-Ja nie wiem jak by to..
-Nazywa się Min YoonJi- wypalił Hoseok siadając obok mnie z sztucznym uśmiechem, który zawitał również na moich ustach.

My Little Prince||YoonminWhere stories live. Discover now